czuje się jakbym była przy koncowce swojego życia

napisał/a: Edyta8624 2010-08-17 21:26
Witam.
Mam niespełna 24 lata a czuje się jakbym była przy koncowce swojego życia.
Wszystko zaczęło sie dwa lata temu, tzn może nie zaczęło ale napewno mocno nasiliło.
Całe moje zycie było w stresie i to czasami bardzo silnym.
Ale kiedy 2 lata temu zmarła moja mama, a 8 mcy pozniej babcia zaczęło się robić niewesoło.
Mam wiele problemow z zębami, mam astme, alergie.
Zarowno moja mama jak i babcia unikaly lekarzy. Moja mama wypisywala tylko potrzebne jej leki a opienukna mamy ( moja mama byla niepelnosprawna) zanosila to do lekarki, ktora wypisywala recepty .. i tak przez OK 10 lat.
Moja mama zmarla, babcia rowniez.

Lecze zeby, ale za kazdym razem wyskakują jakies niespodzianki, cały czas myslę, co tym razem się zepsuje, co tym razem zaboli, czy znow bede musiala wyrwac zeba i ile za to wszystko zaplace.
Pielgrzymkuje niemalze od roku do mojej lekarz rdzinnej, dostalam juz mase skierowan... a to na przeswietlenia, a to do specjalistow.
Mam rowniez hiperprolaktynemie i lecze sie na to bromorgenem (czy jakos tak) dopiero od wczoraj.
Non stop mam wrazenie, ze cos mi dolega, ze mam raka, guza w mozgu albo, ze robi mi sie znowu jakiś zgorzel w zebie!!:(
Mam czasami takie mocne uderzenia w sercu, ze az zaboli, jakby mniue ktos uderzyl i wtedy ciezko mi zlapac odeech.
Od paru miesiecy mam problemy ze spaniem. Ciezko mi zasnac, a gdy juz zasne to czesto sie budze ale mam wtedy umysl tak trzezwy, ze szok. I od razu mysle o tych cholernych zebach albo co mnie boli tym razem. Miewam tez migreny (ztn tak podejrzewam, we wrzesniu ide do neurologa po konsultacje), ktore czasami trwaja po 3-4 dni...chce mi sie wtedy wymiotowac, wrazliwa jestem na swiatlo i dzwiek...
Teraz w dodatku nie wiem czy juz zwariowalam czy co jest grane!:(
Od paru dni mialam takie ala bole reumatycznie w okolicach zuchwy i zębów.
A od 2 dni czuje jakby bol, zdretwienie w okolicy dolnej strony zuchwy oraz ucha i szyji.
W uchu czuje takie goraco jakby, do tego jakby bylo tam mokro, szyja troche drętwa, leki dyskomfort jak chce przekrecic glowe w 2 strone. Do tego zaczyna bolec lewy bark i tez czuje tam takie gorąco. Bylam z tym i u dentysty, ktory obmacal mi cala szczeke ale nic nie wyczul, stwierdzil, ze to nadwyrezenie stawow zychwy. Dzis bylam u rodzinnego, myslalam, ze moze to gardlo albo ucho ale tez nic nie znalazla :/ Zaczynam niewiezyc lekarzom, boje sie zlej diagnozy:(
A ja cały czas to czuje w tym uchu i tylko w jednym! A może mi sie wydaje? Juz sama nie wiem(
Przedwczoraj mialam chyba atak paniki, plakalam na przemian z euforią, czulam strach, uczucie lęku w klatce piersiowej, bolal brzuch, mialam takie skurcze w brzuchu, ze co 30 minut chodzilam sikac.
A dzis poszlam się zarejestrowac co psychiarty, pani z recepcji byla tak mila, ze wpisala mnie mimo nawalu pacjentow juz na 9 wrzesnia...
Zastanawiam się, czy jestem stuknieta?? Czy zeczywiscie czuje ten bol czy sobie go sama wymyslam? Co jest ze mna nie tak, ze nie mam juz ochoty zyc i sie usmiechac? Czasami czuje taka pustke w glowie, zero mysli, jakis czas temu mialam problemy z koncentracja i zapamietywaniem, jakałam się... Do tego strasznie sie boje, ze umre, ze zostalo mi nie wiele czasu, nawet myslalam o spisaniu testamentu!:(
Czasem mam lepsze dni, lubie sie dobrze ubrac, umalowac i pachniec ale niestety to tylko powkola pod ktora jest czarna proznia:(

Rozpisalam sie, milo by bylo, zeby chociaz jedna osoba to przeczytala. To i tak grubo okrojona i skrocona wersja tego jak bylo, jak jest i co we mnie siedzi.
Czy to nerwica...??
napisał/a: nelusia62 2010-08-17 21:48
Bardzo mocno ci wspolczuje, tak pisze an tym forum i probuje pocieszcac, bo sama mam od wielu lat nerwice i wiele z lekow ktore przezywasz mnie dotycza, lek ze umre, ze na cos jestem chora, migreny czasami nawet co tydzien w gorszym okresie, ostatnio dretwiala mi lewa noga nie moglam na nia stawac, i tak wkolko, jedo sie skonczy a drugie zaczyna....kolatania serca, suchosc gardla, pocenie sie tak nagle i jeszcze tysiac innych dolegliwosci czasem czuje sie jak stara babcia
napisał/a: twitii27 2010-08-18 13:50
EDYTO JA BARDZO CI WPOŁCZUJE I CI POWIEM ZE MOZEMY SOBIE RECE PODAC. MAM PRAWIE 30 LAT A ZĘBY TO TEZ MOJ PROBLEM,NIESTETY TO SIE DZIEDZICZY W GENACH,PROBUJE WYRYWAC BO LECZYC JUZ SIE NIE OPŁACA TAK SZYBKO SIE PSUJĄ,A CO DO RESZTY TO MOJE DZIECINSTWO PAMIETAM TAK:HAŁASY PIJANSTWO POLICJA,UCIEKANIE Z DOMU PODCZAS HAŁASU,ITP ITD,SMIERC OJCA W ROCZNICE MOJEGO SLUBU,ZMARŁ NAGLE NA RAKA PŁUC Z PRZERZUTEM ZŁOSLIWYM DO MOZGU,ZA DWA LATA BABCIA ZA ROK DZIADEK,HAŁASY,ZDRADA.....I GDY TO SIE USPOKOILO TROCHE ZNALAZŁAM PRACE TO DOPADŁA MNIE NERWICA,SILNE ZAWROTY GŁOWY(NADAL PO ROKU LECZENIA NIE MIJAJA),41 KG WAGI(SCHUDŁAM 20 KG) I TERAZ JEST JUZ PRAWIE OK TYLKO TE ZAWROTY,ZACZYNAM PSYCHOTERAPIE U PSYCHOLOGA,LECZE SIE U PSYCHIATRY,TU SYN IDZIE DO 1 KLASY ZAS STRES JAK JA TO WYTRZYMAM,WIEC WIEDZ ZE NIE JESTES SAMA,IDZ POROZMAWIAJ Z PSYCHOLOGIEM MOZE Z PSYCHIATRĄ,NIE BOJ SIE ICH ONI SA PO TO BY WYPROSTOWAC NASZE MYSLENIE I CHĘC DO ZYCIA BO MAMY JE TYLKO JEDNO I MUSIMY SOBIE SAMYM POMOC JAKOS JE FAJNIE PRZEZYC .SAMA BAŁAM SIE PSYCHOTROPOW ITP,ALE MAM TYLKO JEDNA TABL.NA NOC NA APETYT I SEN ONA MI POPRAWIA NASTROJ.rAZ NA TYDZ WYCHODZE NA IMPREZE,NAWET MOGE COS WYPIC A ROK TEMU BYŁAM PEWNA ZE UMRE W TYCH CZTERECH SCIANACH,ZZ KTORYCH BAŁAM SIE WYJSC NIE MYSLAŁAM ZE SIE KAWY Z RANA NAPIJE A TU PATTRZ NAWET DRINKA SIE NAPIJE OCZYWISCIE ZA ZGODĄ LEKARZA WTEDY NIE BIORE LEKU.LEKARZ MI POWIEDZIAŁ ZE TO NORMALNE ZE CHCE W KONCU NORMALNIE ZYC TAK JAK KIEDYS.tAK WIEC TRZYMAJ SIE ZASTANOW SIE CZY WARTO TAK SIE MECZYC I SKORO TU PISZESZ TO POTRZEBUJESZ WSPARCIA A TAKIE WSPARCIE OTRZYMASZ OD LEKARZY BO JA CI TU MOGE MOWIC ALE CIE NIE WYLECZE.pOPIJAJ MAGNEZ,POBUDZI CIE,ZROB PODSTAWOWE BADANIA I UDAJ SIE DO SPECJALISTY,A POTEM NAPISZ CZY SOBIE RADZISZ,POZDRAWIAM EWA (GG21063069)
napisał/a: Edyta8624 2010-08-23 15:36
Witam pownownie i bardzo dziękuję za odpowiedzi:)
Miło mi, że ktoś miał ochote czytać moje "wypociny".
Jeszcze troche czasu zostało do wizyty u psychiatry, i szczeze nie moge się doczekać kiedy ona nastapi. Nie wiem co moge spodziewac się po wizycie i rozmowie z doktorem ale mam nadzieję, ze pomoże mi ona chociaz troche.
Czuje wstręt idąc do lóżka, nie lubie chodzić spac... a przeciez każdy normalny człowiek wieczorem zmęczony tylko marzy o tym, by się połozyć do swojego wygodnego lóżka... prawda?? Co wieczor włacza mi się myslenie, moj facet juz dawno chrapie a janadal nie moge zmrozyc oka.
Non stop mnie cos boli, drażni, mrowi. A ja już nie wiem, czy to narawde czy sobie zmyślam.
Ale boje się, to to wszystko dzieje się naprawde, że znów jakieś choróbsko mnie dopadło, wogole to wydaje mi się non stop, że mam raka albo jakieś guzy wszedzie, że to mnie pożera od środka.
Może to się wydac komuś smieszne ale ja naprawde tak się czuje jakbym miala wszystkie choroby świata:(Dziś po raz setny chyba odwiedze moją lekarz rodzinną, coś z nerkami nie tak od paru dni. Nawet bylam z tym w nocy na doraxnej i w szpitalu ale wogole mi nikt nie pomogl... dostalam tylko ketonal i heja do domu:/
Jak nie urok to sr*czka:(
Czuje się jak skupisko chrob. Świruje. tak sobie zliczam na palcach co mi dolega/dolegało... i az się włos na głowie jezy:(
Astma, te cholerne przekletę zęby, miałam wycinany guzek z głowy (jakas tam hidroderma) a teraz mi sie zdaje ze boli mnie pozostala blizna po zabiegu wycinania, podejrzenie gruczolaka w przysadce mozgowej przez co mam zmiany hormonalne i narazie jestem bezplodna, kiepskie stawyi czeste ich bole, migreny.. mogłabym tak wymieniac aż do jutra.
Co mnie nie zaloi, nie zakłuje a ja już dostaje mdłości i panikuje, zaraz lece do lekarza z tym.
Naprawde licze na to, ze rozmowa z psychiatrą pozwoli mi inaczej spojrzec na to moje obecne życie, ktore mimo, że mam wspanialego faceta, ktory mnie kocha, obrzydlo mi do reszty.
Bardzo mnie cieszy, że moge znaleść tutaj wsparcie i posluchac osób, ktore tez maja problemy i już wiedzą jak sobie z nimi radzić! Jestescie dla mnie insporacja do tego, by zacząc walczyć chociaż sił juz jakby brak.
Dziekuje Wam bardzo i pozdrawiam a przedewszystkim zycze zdrowia !!!!
napisał/a: twitii27 2010-08-23 17:16
Edyto musisz uzbroic sie w cierpliwosc,jesli to nerwica to nie minie po paru pigułkach,to leczy sie długo a po za tym to choroba naszej główki,to tam ma swój początek i lekami mozna ją leczyc ale najwiecej pomocna okazuje sie byc psychoterapia.Ja tez juz umierałam na raka na guza mozgu no i nie umarłam,tak człowiek mysli gdy go wszystko martwi i cisnie.Dasz rade,bądz pozytywnie nastawiona i wierz ze to minie kiedys,bo inaczej zaden lekarz i zaden lek ci nie pomoze.Trzymam za ciebie kciuki,pozdrawiam
napisał/a: roksana199113 2012-01-14 00:28
Witam. Mam 20 lat i takze czuje sie jakbym zaraz miala umrzec. Mam w ostatnim czasie wiele problemow i czuje sie jakbym zaraz miala zwariowac. Wpadlam w stan jakbym byla w prozni. Mam wizyte u psychologa na 18 stycznia i wczesniej bylam u psychiatry i dostalam leki ale mam strach przed braniem ich bo juz wczesniej bralam pewne tabletki i zle sie po nich czulam. Jednak chce teraz zaczac brac te leki i zobacze jak sie bede czula mam nadzieje ze dobrze. Chce juz wyjsc z tej prozni i zyc normalnie...ciagle czuje strach i wszystko mnie przeraza. Boje sie ze trafie wkoncu do psychiatryka ale wyladuje w Swieciu. Boze ratuj mnie i daj mi zdrowy rozum...
napisał/a: twitii27 2012-01-22 20:07
nie zwariujesz,spokojnie. Ja chodziłam do wielu lekarzy(poczytaj moje posty...) i teraz zaczełam pracowac,a jeszczse 2 lata temu w zyciu bym nie pomyslała ze ja moge podjac prace w gastronomii,gdzie duszno i goraco..... mialam sielne zawroty glowy chyba ze 3 lata,co 2 tyg chodzilam do psychologa na indywidualna terapie..... bralam lek.... i zyje,nie umarłam- grunt to dobre nastawienie wierz mi to tylko psycha cie wkreca,ciało jest zdrowe