Czy to nerwica lękowa?

Dzień dobry, ostatnio od około czasu sylwestra zaczęło mnie mdlić na widok jedzenia. Zbagatelizowałam ten problem, ponieważ myślałam że jest to jednorazowe. No niestety po około 2 tygodniach zrobiło mi się na tyle słabo że prawie zemdlałam w szkole na lekcji. Pojechałam do lekarza i okazało się że jest to anemia. Pomyślałam że ciągłe mdłości oraz brak apetytu to skutek choroby ale niestety mdłości ciągle powracają w najmniej oczekiwanych mi momentach. Jeśli rozmawiam z kimś o czymś ciekawym bądź jestem po prostu zajęta czymś ciekawym to nie jest mi niedobrze. Lecz kiedy tylko mam wejść do zamkniętego autobusu żeby przejechać z przystanku do szkoły to od razu myślę o tym że jak tam wejdę to pewnie zrobi mi się słabo albo zwymiotuję. Niestety moje myśli później jakoś powodują to że momentalnie robi mi się w nim słabo i strasznie mnie mdli. Moje mdłości przychodzą tak naprawdę w najmniej mi oczekiwanych momentach. Kiedy tylko mam coś wziasc do ust przychodzi mi myśl że jeśli to zjem to pewnie zwymiotuję. Nie mogę normalnie chodzić do szkoły bo od razu robi mi się nie dobrze albo w autobusie albo w czasie lekcji i musze wzywać rodzica. Czytałam przed chwilą czego może to być przyczyną i wyczytałam że wszystkie moje objawy pasują do nerwicy lękowej. Czy to możliwe że jestem na nią chora?