Czy da się uratowac migdały?

napisał/a: Shania78 2008-06-03 01:14
Witam serdecznie!
Mam straszny dylemat.Anginę przechodzę od 24 kwietnia.Najpierw były zastrzyki, do tego antybiotyk, który przerwałam(wiem, zrobiłam bardzo nieodpowiedzialnie).Po czterech dniach nawrót i ropień, który mi nacięto, oraz kuracja antybiotykiem.Spokój miałam pięc dni i wszystko od nowa- znowu dożylnie biofuroksym plus kontynuacja doustna.Pięc dni przerwy i znowu.Jestem teraz na zastrzykach domięśniowych lincocin+naklofen+lek przeciwgrzybiczny+płukanie wodą utlenioną.Węzły chłonne po lewej stronie, tam , gdzie była infekcja jak piłeczka.Zaraz po podaniu pierwszej dawki lincocinu nastapiła duża poprawa, teraz jestem po 7 zastrzyku(biorę dwa razy dziennie po 600 mg), gardło wygląda lepiej,. ale został opuchnięty migdał, zrobiły się przyrosty i węzły są nadal powiększone tylko wielkości fasolki.
Mam wskazanie na wycięcie migdałków w trybie szybkim.
Dodam, ze wczesniej schudłam 14 kilo przez trzy m- dce, dużo pracowałam, bardzo mało spałam, nie jadłam , i miałam dużo stresów.
Chciałabym wiedziec, czy moje migdały da się uratowac?Mam 29 lat, ale uważam, że nadal są potrzebne, może się mylę?Niektórzy piszą, że to migdałki sa zródlem bakterii, bo się na nich osadzają, rzeczywiście, po to, żeby nie dostały się do srodka, takie jest moje zdanie.
Czy w moim przypadku sprawdzą się jeszcze świetne podobno kuracje ziołowe(np.Protex, Garlic Cops,Ac Zymes), to tylko niektóre nazwy, plus Bee Power.
Czy jest szansa , że moje migdałki, po wprowadzeniu kuracji i innego stylu odzywiania mogą nie byc zródłem choroby?
Dodam, że to pierwsza mioja angina- tylko jaka?
Podobno wszystko siedzi u mnie w srodku migdałka.Czy jest szansa, zeby uwolnic bakterie stamtad?
Dodam, ze nie miałam dotąd zadnych badan.
Bardzo proszę o dokładna odpowiedz i w jak najszybszym czasie, gdyż termin bliski a ja nie chcę ich usuwac!!!
Czy zdarzają się osoby, które po takich chorobach nie usunęły i jednak nie choruja???
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
napisał/a: Peter 2008-06-03 07:43
Shania78 napisal(a):
Dodam, ze wczesniej schudłam 14 kilo przez trzy m- dce, dużo pracowałam, bardzo mało spałam, nie jadłam , i miałam dużo stresów.


Niestety, ale zapracowałaś sobie na taki stan. Jeśli w tych migdałkach nie ma zrostów i kawern (w co wątpię), to można jeszcze coś z nimi zrobić. W przeciwnym przypadku będą się tam zbierać resztki pokarmu, co będzie stanowić siedlisko dla bakterii. Zasada jest taka, jeśli migdałki są nawet silnie powiększone, ale w miarę gładkie, to można to skutecznie leczyć. Sam ropień też można zaleczyć, natomiast zrosty i kawerny nie wyrównają się i wtedy się je usuwa.
Poza tym nie będzie trwałwego efektu nawet po ich usunięciu, jesli nie zadbasz o higienę zdrowotną (w szerokim pojęciu) i nie będzie konkretnej kuracji podnoszącej odporność.
napisał/a: Shania78 2008-06-03 12:32
Pani doktor powiedziała, że mam zrost(lewy migdał- tylko on choruje), nieruchomy lewy łuk podniebienny, ale zadnych dziur w migdałach nie miałam , nic mi nie chciało wyciekac.Sama widzę, że lewy jest bardziej przyrośniety do podniebienia niż prawy.To znaczy, że tak życ już nie można?i trzeba usuwac?
Migdałki, z tego co sama widzę, są teraz gładkie i różowe.
Jeżeli jest jakakolwiek szansa to proszę o rade i jeszcze jedno.Czytałam masę wypowiedzie, że u osób, które usunęły sa infekcje oskrzelowe , płucne stawowe, bo nie ma ochrony w postaci migdałków i że tylko ok.30% pacjentów odczuwa po wycięciu poprawę.
A jak nie zdecuduję się na zabieg, znaczy to, że mogę bez przerwy miec anginę i spodziewac się powikłań?A może u mnie to rzeczywiście po wcześniejszym trybie życia problem z jelitami albo wątrobą i opo jego rozwiązaniu skończą się problemy migdałków?
djfafa
napisał/a: djfafa 2008-06-03 13:05
Poczytaj inne posty w tym dzialle, jest sporo wątków o migdałach. Wypowidałem się np. ja, bo też mam wycięte migdały.
Pozdr.