dlaczego tak ciężko zdiagnozować chorobę gardła?

Witam.Od czerwca mam problemy z gardłem.Podobno to Angina ropna.Zaczęłam leczenie od Amotaxu,pomogło na 3 tyg,potem był Forcid,znowu zdrowa przez kolejne 3 tyg,potem Amotax,krótka poprawa,potem Sumamed,a dziś po 4 tyg przerwy Dalacin C 300mg.Tylko przy pierwszej Anginie odczuwałam silny ból gardła.Przy kolejnych ani gorączki ani bólu.W gardle odczuwam dziwny dyskomfort,jakby coś mi tam siedziało.Nie wiem czy może do bólu się przyzwyczaiłam,ale jak wyjaśnić brak gorączki i ogólnie dobre samopoczucie.Jedynie teraz biorąc Dalacin C czuję się bardzo osłabiona.Byłam dziś po kolejne opakowanie,bo wiem,że muszę brać min 10 dni ale nie ma poprawy,tzn dalej migdały wielkie i z nalotem.język zaczął trochę piec,na jego końcu tuż przy gardle ma biały nalot ale w pozostałej części jest brązowy-taki jeszcze nigdy nie był.Boję się,czy ten dziwny kolor nie ma związku z z wątrobą.Proszę o opinię.