Drżenie rąk

napisał/a: pingu 2008-01-16 09:52
Cześć!Jestem nowa. Postanowiłam napisać w nadzeji że ktoś spotkał się z takim przypadkiem i wie jak z tym sobie poradzić.Mój problem polega na tym że drżą mi ręce w sytuacjach towarzyskich (spotkanie na kawie ,zjazdy rodzinne,itp.),zaczęło się 2 lata temu po śmierci mamy, ja nie widze z tym związku ale to fakt.Prubowałam się leczyć ale bez większego skutku.Na dzień dzisiejszy wciąż unikam ludzi , nie pracuje bo się boje i najchętniej nie spotykałabym się z nikim.Ciągle mam nadzieje że gdzieś jest ktoś kto jest w stanie mi pomóc, mam męża i córcie których kocham i nie chce żeby przeze mnie ciągle się czegoś wyrzekali.pozdrawiam.
napisał/a: daria211 2008-02-02 23:00
hmmmm.... i terapia nie pomogła??? wydaje mi się, że to ma jednak związek z śmiercią pani matki, może taki nieświadomy związek, z którego pani istnienia nie zdaje sobie sprawy. Może nie powinna pani przerywać terapii to najlepsza metoda dotarcia do nieuświadomionych konfliktów wewnętrznych. To może być powodem drżenia rąk i lęku przed wychodzeniem z domu. Może pani tez spróbować relaksacji np: metoda jackobsona, trening autogenny schulza. Mi to pomaga :D pozdrawiam
napisał/a: aga19791 2008-02-04 19:59
To samo mnie spotkalo. Najgorzej bylo w szkole sredniej po prostu tragedia! nie moglam nawet normalnie zjesc kanapki a nie mowie juz o innych sprawach.Najlepiej wtedy starac sie o tym tak bardzo nie myslec (chociaz wiem,ze to trudne).W moim przypadku pomogła praca i wiadomo początki byly trudne ,ale przyniosły bardzo dobre efekty. Brałam równiez ziolowe tabletki na uspokojenie.Jednak teraz znowu po kilku latach (obecnie nie pracuje) zaczyna to wracac i tak do konca to nigdy chyba nie zniknąl ten problem i kazde zjazdy rodzinne ,spotkania sa bardzo stresujace i wydaje mi sie ,ze tak juz będzie zawsze ,ale ja równiez bardzo bym chciala poznać jakis złoty srodek,sposób ,by w końcu normalnie zacząc żyć
napisał/a: kajarozw 2008-02-05 18:47
Zgadzam się z darią. Terapia daje bardzo duże efekty i nie warto z niej rezygnować , chociaż ja muszę się przyznać ,że rezygnowałam już 3 razy. Ale wstyd :) Pozdarwaim
napisał/a: pingu 2008-02-07 10:45
bardzo dziękuje za odpowiedzi, na dzień dzisiejszy lecze się u psychiatry, przepisał mi Luxete(odpowiada za wychwyt zwrotny serotoniny)i zalecił psychoterapie, myśle że sprubóje jeszcze raz.pozdrawiam
napisał/a: daria211 2008-02-18 11:21
Nie ma sprawy zawszę służę pomocą :D cieszę się, że jednak pani nie zrezygnowała z terapii to na prawdę może pomóc wiem, że ciężko się otworzyć, ale jedynie w ten sposób może ktoś pani pomóc życzę powodzenia w leczeniu pozdrawiam serdecznie pa :P