Ćwiczenia na schudnięcie i... stawy

Ćwiczenie odchudzające, a jednocześnie nie obciążające stawów, to jazda na rowerze stacjonarnym. Aby jednak spalać tkankę tłuszczową, pamiętaj że powinnaś jeździć z obciążeniem (musisz wkładać w to siłę, nie może być za lekko!) oraz minimum 40 minut. Najlepiej minimum 3 razy w tygodniu.

Ze względu na obciążenie stawów stanowczo odradzam bieganie, mimo że jest teraz takie modne!

Dzięki, ale kurde, to w takim razie muszę wydać kasę na rowerek ;)

Miałam raczej na myśli siłownię/klub fitness. I to Ci doradzam, bo w domu nigdy się aż tak nie zmotywujesz i może zabraknąć systematyczności - a jak się kupi karnet, to sytuacja inaczej wygląda ;) poza tym tam masz instruktorów, a ćwiczenie z innymi ludźmi dodatkowo motywuje.

Ja wolę jednak się skusić na rowerek na raty :) Koleżanki z pracy akurat na nich szaleją po 50 km dziennie, a ja mieszkam poza miastem, wracam do domu późnym popołudniem, nie starczy mi już czasu na fitness. A tak będę czytać, oglądać i jechać ;)

HellNo_Kitty napisal(a):

Miałam raczej na myśli siłownię/klub fitness. I to Ci doradzam, bo w domu nigdy się aż tak nie zmotywujesz i może zabraknąć systematyczności - a jak się kupi karnet, to sytuacja inaczej wygląda ;) poza tym tam masz instruktorów, a ćwiczenie z innymi ludźmi dodatkowo motywuje.

Zgadzam się w 100 %. Po pierwsze karnet, który jednak kosztuje, po drugie grupa, a co za tym idzie pewna rywalizacja, chęć osiągnięcia jak najlepszych efektów. W domu tego nie osiągniesz, można włączyć dvd z programem ćwiczeń, ale takie ćwiczenia to można odłożyć na później, na jutro, na za tydzień, na święty nigdy ..:)



Szukasz nowinek technologicznych, internetowych czy telekomunikacji? Wejdź na tego bloga https://komputerowopl.wordpress.com/ i dowiedz się wielu ciekawostek!

a ja jestem za rowerkiem w domu - prosty rower do kręcenia w miejscu można kupić już spokojnie za 200zł, a mając budżet w wysokości 400 zł można przebierać w ofertach. Jakby nie patrzeć, za 4 miesiące na siłowni możemy mieć sprzęt na lata.

Może mam takie zdanie z uwagi na fakt, że dla mnie wyjście na siłownię to prawdziwa wyprawa - mieszkam w centrum i dojście do siłowni zajmuje mi pół godziny, a dojazd.... 40 minut (ach... centrum:P), więc wizyta na siłowni to dla mnie przynajmniej 3 godziny. Nie muszę chyba mówić, ile w tym czasie wykręcę na rowerku:D Co do motywacji - ja mam problem z wejściem na rowerem, ale jak już usiądę, to mogę ćwiczyc 2 -3 godziny bez przerwy:D jak szukacie taniego rowerka, możecie poszukać w sportshop, chyba tam jakieś widziałam. Mają teraz promocję -6% na wszystko: http://rabatuj.pl/sport-shop/#!kupon4036 całkiem sympatyczna opcja

Jeśli chcesz połączyć wysiłek fizyczny z mega dobrym sposobem na wyrzeźbienie płaskiego brzucha i pięknych nóg a przy okazji dobrze się bawić, to rozwiązanie jest tylko jedno - zacznij grać w zośkę :D Zobacz sobie jak to wygląda tutaj:

[video=vimeo;30103335]http://vimeo.com/30103335[/video]
Zośkę na start kupisz tutaj: http://www.haniabag.com/footbag-store

Biorąc pod fakt że jak wspomniałaś powyżej wracasz późną godziną wiec bardziej bym ci radził rowerek. Dobrym początkiem było by 40min np. czytając-jadąc rozruszasz się po pracy a dobra książka odwróci twoją uwagę od ewentualnego zmęczenia. Przerwa 10-15min herbatka i kolejne 40min teraz np oglądając coś bo zakładam że będziesz już trochę zmęczona po całym dniu pracy + powrót + 40min średniej jazdy. Robisz tak codziennie przez 4-5 dni w tygodniu + nie jedź byle czego i dorwij jakiś suplement i myślę że będzie ok

Wiadomo, ćwiczenia regularne to podstawa , Plus dieta . Ja dodaje do swojej zieloną kawe max, bankowo pomaga spalić tkankę tłuszczową widze po, sobie waga spada od stycznia ok5 kg, jestem zadowolona.

Jeśli chcesz odciążyć stawy i wzmocnić mięśnie polecam chodzić na basen regularnie przynajmniej raz w tygodniu. Pływanie bardzo pomaga stawom i odciąża je.