czy to schizofrenia?

napisał/a: rflsmcie 2019-08-20 23:42
Witam,
mam 17 lat i od lipca problemy psychiczne, otóż pierwszy raz marihuanę zapaliłem w grudniu i czasami popalalem aż do marca gdzie brałem codziennie przez tydzień ( miałem tylko lekka derealizacje co jakiś czas) i potem znowu w kwietniu brałem na co dzień przez 1.5 tygodnia oraz spróbowałem wtedy MDMA. Miałem 2 miesięczna przerwę do czerwca gdzie zapaliłem raz i wszystko było ok i potem kiedy zapaliłem na początku lipca to miałem bad tripa i od tego momentu aż do teraz mam takie objawy jak: losowe myśli chodzące po głowie, derealizacje, lek ze mnie zaraz coś opęta ( z ateisty zacząłem wierzyć lecz teraz już lekko przestaje bo ogarnalem się ze to lek najprawdopodobniej od narkotyków) i tez wydaje mi się ze słyszę swoje myśli lekko „glosniej”, lecz nie zewnętrznie. Moje samopoczucie w gronie znajomych ( wychodze prawie codziennie na dwór) jest dość wysokie lecz kiedy wracam i jestem sam to się złe czuje psychicznie. Obawiam się ze to schizofrenia, lecz nie jestem pewny czy to nie skutki zażywania nakortykow. Wiec: Co to jest?
Czy jeżeli pójdę do lekarza jako nieletni i rodzic po prostu podpisze co trzeba i się zgodzi na leczenie jeżeli jest potrzebne to nie musi usłyszeć diagnozy i co to spowodowało(nie chce martwić rodziców)?
Czy to minie samo czy potrzebne są leki i czy bede się czuł normalnie jak kiedyś? I czy w ogóle jest potrzebna wizyta u psychiatry
Z góry dziękuje
Pozdrawiam
napisał/a: foreveranja 2019-08-22 12:02
Cześć,

Nie mam żadnego wykształcenia w kierunku psychologii, aczkolwiek spotykałam się z facetem, który palił i brał narkotyki dość często.
Miewał zwidy, nie potrafił się na niczym skupić.. był jak bomba. Nigdy nie wiedziałam kiedy wybuchnie i dlaczego.
Pomagałam mu w walce z nałogiem i było już tylko lepiej. Najgorsze są pierwsze miesiące bycia 'czystym'.

Nie mowię od razu rzuć i nigdy to tego nie wracaj, wszystko jest raczej dla ludzi ale z umiarem. Zrób sobie detoks, zobacz jak będziesz się czuł.

Gdybyś potrzebował porozmawiać - pisz śmiało.
Anka.