Częstomocz, zapalenie skórne

napisał/a: zdolegliwosciami 2010-10-17 10:09
Witam,

Mam 19 lat i piszę z następującymi problemami: Pierwszy z nich to częstomocz. Tak mniej więcej od początku lutego bardzo często chodzę do ubikacji, w nocy to tak średnio dwa razy, raz muszę wstać, mimo to wstaję zawsze z pełnym pęcherzem. Jednak są momenty lepsze i gorsze. Bywało tak, że częściej chodził, po czym był okres, że trochę lepiej było, ale nie było dnia, żeby było dobrze. Może zacznę od początku. Najpierw brałem tabletki żurawinowe, żadnych rezultatów, w konsekwencji udałem się do lekarza rodzinnego, zrobił badanie moczu, krwi, i jeszcze jakieś niestety nie pamiętam, nic nie wykazały. Przypisał furagin. Zero rezultatów. Później miałem taki okres, że byłem trochę zajęty i jakoś chciałem przeczekać ten okres, wcinałem tym razem tabletki ziołowe, ale i one nie poskutkowały, We wrześniu postanowiłem jeszcze raz się wziąć za ten problem, Znowu rodziny, badania, te wyżej wymienione + cukier, posiew, wszystko w porządku, Przypisał bactrim forte, zero rezultatów. Zgłosiłem się prywatnie do jednego urologa, jego diagnoza była następująca: zapalenie, mimo iż wyniki tego nie potwierdzają. Mam się ciepło ubierać, nie pić zimnych napoi, nie jesć pikatnych rzeczy, zastosowałem się i nic. Poszedłem do drugiego urologa. Ten otwarcie powiedział, że nie potrafi mi pomóc, jedynie co stwierdził, to to, ze może być ze stresu. Wydaję mi się, ze to może potęgować całość, ale nie jest główną przyczyną. Ostatnio byłem w sytuacji stresowej, aczkolwiek wewnętrznie wydaje mi się, że dobrze to wszystko trawiłem, mimo wszystko bardzo często chodziłem do wc (co 1h, gdzie tak normalne co 2h chodzę). Nie wiem co z tym wszystkim zrobić, co o tym myśleć. Tym bardziej ostatnio trochę mniej sypiam, a co za tym idzie śpię jak suseł, nie budzę się w nocy, ale wstaje z peeeełnym pęcherzem i potem mnie trochę boli przez jakiś czas.

Drugi problem to wystąpienie stanu zapalnego skórnego na mosznie. Jakieś trzy tygodnie temu ogoliłem owłosienie w okolicach miejsc intymnych. Początkowo zaczęło mnie swędzieć, myślałem że to zwykłe podrażnienie, jednak po pewnym czasie zauważyłem, zaczerwienienie moszny. Poszedłem do apteki kupiłem clotrimazolum, po posmarowaniu swędzenie od razu przechodzi, jednak zaczerwienienie nie schodzi. Już drugi tydzień smaruje i sytuacja się nie zmienia. Wcześniej smarowałem 2x dziennie teraz 3x razy.

Za wszelkie sugestie wielkie dzięki.