Dwa "napady padaczkowe" u ciężarnej...
napisał/a:
eblis
2007-12-30 23:22
Zacznę od tego, że chodzi o moją siostrę. Ma 23 lata, jest po dwóch porodach (pierwszy w marcu 2006, drugi w lipcu 2007 - w 7 miesiącu ciąży), a w tej chwili jest w trzeciej ciąży - początek drugiego trymestru.
Dzisiaj około 14 nagle straciła przytomność, rzucało nią strasznie, zsiniała, miała zaciśnięte szczęki, przestała oddychać. Świadomość zaczęła powoli odzyskiwać dopiero kiedy przyjechało pogotowie. Zabrano ją do szpitala, zrobiono badania, a że wyniki były dobre, to wypisano ją do domu. Po powrocie do domu nie minęło pół godziny i powtórzyło się to samo (około 18). Nagle załapała się za głowę, powiedziała, że jej się kręci w głowie, po czym twarz wykrzywiła jej się w strasznym grymasie i wszystko zaczęło się od nowa. Tym razem jednak świadomości nie odzyskiwała dłużej, dopiero w szpitalu. W tej chwili jest na neurologii.
Błagam Was, jeśli ktoś może podpowiedzieć, co to może być, w jakim kierunku z badaniami, cokolwiek, to piszcie...
Wiem, że nie należy panikować, ale po tym koszmarze ciężko jest zachować spokój...
Dzisiaj około 14 nagle straciła przytomność, rzucało nią strasznie, zsiniała, miała zaciśnięte szczęki, przestała oddychać. Świadomość zaczęła powoli odzyskiwać dopiero kiedy przyjechało pogotowie. Zabrano ją do szpitala, zrobiono badania, a że wyniki były dobre, to wypisano ją do domu. Po powrocie do domu nie minęło pół godziny i powtórzyło się to samo (około 18). Nagle załapała się za głowę, powiedziała, że jej się kręci w głowie, po czym twarz wykrzywiła jej się w strasznym grymasie i wszystko zaczęło się od nowa. Tym razem jednak świadomości nie odzyskiwała dłużej, dopiero w szpitalu. W tej chwili jest na neurologii.
Błagam Was, jeśli ktoś może podpowiedzieć, co to może być, w jakim kierunku z badaniami, cokolwiek, to piszcie...
Wiem, że nie należy panikować, ale po tym koszmarze ciężko jest zachować spokój...