Dziwna opuchlizna palca wskazującego

napisał/a: Ilonka_ 2009-03-20 14:42
Pare dni temu,zauwazylam,ze moj palec wskazujacy prawej dłoni jest troche opuchniety.Nigdzie sie nie uderzylam w niego,nie mialam kontaktu z zadnymi chemicznymi preparatami,itp.o pojawilo sie samo tak nagle.
Opuchlizna utrzymuje sie do dzisiaj.Boli tylko jak go zginam,i to zgiecie jest zaczerwienione.Nie moge go zgiac do konca.Na tym palcu sa takie dwa czerwone ślady.Ten jeden z nich wyglada jak jakas gula.
Nie wiem co robic :(.Co to moze byc??
napisał/a: dimedicus 2009-03-20 18:51
Opuchlizna mogla powstać z powodu uszkodzenia naskórka(wytworzyła się infekcja)Okłady z płynu Burowa lub Altacet.
napisał/a: Ilonka_ 2009-03-22 13:52
Tylko ja wlasnie nie pamietam zebym cos sobie zrobila w ten palec,w ogole sie nie uderzylam.Opuchlizna pojawila sie znikad.
Bylam u lekarza,on twierdzi,ze to jakies ugryzienie przez stawonoga.Tylko,ze nic takiego mnie nie ugryzlo.Na razie przepisal mi antybiotyk CIPHIN i smaruje Fenistil gel.Antybiotyk skoncze brac w srode.
Martwi mnie ta cala sytuacja:(.Mam nadzieje,ze nie grozi mi nic strasznego.
napisał/a: dimedicus 2009-03-22 15:05
Czasem może się zdarzyć jakieś ukłucie i nawet się nie poczuje.Nie ma czym się przejmować takie sytuacje są częste.
napisał/a: Ilonka_ 2009-03-22 15:13
bardzo dziekuje za pocieszenie :).sprobuje sie jakos tym nie przejmowac.
napisał/a: bukazla 2010-07-28 13:20
Witam. Widzę że stary temat już ale chciałabym się dopisać ;p. Byłam u babci w sobotę i następnego dnia zobaczyłam że wskazujący palec mojej prawej dłoni jest opuchnięty zaczerwieniony, nie mogę go zginać i jest gorący. Nigdzie się nie uderzyłam nie pamiętam żeby coś mnie ugryzło nie miałam kontaktu z żadnymi środkami chemicznymi. W poniedziałek poszłam do lekarza obejrzał mój palec i nie miał pojęcia co mi jest. Dostałam tabletki, jakąś maść i skierowanie do dermatologa. Z palcem było coraz gorzej. Pulsował przy opuszczeniu ręki, a skóra na nim była naciągnięta i błyszcząca i ciągle był gorący. Poszłam do dermatologa ten też nie wiedział co mi jest dał mi jakąś słabą maść nagietkową. Wiedziałam że mi na pewno nie pomoże bo ten głupi palec nie przepuszczał żadnych maści i okładów. Wizytę miałam na kilka dni potem a w dzień przed wizytą nie wytrzymałam i poszłam do dziecięcego. palec był już cały opuchnięty a nawet opuchlizna wykraczała poza niego. Doktor przypisała mi maść (cholera) z antybiotykiem i okłady z altacetu. Wiedziałam że te maści mi nie pomogą potrzebowałam czegoś silniejszego doustnego. Następnego dnia poszłam do dermatologa. Byłam przerażona bo zaczerwienienie obejmowało palec środkowy, a dodatkowo w internecie przeczytałam o dziewczynie z identycznymi objawami i jej lekarz powiedział że musi amputować palec. Dermatolog dała mi maść cuchnącą asfaltem i słabiutki antybiotyk. I wizyta za kilka dni a moja dłoń wyglądała tragicznie. Palec wskazujący cały czerwony z lśniącą napiętą skórą i opuchnięty kawałek środkowego palca tak samo i część dłoni łącząca oba pale też taka sama. Nie wytrzymałam poszłam z mamą do lekarza dziecięcego i zapytałam o to czy można by mnie z tym skierować do szpitala, bo to się ciągnęło 2 tyg. i nie było poprawy. Doktor powiedziała ze to dobry pomysł i skierowanie do szpitala tam pobyłam 2 dni :P i mnie wyleczono dostawałam prawdziwy antybiotyk i do tego tabletki przeciwbólowe. Potem dostałam do domu antybiotyk i się skończył mój problem. Tylko czasem mam tak że mnie ten palce boli w stawie i jest lekko opuchnięty. Okazało się że to było ugryzienie przez stawonoga ;p. Pozdrawiam i mam nadzieje że pomogłam.