Czy to cukrzyca?

Cześć. Od jakiegoś czasu zamierzam wybrać się na badania dotyczące cukru, jestem dość mało obeznany w tym wszystkim, przez brak czasu, pracę, szkołę, wszystko, wiec gdyby ktoś nie zrozumiał o czym mówię w danym momencie, to z góry - przepraszam.

Mój problem polega na tym, że jakiś czas temu zaobserwowałem, że jeśli rano nie wypije kawy bądź herbaty składającej się oczywiście z czterech lub nawet więcej łyżek cukru, nie zjem po jakimś czasie jakiegoś batona, lub czegokolwiek co ma jakikolwiek cukier, to jestem po prostu nie do życia.

Czytałem, że cukrzyca i generalnie wszystkie te choroby, objawiają się miedzy innymi sennością, to jest u mnie najdziwniejsze. W nocy nie potrafię po prostu położyć się i zasnąć, nawet po pół godzinie jestem w stanie wstać i iść coś robić, mimo tego, że jestem zmęczony. Wstaje rano, dzień mija, robię co mam zrobić i mam wolne, w drodze do domu lub już w nim właśnie dopada mnie senność.

Nie mam ochoty na nic za dnia, po prostu na nic. Rano mówię sobie, jasne, zrobię to i to po pracy, oczywiście przychodzi czas wolny i.. tak jak napisałem. Jestem padnięty jakbym nie wiem co robił, na pytanie, które ktoś z Was mógłby mi zadać- nie, moja praca nie jest aż tak wyczerpująca.

Kolejną rzeczą, która mnie niepokoi, są napoje. Jeszcze parę miesięcy temu potrafiłem po prostu wejść do sklepu, kupić sobie 1,5l wody niegazowanej i ją wypić w ciągu dnia. Dziś nie. Dziś potrafię wypić szklankę, potem po prostu mnie mdli, nie potrafię już na nią patrzeć i otwieram jakąś Coca Cole, Nestea, Ice tea, cokolwiek w tym stylu. Nawet woda smakowa, którą mogłem pić dzień w dzień, jest dla mnie jak ta zwykła, chociaż czuje, że smak jest inny.

Alkoholu nie pijam w dużych ilościach, jak już to czasem jakieś piwo czy coś i to wszystko. Narkotyków oczywiście też nie dotykam, ale tak właściwie to chyba tutaj mała różnica z tym alkoholem i narkotykami.

Chcę iść do lekarza i się zbadać, tylko chciałbym wiedzieć, czy po tym co tutaj napisałem to w ogóle ma sens, bo że jest to chwilowe, to szczerze wątpię. Patrząc na to, że trwa to już dość długo (około pół roku co najmniej). Nie mam pojęcia jak wyglądają takie badania, ile to kosztuje i ile czeka się na wyniki. Po prostu nie mam na to czasu, bądź już później ochoty nawet.

Co Wy o tym myślicie? Możecie mi coś poradzić?

Dziękuję.