depresja- jak rozpoznaje lekarz

djfafa
napisał/a: djfafa 2011-01-03 15:10
Blackursus napisal(a):Depresja to wymysl psychologow, po to zeby mieli co robic wciskajac ludziom kity o koniecznosci leczenia depresji.



Blackursus napisal(a):ja nie twierdze, ze choroba zwana depresja w ogole nie istnieje


Przeczysz sama sobie.
napisał/a: augustyn888 2011-01-03 15:31
Piszę to z całą odpowiedzialnością za słowa,że jeśli jest naprawdę depresja, to nie ma potrzeby sprawdzać tego w skali Becka.To taki stan wewnętrznego niepokoju,rozstroju zamętu w głowie ,że to się wie i czuje.Do lekarza idzie się ze świadomością że już ma się depresję i po to by szukać pomocy,w psychoterapii,lekach.
Prozac to taki popularny lek na zachodzie,który używają nie tylko chorzy ,ale również ludzie dla poprawienia nastroju.
Prawdziwe leczenie depresji i objawów z nią związanych wygląda zupełnie inaczej,a Prozac jest naprawdę nie za często wypisywany.Leczenie jest bardziej złożone.Do podstawowego leku,często są kojarzone inne leki,które łagodzą różne objawy m.in. problemy ze snem,brak koncentracji,natręctwa,lęki-leki łagodzące nietypowe objawy ,jak mrowienie głowy,drganie powiek,tiki nerwowe i wiele innych.
Depresja to prawdziwa walka,która niejednokrotnie kończy się porażką,a cierpienie psychiczne jest nieraz o wiele bardziej większe od bólu.Naprawdę!.
napisał/a: k23 2011-01-03 16:24
Nie drapcie sie dziewczyny

Co do samej depresji, to obecnie naukowo nie jestesmy pewni nawet jej przyczyn. Co do podejscia psychologicznego nie bede tutaj zbyt wiele komentowal, powiem tylko, ze bardzo wielu psychologow jest ekspertami od wkladania ludziom do głowy problemow, o czym mozna poczytac w ilosci spraw sadowych, gdzie np okazywalo sie ze to psychologow wmowil jakies wydarzenie np. molestowanie a potem gdy okazywalo sie, ze nie jest to zgodne z prawda byl proces:) Nie wypowiem sie co do DSM IV bo moim zdaniem to jest swietny sposob na zainstalowanie sobie w glowie problemow, a co do medycznego punktu widzenia, kazdy moze skoczyc po postach i sprawdzic na ile leki sa (nie)skuteczne. Co do samej depresji ja wierze, ze człowiek moze sie depresjonowac, poprzez swoje mysli, a te z kolei wplywaja na emocje i tak to leci, az sie zapletla. Poki co taka teoria okazywala sie bardzo trafna i gdy człowiek odzyskiwal kontrole nad myslami, stawial sobie nowe cele w zyciu, zaczal prowadzic inny tryb w ciagu dnia, okazywalo sie, ze zachowuje sie juz zupelnie inaczej. Tutaj zaciekaweionych odsylam do eksperymentów Dr. Roberta Holdena, ktory kiedys przeprowadził taki eksperyment na grupie jak to inni specjalisci okreslali "chronicznych depresantow" Zlecił im kilkadziesiat minut dziennie cwiczen fizycznych, afirmacje itd i okazało sie ze po miesiacu takiej praktyki, bez leków byli juz innymi ludzmi, ktorzy nie potrafili myslec w sposob, jak poprzednio:) Wszystko zalezy od tego jak kto podejdzie do tego tematu. Autorka pytała sie o dlugosc wizyty jednak, a nie kwestie istnienia choroby, wiec odpowiadam, nie w 5 min nie jest mozliwa diagnoza:)
djfafa
napisał/a: djfafa 2011-01-03 16:28
k23 napisal(a):Nie drapcie sie dziewczyny



Żebym Cie ja nie podrapał :)))
napisał/a: k23 2011-01-03 16:36
djfafa napisal(a):

Żebym Cie ja nie podrapał :)))



napisał/a: augustyn888 2011-01-03 18:25
Jeszcze trochę a dojdziemy do Freuda :

"Zlecił im kilkadziesiat minut dziennie cwiczen fizycznych, afirmacje itd i okazało sie ze po miesiacu takiej praktyki, bez leków byli juz innymi ludzmi, ktorzy nie potrafili myslec w sposob, jak poprzednio:) "
za "k23"

Rzeczywistość jest zupełnie inna!

"Co do samej depresji, to obecnie naukowo nie jestesmy pewni nawet jej przyczyn"
za "k23"

Ciekawe czy "k23" słyszał lub czytał coś na temat niedoboru amin biogenicznych.
Miedzy innymi niedobory serotoniny i noradrenaliny(norepinefryny).Na podstawie badań medycznych i stwierdzenia niedoborów tych amin,stwierdzono że są one prawdopodobnie odpowiedzialne za stany psychiczne,w szczególności za zaburzenia depresyjne.Na tej podstawie opracowano skład leków przeciwdepresyjnych które w połączeniu z odpowiednia psychoterapią,są pomocne w leczeniu tychże zaburzeń.
napisał/a: k23 2011-01-03 20:07
zibi4 napisal(a):Rzeczywistość jest zupełnie inna!


poczytaj o Holdenie jesli chcesz podwazac jego kompetencje

zibi4 napisal(a):stwierdzono że są one prawdopodobnie odpowiedzialne


i dziekuje bardzo, tyle na ten temat. Sposrod wszystkich przyczyn jakie sie wymienia, wciaz sa to hipotezy. co do dzialania antydepresantow oto najswiezszy post ktory dotyczy ich nieskutecznosci:

http://commed.pl/to-nie-tak-mialo-byc-vt56407.html

daleko szukac nie musialem. Co do neuroprzekaznikow, hormonow i innych. Ich stezenia zmieniaja sie w ciagu chwili. Kazda mysl moze to zrobic, czy od myslenia moze wzrosnac cisnienie? moze pojawic sie usmiech? Czy dzieki myslom panowie moga Stanac :D na wysokosci zadania?:P Opisałes jedna teorie, w dodatku stosujac sie do niej mozemy podazyc sladem neurobiologow i po prostu kazdemu depresantowi wrzucic elektrode do glowy, bo hej wyniki sa bardzo satysfakcjonujace. Pacjenci relacjonuja dobre samopoczucie... Albo mozna to zalatwiac zupelnie inaczej, poprzez madra nauke ludzi o tym jak wplywac na swoje mysli i samopoczucie. Jak wspomnialem, wszystko zalezy od podejscia, ja opowiadam sie za psychologami pokroju Holdena, bo nie sa inwazyjni, nikt nie bedzie latal ze swietlowkami w glowach czy na narkotykach yyy przepraszam lekach ingerujac w biocvhemie mozgu by potem po 4 latach dostawania od psychiatry paroxetyny, nie odrozniac snu od rzeczywistosci. Poczytaj sobie, to jest przyklad z forum. WG mnie tym co ludzie nazywaja depresja sa szkodliwe przekonania i pracuje tak, by to z nimi sobie poradzic. Brak skutecznosci lekow, tak czesto na forum opisywany jest dla mnei rzecza oczywista, gdy materialnie za pomoca leków chce sie leczyc niematerialne przekonania w umysle. Cialo reaguje na mysli co tez podałem Ci w jednym z przykladow powyzej, a stezenia neuroprzekaznikow o ktorych piszesz, zwiekszaja sie np podczas uprawiania sportu. Pozdrawiam:)
napisał/a: augustyn888 2011-01-04 08:05
k23 napisal(a):
zibi4 napisal(a):Rzeczywistość jest zupełnie inna!


poczytaj o Holdenie jesli chcesz podwazac jego kompetencje

zibi4 napisal(a):stwierdzono że są one prawdopodobnie odpowiedzialne


i dziekuje bardzo, tyle na ten temat. Sposrod wszystkich przyczyn jakie sie wymienia, wciaz sa to hipotezy. co do dzialania antydepresantow oto najswiezszy post ktory dotyczy ich nieskutecznosci:

http://commed.pl/to-nie-tak-mialo-byc-vt56407.html

daleko szukac nie musialem. Co do neuroprzekaznikow, hormonow i innych. Ich stezenia zmieniaja sie w ciagu chwili. Kazda mysl moze to zrobic, czy od myslenia moze wzrosnac cisnienie? moze pojawic sie usmiech? Czy dzieki myslom panowie moga Stanac :D na wysokosci zadania?:P Opisałes jedna teorie, w dodatku stosujac sie do niej mozemy podazyc sladem neurobiologow i po prostu kazdemu depresantowi wrzucic elektrode do glowy, bo hej wyniki sa bardzo satysfakcjonujace. Pacjenci relacjonuja dobre samopoczucie... Albo mozna to zalatwiac zupelnie inaczej, poprzez madra nauke ludzi o tym jak wplywac na swoje mysli i samopoczucie. Jak wspomnialem, wszystko zalezy od podejscia, ja opowiadam sie za psychologami pokroju Holdena, bo nie sa inwazyjni, nikt nie bedzie latal ze swietlowkami w glowach czy na narkotykach yyy przepraszam lekach ingerujac w biocvhemie mozgu by potem po 4 latach dostawania od psychiatry paroxetyny, nie odrozniac snu od rzeczywistosci. Poczytaj sobie, to jest przyklad z forum. WG mnie tym co ludzie nazywaja depresja sa szkodliwe przekonania i pracuje tak, by to z nimi sobie poradzic. Brak skutecznosci lekow, tak czesto na forum opisywany jest dla mnei rzecza oczywista, gdy materialnie za pomoca leków chce sie leczyc niematerialne przekonania w umysle. Cialo reaguje na mysli co tez podałem Ci w jednym z przykladow powyzej, a stezenia neuroprzekaznikow o ktorych piszesz, zwiekszaja sie np podczas uprawiania sportu. Pozdrawiam:)



"Brak skutecznosci lekow, tak czesto na forum opisywany jest dla mnei rzecza oczywista, gdy materialnie za pomoca leków chce sie leczyc niematerialne przekonania w umysle."
"k23"

Wszystko to pięknie brzmi,i wspaniale by było gdyby można było leczyć ludzi bez pomocy medykamentów.Widocznie taki model Ci bardzo odpowiada,ale prawda leży po środku,gdyż farmakoterapia jest zawsze wspomagana przez psychoterapię,m.in.-behawioralno-poznawczą.
Z tym że model tej terapii powstał w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecie,zanim powstało wiele nowoczesnych leków antydepresyjnych,trzeciej czy czwartej generacji.Nie umniejszam wagi tej terapii,stosowanej wraz z farmakoterapią.Dziś powszechnie stosuje się wsparcie psychologiczne w wielu chorobach czy tragicznych zdarzeniach,ale kolosalne znaczenie ma również farmakoterapia.
Co do wymienionego cytatu:Otóż właśnie dość często obserwuję fora o tematyce psychologicznej,ponieważ jestem zainteresowany tym tematem z pewnych względów.
Co wynika z tego forum.Przede wszystkim,skuteczna farmakoterapia powinna się odbywać według bardzo ważnych zasad,o czy zapominają często piszący na forum i potrzebujący wsparcia.
Albo maja lęk przed zażywaniem antydepresantów,często nie stosują się do zalecanych dawek,stosują wymyślone przez siebie proporcje leków,wspierają leki spożywaniem alkoholu,nieregularnie zażywają leki,a co jest najistotniejsze nie wytrzymują próby,jaką jest przystosowanie swojego organizmu do zażywanego leku szybko go odstawiając ze względu na jego początkowe działanie.A działanie leków psychotropowych jest zupełnie inne niż np.tabletki od bólu głowy po której zażyciu ból przechodzi często w kilka minut.Tu sytuacja jest diametralnie inna,a nawet odwrotna,ponieważ przez pierwsze dni zażywania leków psychotropowych często odnosi się wrażenie pogłębienia depresji.Dopiero w miarę upływu leczenia w ciągu dwóch trzech tygodni następuje poprawa.Przez to właśnie ta niechęć i brak wiary w skuteczność leków.
To nie brak skuteczności leków,a niewłaściwe podejście do leczenia i stosowania się do zaleceń lekarza,często decyduje o skuteczności leczenia.Depresja to pojęcie dość ogólne,w którym rozróżnia się różne rodzaje,czy typy depresji.Ważna jest właściwa diagnoza i dostosowanie odpowiedniego leku,niejednokrotnie wspomaganego przez inny lek.
Dzisiejszy świat ogromnie przyśpieszył i nie wystarczy już tylko sama psychoterapia,psychoanaliza w przypadkach ciężkich depresji,dlatego napisałem że rzeczywistość jest zupełnie inna.To nie jest podważanie kompetencji,to tylko inny punkt widzenia,oparty na pewnych doświadczeniach.
Pozdrawiam.
napisał/a: k23 2011-01-04 15:05
zibi4 napisal(a):To nie jest podważanie kompetencji,to tylko inny punkt widzenia,oparty na pewnych doświadczeniach.


ok no i w porzadku. Mi podoba sie model z ktorego korzystam, gdyz juz widzialem jego skutecznosc i wiem ze nie potrzeba leków by sobie z tym poradzic. Interesujesz sie ta tematyka, wiec pozwol, ze przesle Ci pare ciekawych rzeczy na pw. Pozdr:)
napisał/a: harpaganzwola 2011-02-28 12:54
Blackursus napisal(a):Depresja to wymysl psychologow, po to zeby mieli co robic wciskajac ludziom kity o koniecznosci leczenia depresji.Wymyslaja testy, dzieki ktorym zaczynasz w to wierzyc, ze potrzebujesz pomocy specjalisty. A tym czasem kazdy z nas miewa depresje, bo nie zawsze wszystko wychodzi tak jakbysmy sobie tego zyczyli, nie zawsze nasze zycie jest kolorowe. Ja nie potrzebuje nawet 5min, zeby Ci powiedziec, ze masz depresje, w dzisiejszych czasach malo kto jej nie ma. Uciekanie w swiat psychologow i lekarstw, ktore sprawia, ze bedziesz szczesliwsza nie jest wcale rozwiazaniem Twojego problemu. Ja naprzyklad mam depresje, bo wciaz brakuje mi kasy. Czy moj problem sie skonczy gdy zaczne brac prozak, lub bede chodzila na terapie do psychologa? Pomysl co mozesz zrobic zeby poprawic sobie nastroj, a czasem wystarczy niewiele. Pozdrawiam.


Twoje poglądy nie maja żadnych podstaw, piszesz bzdury. Jakby było jak piszesz to każdy miałby depresje, np kto śmnie przezwał a ja sie zamartwiam przez 5min. Nie o to chodzi a lekarze nie mówią bzdur, nigdy nie miałeś depresji a wiec nie pisz głupot bo to irytuje
napisał/a: Blackursus 2011-02-28 19:07
No to dosc dlugo Cie irytowalo, zobacz na date postu! Starych postow nie odnawiamy, chyba, ze masz jakies pytanie odnosnie depresji. Ale dziekuje, przyjelam do wiadomosci, pozwol, ze bede miala swoje zdanie na ten temat! Jak bys uwaznie przeczytal, to bys wiedzial, ze nie mialam depresji, choc testy psychologiczne twierdza inaczej. Pozdrawiam i zycze mniej nerwow.
napisał/a: harpaganzwola 2011-02-28 21:30
Zdanie na jakiś temat może mieć każdy ale ja słucham zdanie specjalistów w danej dziedzinie, osoby kompetentne. Jakbym każdego słuchał to bym nie wiedział jak się nazywam. Mam kolegów którzy piją alkohol, palą i uważają że to jest w porządku-oni by mieli też swoje zdanie i co by się stało gdyby od nich pochwycił jakiś małolat. W życiu trzeba kierować się inteligencją, która jest każdemu dana aby nikogoś nie wprowadzić w błąd.