Ból w przełyku i między łopatkami

Witam, moj post bedzie troche przydlugi, ale sporo sie dzialo u mnie. Otoz od zawsze mialam jakies problemy gastryczne. Jako dziecko nie moglam sie przeglodzic, bo skutkowalo to okropnymi mdlosciami, ktore ustawaly po zjedzeniu czegos. Natomiast zbyt obfity posilek nieraz konczyl sie biegunka. Potem z glodu mialam dziwne bole w plecach, pod lopatkami, skurcze jakby i takie klucia. Potem w wieku 10 lat mialam przez rok niewyjasnione mdlosci, pomimo to mialam apetyt. W wieku 13 lat mialam bole brzucha wdolku pod sercem, wzdecia i zatwardzenia. Wyszla nadzerka na 12 nicy, wyleczona, choc bole lekkie mialam jeszcze przez kilka lat. Generalnie az do liceum mialam niedowage, ale caly juz potem okres liceum i prawie caly studiow spokoj z dolegliwosciami gastrycznymi. I nagle sie wszystko posypalo. Wciaz jednak musialam regularnie jesc, bo przeglodzenie sie powodowalo rewolucje w jelitach dla odmiany-gdy sie przeglodzilam i nagle najadlam duzo, rozsadzalo mi brzuch, byl bardzo bolesny, az musialam sie polozyc, a potem wygazowac, ze tak to brzydko ujme. Ale nie zawsze tak bylo. Zaczelam odczuwac dziwne mdlosci, w duzym skrocie niby nerwica. Faktycznie, lek uspokajacy pomagal nawet. Gastro i usg nic nie wykazywaly. Pomogla troche psychoterapia. ALe byalo ze mdlosci mnie nagle lapaly, wybudzly, razem z kolataniem serca, dolaczala biegunka. Ale zylam dosc normalnie wciaz. Za to w tym okresie meczylam sie przez 5 lat z zapaleniami intymnymi, raz grzybiczymi raz bakteryjnymi. Nikt oczywiscie lacznie ze mna nie pokusil sie o wymaz. Potem byla ciaza, w ktorej czulam sie super. Ale w ciazy zrobily mi sie kamienie w pecherzyku zolciowym. I po jego usunieciu moje zycie to koszmar, chociaz nie wszystko na to bym zrzucala. Zaczelo sie od delikatnych dolegliwosci gastrycznych, az wkoncu zaczely sie dziwne bole brzucha po jedzeniu-ssanie wzoladku, po iwekszym posilku paskudny bol pod lewym zebrem, ale byly okresy kiedy czulam sie normalnie. Czasem biegunka. Kilka razy mialam silne bole glowy utrzymujace sie po kilka tygodni. Bole kregoslupa.Zawroty glowy ze szlam jakbym byla pijana. Myslalam ze nerwica moze bo znow usg i gastro nic nie wykazywaly, jak rowniez badania z krwi. Natomiast latem 2018 po prostu mnie zwalilo. Codzienne biegunki. Bol po jedzeniu w jelitach jakbym polknela pudlo gwozdzi, biegunki. Bole zoladka paskudne, z glodu ale i po jedzeniu. Mdlosci. Bole kregoslupa. Paskudne bole przelyku az do zoladka, jakbym polknela kij. Bolalo nawet po napiciu sie czegos. Okropne wzdecia wieczorami. Znow porobilam badania, razem z badaniami na borelioze. Z takich niepokojaacych rzeczy wyszla anemia znow, ktora mam od lat zreszta z przerwami, podwyzszona amylaza w moczu (511, norma do 400), z centrum Wielkoszynskiego wyszla mi w microblocie borelioza i yersinia w igg. W gastroskopii lekki stan zapalny zoladka oraz 3 niegrizne polipy, ktore usunieto a w kolonoskopii mikroskopowe zapalenie jelita. Celiakii nie stwierdzono z w wycinkow. Internistka przeleczyla mnie na podstawie objawow na candide - stwierdzila ja na podstawie bialego jezyka, bolu przelyku i objawow pokarmowych. Dieta antygrzybicza, nystatyna, flukonazol 100, ipp i dopiero ewentualnie leczenie boreliozy antybiotykami. Schudlam w sumie 6 kilo wtedy a teraz juz 8 bo schudlam znow. To leczenie pomoglo, ale nie wykluczylo wszystkich objawow. Glupia wrocilam na troche do dawnej diety, bo chcialam troche przytyc. Ponowne przeleczenie flukonazolem pomoglo ale znow jakies bledy dietetyczne plus zaczelam brac antbiotyki na borelioze. bralam przez 3 dni ospamox i rolicin 2x dziennie i to wystarczylo ze czuje sie koszmarnie. Odstawialm wszystko, znow dieta, flukonazol i prpbiotyki. Boli zoladek, jelita, wszystko na raz. Tak naprawde pojesc porzadniej moge dopiero po poludniu, nie wiem czemu na czczo moj brzuch traktuje jedzenie jak wroga. Mialam tez swedzenie w uszach, w miejscu intymnym i znow te okropne bole kregoslupa CO to moze byc za dranstwo:((( jestem na zwolnieniu ciagle bo nie jestem w stanie normalnie funkcjonowac prosze o pomoc.