Domowe sposoby na leczenie dróg moczowych

zdecydowanie polecam jeść żurawinę. Jeśli chodzi o drogi moczowe jest niezastąpiona. Co do częstych nawracających schorzeń brałam takie zielone tabletki po których sika się na zielono ale kurcze nie pamiętam nazwy :(

Nie jestem zwolenniczką antybiotyków, no ale jak trzeba to trzeba.
Polecam zrobienie sobie badań: mocz oraz wymaz w kierunku grzybów i bakterii, bo może źle Cię leczyli i stąd nawrót choroby.

A co do profilaktyki, to bardzo dobrze na problemy z układem moczowym sprawdza się miód wrzosowy. Zresztą tutaj możesz sobie więcej poczytać na temat jego właściwości http://www.miody-polskie.pl/produkt/miod-wrzosowy-2/
No i żurawina suszona również jak najbardziej wskazana.

Sok z żurawiny :)

iska_bj napisal(a):

Nie jestem zwolenniczką antybiotyków, no ale jak trzeba to trzeba.
Polecam zrobienie sobie badań: mocz oraz wymaz w kierunku grzybów i bakterii, bo może źle Cię leczyli i stąd nawrót choroby.

A co do profilaktyki, to bardzo dobrze na problemy z układem moczowym sprawdza się miód wrzosowy. Zresztą tutaj możesz sobie więcej poczytać na temat jego właściwości http://www.miody-polskie.pl/produkt/miod-wrzosowy-2/
No i żurawina suszona również jak najbardziej wskazana.

Ahhh miód! Faktycznie!
Ja co prawda głównie używam lipowego w przypadku przeziębienia, ale zaraz poczytam więcej o tym wrzosowym.
A Ty zamawiasz z tego sklepu co podałaś, czy tylko tak o znalazłaś odnośnie właściwości miodu wrzosowego?

tzn ja tam zamawiałam dwa razy. Raz tak na próbę, żeby zobaczyć jak ten ich miód wypada jakościowo. Wtedy wzięłam lipowy i spadziowy.

Miałam porównanie ze swoim wcześniej zakupionym miodem w sklepie pod blokiem. Stwierdziłam, że ten mój ze sklepu w ogóle się nie umywa do tego co zamówiłam przez neta.
Czuć było, że jest mocno podrabiany.
Dlatego potem zamowiłam znowu przez neta, kolejny lipowy (bo pierwszy słoik poszedł cały) i właśnie wrzosowy. Także jeśli chodzi o jakość to możesz śmiało próbować.

Najlepiej iść do lekarza, bo zapalenie niestety powraca. A od lekarza dostaniesz leki, które pomogą się go szybko pozbyć.

Dobry zwyczaj to oddawanie moczu po stosunku i podmywanie się (każdorazowe). Do przeniesienia bakterii w okolice dróg moczowych najczęściej dochodzi przy okazji seksu. Polecam też herbatę z czystka na podniesienie odporności i delikatną, bawełnianą bieliznę.

aniwey napisal(a):

Najlepiej iść do lekarza, bo zapalenie niestety powraca. A od lekarza dostaniesz leki, które pomogą się go szybko pozbyć.

Tzn na ten moment mam zapalenie wyleczone, bo właśnie jestem po antybiotyku. Tylko obawiam się tego, że znowu wróci, bo w ostatnim czasie zbyt ciężko wraca niestety :mad: Dlatego póki jestem wyleczona chcę działać profilaktycznie.

darekwarkocz napisal(a):

Dobry zwyczaj to oddawanie moczu po stosunku i podmywanie się (każdorazowe). Do przeniesienia bakterii w okolice dróg moczowych najczęściej dochodzi przy okazji seksu. Polecam też herbatę z czystka na podniesienie odporności i delikatną, bawełnianą bieliznę.

Dzięki za rady ;)

Póki co zwiększę dawkę żurawiny, chyba zaopatrzę się w sok, bo ta suszona to mi już bokiem wychodzi :p Kupię też tą herbatkę o której pisał Darek, i zaopatrzę się w miód wrzosowy, tak jak pisała Iska :)

To tez zalezy od tego jak duze sa twoje problemy- czasem naprawde jednak warto udac sie do lekarza :)

Ja też mam zapalenie dróg moczowych. Też kupiłam sobie żurawinę, mam nadzieję, że pomoże. Ostatnio coś mam nietrzymanie moczu kiedy kicham, kaszlę, śmieję się. Czytałam, że jest to powodem osłabienia mięśni dna miednicy i wskazane jest wykonywanie ćwiczeń na mięśnie kegla. Wykonuje je od tygodnia i mam nadzieję na poprawę.

Dobre są urofuraginum, żurawina, nospa.