Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
czy to nowotwor płuc?
moja babcia od jakiegos czasu uskarzala sie na ból w lewym boku,nie potrafila dokladnie okreslic miejsca bolu, bo troche promieniowal wiec lekarze zaczeli od usg jamy brzusznej.tam wszystko okazalo sie byc w porzadku. zrobiono badania klatki piersiowej i zauwazono, ze "cos" jest w okolicach pluc ( nie mam dostepu do bardziej szczegolowych informacji bo jestem poza granicami polski i dowiaduje sie wszystkiego przez telefon). przeniesiono babcie na oddzial pulmonologii. tam zalecono bronchoskopie ale podczas niej nie udalo sie pobrac wycinku z rzekomego guza bo nie bylo go widac.pobrano tylko jakis sluz do badania histo.i wyniki maja byc za kilka dni. tymczasem babcia czuje sie coraz gorzej.mija trzeci tydzien od kiedy lezy w szpitalu.od 10 dni bol w lewym boku sie nasila-zaczeli podawac jej morfine-podobno w malych dawkach ale jednak.babcia mowi ze ma wstret do jedzenia i jest otumaniona.wiem ze trudno bez konkretow cos stwierdzic ale czy to moze byc nowotwor pluc?dodam ze babcia nie ma zadnego kaszlu, chrypy, nie pali.jedyne co zauwazylam to to, ze stracila w ostatnim czasie na wadze ale wiem tez ze ze wzgledu na wzdecia stosowala diete.ma 78 lat.prosze o odpowiedz
Podany opis nie wyklucza możliwości istnienia procesu nowotworowego, ale również go nie potwierdza. To "coś" może być zarówno guzkiem jak i różnymi innymi zmianami. Aby z większym prawdopodobieństwem to ocenić potrzebny jest choćby wynik badania RTG, a najlepiej wraz z wynikiem hist-pat aspirowanego śluzu z drzewa oskrzelowego.
Morfina może powodować zarówno jadłowstręt jak otumanienie o którym wspominasz. Utrata wagi może być spowodowana tak dietą jak i oczywiście procesem npl.
Istotnie brak wyników podstawowych badań, aby cokolwiek więcej i dokładniej powiedzieć.
Pozdrawiam
Jeśli rzeczywiście są obecne przerzuty odległe to niestety nie jest to dobra wiadomość. Chemioterapia paliatywna bo w rzeczywistości o taką się rozchodzi ma sens jeśli lekarze widzą realną szansę na poprawę stanu zdrowia chorego. Jeśli szansy na poprawę dzięki takiemu leczeniu nie ma to pozostaje opieka paliatywna czyli leczenie bólu i objawowe leczenie schorzeń towarzyszących. Niestety nie wiem co to za nowotwór (nie przedstawiasz wyników), więc nie jestem w stanie określić czy radioterapia jest możliwa. Wszystkie znaki wskazują, że jednak nie. Usunięcie przerzutu nie ma najmniejszego sensu, ponieważ może jeszcze bardziej obciążyć organizm a nie da żadnego wyniku. Proszę skontaktować się z poradnią opieki paliatywnej, lekarze tam pracujący doskonale potrafią radzić sobie z bólem, istnieją blokady, inne środki przeciwbólowe niż morfina. To w mojej opinii najlepsze wyjście.
Pozdrawiam