Czerwone krostki na twarzy

napisał/a: bazucha 2010-09-13 12:29
Witam,
Od kilku tygodni zmagam się z czerwonymi krostkami w okolicy nosa. Krostki nie swędzą, nie łuszczą i nie są to pryszcze :)
Próbowałam maści fenistil - nic nie pomogła.
Próbowałam również hydrocortisonu - maści - pomaga, ale bardzo mało, krostki robią się bielsze, jednak całkowicie nie znikają.

Poniżej zdjęcie. Jeśli ktoś domniema co to jest - proszę o sugestię.
[img]http://ekopilot.pl/krostki.jpg[/img]
napisał/a: m1973 2010-09-13 12:49
A przyjmowałaś wcześniej jakie leki? maści ?...
napisał/a: Vattier 2010-09-13 13:53
Ile masz lat? I na jakiej podstawie wykluczyłaś pryszcze? Bo to wygląda jak łagodne zmiany trądzikowe, ewentualnie reakcja uczuleniowa (np. na kosmetyki). Rozsądnie byłoby wziąć pod uwagę również rogowacenie mieszkowate (http://www.dermnet.com/Keratosis-Pilaris/picture/3383) oraz trądzik różowaty (ale ten występuje najczęściej u kobiet w wieku dojrzałym, więc raczej wątpliwy: http://www.dermnet.com/Rosacea/picture/4685).
napisał/a: bazucha 2010-09-13 19:51
Witam,
Mam tylko 24 lata :) wiec myślę, że to nie jest trądzik. Nigdy nie miałam problemów z cerą i przed wystąpieniem krostek nie stosowałam ani leków ani maści. Zastanawiam się nad tym czy nie jest to sprawa uczuleniowa wiec powoli odstawiam kosmetyki. Liczę na dalsze sugestie.
Pozdrawiam.
napisał/a: DiAneczka886 2010-10-24 16:11
Skoro nigdy nie miałaś problemów z cerą na twarzy to nie możesz od tak stwierdzić że to nie trądzik.
Trądzik występuje nie tylko w wieku młodzieńczym. Jeśli np twój tata bądź mama mają cerę trądzikową to u Ciebie również może się pojawić i nie koniecznie w wieku dojrzewania.
Wiem to po sobie samej. Przez wiele lat miałam piękną skórę na twarzy, bez krostek, plam, przez okres dojrzewania wszyscy dziwili się-"dlaczego ona nie ma tego problemu co my? Otóż moja mama ma świetną skórę twarzy-nie trądzikową, nie za suchą i nie za tłustą. Wszyscy twierdzili że to po mamie odziedziczyłam. Jednak w wieku około 23-25 lat pojawił się u mnie trądzik, tak nagle. Nie był to okres ani przed miesiączkowy ani stresujący. Po prostu z dnia na dzień, wtedy obwiniali mojego tatę bo on za każdym razem gdy się ogolił miał krostki, miał tłustą cerę więc źle dobrany krem powodował jeszcze gorszy stan cery taty..pojawiały się na jego twarzy plamy zaczerwienione i krostki, a także pryszcze.
I to wszystko miało być wtedy taty winą że i ja mam to wszystko na twarzy jak i on, jednak nie o to w tym wszystkim chodziło. Poszłam do dermatologa, który zapytał się jak wygląda mój zwykły dzień jeśli chodzi o TWARZ. Opowiedziałam więc, że rano gdy się budzę myję twarz wodą z żelem do twarzy itd..
Otóż dermatolog powiedział mi że w czasie nocy osadzają się na łóżku tak i na rękach bakterie, które przez opłukanie rąk przez samą wodę nie zmyje ich. Powiedział, że należy myć ręce wodą z mydłem(zwykłym bez dodatkowych specjałów typu zapach czy droga firma mydła, gdzie większość ludzi uważa że im drożej tym lepiej i szybciej zadziała).Wszystko skupia się na cerze..moja cera przeżyła kryzys"wieku średniego"tzn. że było dość ciężko na początku. Ponieważ mój dermatolog był wtedy moim pierwszym lekarzem od cery twarzy miałam wrażenie że jest zna się na rzeczy. Nie powiedział mi że należy najpierw pójść na badania dermatologiczne by sprawdzić jaki składnik mydła powoduje moje plamy i krostki, ale powiedział- próbuj mydła to będziesz wiedzieć. Jednak zanim poszłam do lekarza myłam rano twarz samą wodą a później dopiero żelem do twarzy. Lekarz był hm..dość obiektywny w rodzaju mydła idealnego dla mnie pod względem rodzaju skóry. Tydzień później okazało się że to jest nie prawda, a polecane mydło przez niego jest polecane dla wszystkich jego pacjentów ze względu na podpisaną przez niego umowę z tą akurat firmą. Dzięki temu dermatologowi moja cera stała się jak tarka do jabłek i tzw."rogów" było coraz więcej. Poszłam do Pani dermatolog która poleciła mi zrobić najpierw badania alergologiczne i przyjść z wynikami. Ponadto zakazała mi używania jakiegokolwiek żelu do następnej wizyty. Nie używałam gdyż wyjaśniła mi wszystko.
"Grudki" znajdujące się pod skórą tzn.pory zawierające białą lub jeśli skóra jest tłusta to kremową wydzielinę która po jej wyciśnięciu lub dzięki żelowi po otworzeniu pora powoduje przy myciu twarzy rozsypanie się tych bakterii oraz wydzieliny na całą powierzchnię twarzy co tworzy jeszcze więcej ośrodków porowych. Po badaniu dermatologicznym wyszło że jestem uczulona na jeden ze składników mydła i to on powodował zmiany na mojej twarzy gdy myłam się "specjalnym mydłem dla mojego rodzaju cery" jak mówił Pan dermatolog. Po wizycie drugiej u Pani dermatolog objawy na twarzy mijały. Jednak za każdym razem przed czasem miesiączkowania oraz po zjedzeniu duużej ilości czekolady pojawiają się u mnie krostki. Aktualnie nie używam żadnego rodzaju mydła, nie używam też żeli. Mam cerę dość mieszaną więc na noc i na dzień używam kremu firmy Avon Solutions Am Complete Balance. Można zakupić dla każdego rodzaju skóry, jednak wcześniej skontaktować się z dermatologiem który zna się na rzeczy i dla którego ważniejsze jest zdrowie pacjenta a nie umowa zawarta tylko dla zysków własnych. Oczywiście jeśli ten krem jest dobry dla mnie nie oznacza że dla wszystkich lub akurat dla Pani będzie dobry i trzeba wziąc pod uwagę różne aspekty problemu.
Zaznaczam że nie jestem konsultantką Avonu ani żadnej innej firmy, a uczącym się "dermatologiem".
Pozdrawiam:)
napisał/a: piotrek.sad 2010-10-26 17:55
Moze to nużeniec? Udaj sie lepiej do dermatologa