dziedziczenie?
napisał/a:
alexandra1
2008-01-12 19:01
Witam
nie znalazłam odpowiedzi na moje pytania w archiwum więc założe nowy wątek.
1. Czy jeśli moja mama i dziadek (od strony taty) umarli na raka (płuc i prostaty) to u mnie prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu jest większe? A jeśli tak to jakimi badaniami mogę stwierdzić jak duże jest?
2. Czy nowotwór jest jakoś "przypisany" do wieku? Że np płuc zdarza się najczęściej w takim wieku, a wątroby w innym?
3. Na początku grudnia przeziębiłam się, w wyniku tego przeziębienia dostałam zapalenia oskrzeli, w przychodni dostałam antybiotyk i w okolicach świąt dolegliwości ustąpiły. Jednak gdy antybiotyk się skończył kaszel wrócił (słabszy, zmienny-raz silniejszy a czasami wcale nie kaszle). Znów poszłam do przychodni, inny lekarz stwierdził, że nic nie słyszy, nic tam nie ma i zapisał jakiś lek na kaszel z tych antyalergicznych i witaminę A+E do rozgryzania.
Sytuacja się przedłuża. Czy powinnam pójść na prześwietlenie?
Jestem na tym punkcie przewrażliwona i mam nadzieję, że dramatyzuje i ktoś rozwieje moje obawy.
Przepraszam za przydługi post.
Pozdrawiam.
nie znalazłam odpowiedzi na moje pytania w archiwum więc założe nowy wątek.
1. Czy jeśli moja mama i dziadek (od strony taty) umarli na raka (płuc i prostaty) to u mnie prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu jest większe? A jeśli tak to jakimi badaniami mogę stwierdzić jak duże jest?
2. Czy nowotwór jest jakoś "przypisany" do wieku? Że np płuc zdarza się najczęściej w takim wieku, a wątroby w innym?
3. Na początku grudnia przeziębiłam się, w wyniku tego przeziębienia dostałam zapalenia oskrzeli, w przychodni dostałam antybiotyk i w okolicach świąt dolegliwości ustąpiły. Jednak gdy antybiotyk się skończył kaszel wrócił (słabszy, zmienny-raz silniejszy a czasami wcale nie kaszle). Znów poszłam do przychodni, inny lekarz stwierdził, że nic nie słyszy, nic tam nie ma i zapisał jakiś lek na kaszel z tych antyalergicznych i witaminę A+E do rozgryzania.
Sytuacja się przedłuża. Czy powinnam pójść na prześwietlenie?
Jestem na tym punkcie przewrażliwona i mam nadzieję, że dramatyzuje i ktoś rozwieje moje obawy.
Przepraszam za przydługi post.
Pozdrawiam.