dieta jednak nie pomogła

napisał/a: Insomnia. 2014-10-22 12:59
I jeszcze tak sobie przypomniałam a'propos wyników i parametrów:

kiedyś miałam wycinać migdały, a przez te krwinki czerwone w moczu, które mam od dziecka, nikt nie chciał się podjąć zabiegu. Lekarz mi kazał przynieść albo prawidłowe wyniki moczu, aktualne rzecz jasna, albo zaświadczenie od nefrologa, że mogę zostać poddana narkozie.

No i oczywiście zaczęłam od badania siuśków, bo przecież co z tego, że zapłacę, załatwię zaświadczenie, skoro to może rzeczywiście nie być dobry pomysł, żeby mnie usypiać przy niezdiagnozowanej erytrocyturii?

No to nasikałam z jednego strumienia do 2 słoiczków i zaniosłam je do 2 różnych laboratoriów.
Z jednego wynik wyszedł krwinki 3-5 (norma), a w drugim 10-15 (ponad normę).
Więc wiesz... nie wiem na ile to badanie anty TG jest czułe, bo np. ANA rośnie geometrycznie: 1;80, 1:160, 1:320.
Wiem, że to mało pocieszające, bo lepiej tych przeciwciał w ogóle nie mieć.
Ale czy wiemy, ile ludzi je ma, tylko nigdy nie zbadało? :)

Tarczyca pracuje normalnie - to bardzo ważne. U mnie jest gorzej, bo musze mieć niskie TSH do ciąży.
Ale myślę, że grzyby i kurz mogły Ci zaszkodzić, zwłaszcza w zestawieniu z silną infekcją.

Niemniej nie łam się, jak się okaże, ze jednak to początek choroby, bo i tak zapadłaś na nią o 25 lat później niż np ja ;) ;)

P.S. a migdały wycięłam w końcu na znieczuleniu miejscowym, bo sama tak chciałam - nie ufam lekarzom, musze mieć kontrolę, a trudno ją zachować jak się śpi ;) ;)
napisał/a: ania551 2014-10-22 14:53
Takie czasy, ze człowiek nie ma zufania do lekarzy. Sami sobie na to zapracowali. Pracuję w kobiecym prawie środowisku (szkoła) i co i rusz słyszę opowieści o perypetiach z lekarzami. Co do alergologa nie wiem czy coś mi da ta wizyta.
U mnie chyba (nic nie wiadomo na pewno) hashi chyba nie jest starą sprawą. W każdym bądź razie miałam usg tarczycy 10 lat temu i wszystko było w porządku. Teraz mam guzy no i te przeciwciała. Myślę, że to sprawka infekcji ze stycznia - choroba z gorączką, wędrującą po całym ciele bordową wysypką i bolącymi jak diabli szczękami. Zdychałam 3 tygodnie. To pewnie całą sprawę wyzwoliło. W lipcu zbadałam pierwszy raz przeciwciała, w sierpniu spadły a potem urosły pewnie przez alergię. Nie czaruję się to jest taka choroba. Endo powiedziała, ze takie bujanie przeciwciał będzie i żeby się zbytnio tym nie przejmować. Powiedziała, ze w styczniu mam zrobić hormony, usg ale nie przeciwciała. Mimo kosztów trudno mi będzie sobie odmówić sprawdzenia co tam z nimi słychać. Też nie wiem jak to z tymi badaniami jest, różne lab. robią różnymi metodami (i za bardzo różną cenę).
Pozdrawiam
napisał/a: Insomnia. 2014-10-23 11:15
Ania, i jak tam wizyta u alergologa?
Ja dziś idę do drugiego endokrynologa, na powtórne USG.
Na początku listopada idę do immunologa. Bankructwo już niedługo ;) ;)
A co u Ciebie?
napisał/a: Konstans 2014-10-23 19:51
Insomnia. napisal(a):
Ja dziś idę do drugiego endokrynologa, na powtórne USG.
Na początku listopada idę do immunologa. Bankructwo już niedługo ;)


Naprawdę widzisz sens?
napisał/a: Insomnia. 2014-10-23 20:22
Konstans napisal(a):
Insomnia. napisal(a):
Ja dziś idę do drugiego endokrynologa, na powtórne USG.
Na początku listopada idę do immunologa. Bankructwo już niedługo ;)


Naprawdę widzisz sens?


Kochana, nie widzę. To znaczy teraz nie widzę.
Właśnie opisuję w moim wątku, co mi powiedział endokrynolog dziś, więc za chwilkę będzie opublikowane, bo mi się ręce trzęsą jak to piszę.
Konstansik, pomóż!! ;( ;(
napisał/a: ania551 2014-10-23 21:32
A ja widzę sens. zbieraj informacje. Też myślałam o immunologu. Ciekawa jestem zdania kogoś takiego na temat diety, tego co na "tłustym życiu" jest napisane o odporności czy to ma sens bo tam to mocno jest zaplątane (miałam wrażenie, że sam piszący do końca tego nie rozumie ja na pewno nie). Ciekawa bym była zdania na temat testów na nietolerancje. Pytałam o to alergologa. Powiedział, że się tym bardzo interesował i coraz bardziej wydawało mu się to dziwne. Ostatnio ukazał się artykuł w jakimś ich czasopiśmie gdzie jest opisane stanowisko międzynarodowego stowarzyszenia alergologów - negatywne (alergolog nazwał to ściemą i że ma tylko nadzieję, że ci co je robią w to naprawdę wierzą a nie okłamują ludzi z premedytacją). Nie wiem co o tym sądzić. Alergolog skierował mnie na test płatkowy. Idę w styczniu bo taki był pierwszy termin.
napisał/a: Insomnia. 2014-10-23 21:38
ania55 napisal(a):A ja widzę sens. zbieraj informacje. Też myślałam o immunologu. Ciekawa jestem zdania kogoś takiego na temat diety, tego co na "tłustym życiu" jest napisane o odporności czy to ma sens bo tam to mocno jest zaplątane (miałam wrażenie, że sam piszący do końca tego nie rozumie ja na pewno nie). Ciekawa bym była zdania na temat testów na nietolerancje. Pytałam o to alergologa. Powiedział, że się tym bardzo interesował i coraz bardziej wydawało mu się to dziwne. Ostatnio ukazał się artykuł w jakimś ich czasopiśmie gdzie jest opisane stanowisko międzynarodowego stowarzyszenia alergologów - negatywne (alergolog nazwał to ściemą i że ma tylko nadzieję, że ci co je robią w to naprawdę wierzą a nie okłamują ludzi z premedytacją). Nie wiem co o tym sądzić. Alergolog skierował mnie na test płatkowy. Idę w styczniu bo taki był pierwszy termin.



Pytałam dziś tego endokrynologa o testy na nietolerancję.
Powiedział mi, żebym sobie zrobiła z krwi test przeciwciała przeciwko gliadynie IgA i IgG. Jak wyjdą dodatnie to mówił, żeby nie jeść glutenu.
Ale nic więcej nie mówił, choć dopytywałam. Stwierdził, że ma pacjentów z Hashi, którzy dobrze tolerują gluten.
Ja wiem Tygrysku co powiesz - że jakby dobrze tolerowali, to by nie byli jego pacjentami, bo by im się Hashi cofnęło.
Ja tak przynajmnije pomyślałam :D
Ale nie powiedziałam, bo to by go mogło obrazić :)

Widać, że nie czai tematu diety przy Hashi.

Sama go musiałam dopytywać o suplementy - jodu zakazał na 100%. Zapytałam o ryby - mówił, że 3x w tygodniu.
Pytam o Omega - mówił, że już mam w rybach omega.

Ogólnie słaba jego wiedza o diecie, albo mu się nie chciało ze mną gadać.

Na witamine D odpowiedział - na jesień może pani brać.
napisał/a: Insomnia. 2014-10-23 21:38
A jak Twój dzisiejszy alergolog Aniu?
napisał/a: ania551 2014-10-23 21:57
o, minęłyśmy się chyba w pisaniu. apisałam powyzej o wizycie. Podobno moje objawy nie nadają się na takie zwykłe testy tylko mam zrobić test płatkowy. Ponieważ na nfz - najbliższy termin w styczniu. Wypowiedział sie o testach na nietolerancję ale to już pisałam powyżej. Ogólnie zrobił dobre wrażenie dośc dokładnie wypytał o stan zdrowia, obejrzał stan skóry. Zobaczymy co wyjdzie w tych testach.
napisał/a: Insomnia. 2014-10-23 22:03
ania55 napisal(a):o, minęłyśmy się chyba w pisaniu. apisałam powyzej o wizycie. Podobno moje objawy nie nadają się na takie zwykłe testy tylko mam zrobić test płatkowy. Ponieważ na nfz - najbliższy termin w styczniu. Wypowiedział sie o testach na nietolerancję ale to już pisałam powyżej. Ogólnie zrobił dobre wrażenie dośc dokładnie wypytał o stan zdrowia, obejrzał stan skóry. Zobaczymy co wyjdzie w tych testach.



Jezu - ja mam jednak poważny problem z uwagą. Nawet Twoją wypowiedź zacytowałam, a później nie doczytałam, że to dzisiejszy alergolog był.
Ok, czyli czekasz do stycznia.
Ja zobacze co powie w listopadzie immunolog - może coś sensownego, bo to kierowniczka poradni immunologicznej na Skawińskiej. Ponoć ludzie z całej Polski do nich jeżdżą.
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-10-23 22:13
Insomnia. napisal(a):
ania55 napisal(a):A ja widzę sens. zbieraj informacje. Też myślałam o immunologu. Ciekawa jestem zdania kogoś takiego na temat diety, tego co na "tłustym życiu" jest napisane o odporności czy to ma sens bo tam to mocno jest zaplątane (miałam wrażenie, że sam piszący do końca tego nie rozumie ja na pewno nie). Ciekawa bym była zdania na temat testów na nietolerancje. Pytałam o to alergologa. Powiedział, że się tym bardzo interesował i coraz bardziej wydawało mu się to dziwne. Ostatnio ukazał się artykuł w jakimś ich czasopiśmie gdzie jest opisane stanowisko międzynarodowego stowarzyszenia alergologów - negatywne (alergolog nazwał to ściemą i że ma tylko nadzieję, że ci co je robią w to naprawdę wierzą a nie okłamują ludzi z premedytacją). Nie wiem co o tym sądzić. Alergolog skierował mnie na test płatkowy. Idę w styczniu bo taki był pierwszy termin.



Pytałam dziś tego endokrynologa o testy na nietolerancję.
Powiedział mi, żebym sobie zrobiła z krwi test przeciwciała przeciwko gliadynie IgA i IgG. Jak wyjdą dodatnie to mówił, żeby nie jeść glutenu.
Ale nic więcej nie mówił, choć dopytywałam. Stwierdził, że ma pacjentów z Hashi, którzy dobrze tolerują gluten.
Ja wiem Tygrysku co powiesz - że jakby dobrze tolerowali, to by nie byli jego pacjentami, bo by im się Hashi cofnęło.
Ja tak przynajmnije pomyślałam :D
Ale nie powiedziałam, bo to by go mogło obrazić :)

Widać, że nie czai tematu diety przy Hashi.

Sama go musiałam dopytywać o suplementy - jodu zakazał na 100%. Zapytałam o ryby - mówił, że 3x w tygodniu.
Pytam o Omega - mówił, że już mam w rybach omega.

Ogólnie słaba jego wiedza o diecie, albo mu się nie chciało ze mną gadać.

Na witamine D odpowiedział - na jesień może pani brać.



Wiesz - mi endokrynolog powiedziała że moja poprawa nie jest od diety - i co, mam jej wierzyć tylko dlatego że jest lekarzem?
Ta grupa zawodowa już dawno utraciła w moich oczach wszelki autorytet.
Stanowisko alergologów w kwestii testów też mnie nie dziwi - w końcu jak by ludzie zaczęli zdrowieć to co się stanie z ich posadkami?
Cała medycyna żyje z chorób, taka jest prawda :)
na szczęście ja już przestałam łazić po tych konowałach
Nie wiem co takiego trudnego jest na tłustym :) lekarze mogliby się dokształcić :)
Dzięki autorce Tłustego Konstans po roku zaczęła wreszcie normalnie trawić, bo się u niej konsultowała. Żaden konował pomóc nie umiał :P
napisał/a: ania551 2014-10-23 23:35
No coż w każdym zawodzie możesz spotkać kiepskich i bardzo dobrych. Ja spotkałam lekarzy do ktorych więcej nigdy, przenigdy nie pojdę i takich do których mam zaufanie i którzy mnie lub moim najbliższym bardzo pomogli. Mój teśc jest lekarzem (już nie pracuje) do którego pacjentki miały zaufanie i go uwielbiały za ogromny spokój i fachowość i tłumy waliły państwowo i prywatnie. Człowiek bardzo wykształcony i odnoszący się z szacunkiem do każdego. Teorie spiskowe nigdy mnie nie porywały a alergolog do ktorego trafiłam na zasadzie telefonu do przychodni okazuje się być znanym i cenionym specjalistą. Nie wyglądał na takiego, ktory chce mnie wpędzić w chorobę by móc mieć pracę, ludzie opisują, że ich wyleczył z długoletnich przypadłości. A w medycynie alternatywnej to dopiero kwitnie hochsztaplerka a ludzie płacą duże pieniądze za dziwaczne diagnozy i terapie cudownymi miksturami. Na tych testach też ktoś szarpie niemałą kasę. Czy mu zależy na wyzdrowieniu pacjentów nie wiem ale ty zapewne wiesz. Widzisz tym się różnimy, ze ja jestem ostrożna ale nie zakładam z góry, ze medycyna konwencjonalna jest do kitu każdy lekarz sie myli, na niczym się nie zna i chce cię wpędzić w chorobę. Ewentualnie dobry będzie ten, który na całej linii zgodzi się z tobą, ze poprawa (oby stała) to zasługa diety. Tylko ze lekarz opiera się na badaniach naukowych, dzisiejszej wiedzy a nie na niesprawdzonych pomysłach takich czy innych pacjentów, różnych guru od diet i alternatywnej medycyny. I tyle w temacie. Ja przekazałam to czego się dowiedziałam na wizycie i więcej nie zamierzam o tym dyskutować bo nie jestem specjalistą . Każdy natomiast wierzy w co chce.