Dziwne dolegliwości - nerwica?

napisał/a: Piti_88 2012-05-31 18:43
Jakiś czas temu udałem się do lekarza z powodu ucisku pod żebrami. Uciskało mnie z obu stron. Kiedy coś zjadłem, miałem uczucie pełności i "nadmuchania". Oddawałem odbarwiony stolec.
Lekarz skierował mi na badanie krwi, moczu oraz USG jamy brzusznej.

Wszystkie badania wyszły OK, jedynie ALAT na 77. USG nie wykazało żadnych zmian, drogi żółciowe drożne.
Lekarz stwierdził nerwicę. Zalecił spokój. Od pewnego czasu czuję ucisk w krtani, obija mi się i takie jakby mrowienie w żuchwie.
Jakieś 4 dni po wizycie byłem z dziewczyną w kawiarni. Nagle zrobiło mi się słabo i brało mnie na wymioty. Jednak nie mogłem zwymiotować. Coś jakby blokowało.
Zacząłem się podduszać i wylądowałem na pogotowiu. Tam stwierdzono nerwicę, przepisano hydroksyzyny i wysłano do domu.
Dodam, że na pogotowiu zmierzono mi jedynie puls, ciśnienie, sprawdzili pod względem zmian tarczycowych i węzły chłonne.
Osłuchano i nie stwierdzono żadnych problemów.

Dzisiaj po tygodniu wolnego wróciłem do pracy. Bardzo się zestresowałem. Po zjedzeniu obiadu nagle całkowicie opadłem z sił. Zrobiło mi się niedobrze, lecz nie mogłem zwymiotować. Duszność czuję cały czas. Zatykają mi się lekko uszy. Czuje ciężkość głowy jakbym "odpływał".
Dzisiaj się obudziłem w nocy, bo miałem wrażenie jakby serce przestało na chwile bić.

Nie wiem co robić. Słuchać lekarzy i czekać aż samo przejdzie, czy zażądać kolejnych szczegółowych badań?
napisał/a: jezebel1 2012-06-01 10:56
to może być nerwica, ale odbarwiony stolec niestety nie robi się na własne życzenie
przydałoby się powtórzyć USG jamy brzusznej, zrobić enzymy wątrobowe, podstawowe badania krwi i amylazę
nie będę ukrywać, że przy Pana objawach trzeba brać groźne dla życia choroby wątroby i trzustki, żółtaczkę mechaniczną, guz przewodu pokarmowego
napisał/a: Piti_88 2012-06-02 17:16
Przepiszę może wyniki badania:
Wątroba niepowiększona bez zmian strukturalnych.
Pęcherzyk żółciowy niepowiększony, cienkościenny, wolny od złogów.
Drogi żółciowe wewnątrz i zewnątrz-wątrobowe nie są poszerzone.
Trzustka widoczna w zakresie głowy i trzon bez zmian.
Śledziona i nerki sonograficznie zmian nie wykazują.
Powiększonych węzłów chłonnych w przestrzeni zaotrzewnej nie wykazano.
Wolnego płynu w jamie brzusznej nie wykazano.
Cech niedrożności przewodu pokarmowego nie stwierdzono.

Jedyne podwyższone wartości to:
Rozmaz krwi (pomiar automatyczny)
MXD - 0,4 [103/ul]
MXD - 9,4 [%] N:1-9

Oraz
GOT (ASP AT) 37 IU/L N:37
GPT (ALAT) 77 IU/L N:42
CRP TEST UJEMNY

Lekarz stwierdził, że ALAT może być wynikiem stresu i nerwowego stylu życia.
Tam samo duszności, "zaciśnięcie" przełyku, odbijanie się.
Kazał za 3 miesiące wrócić na badania kontrolne. Nie przepisał żadnych leków. Kazał łykać Apap. Nawet nic na trawienie.
Dostałem jedynie hydroksyzynę.

Ze stolcem jest różnie. Raz normalnego koloru, potem odbarwiony i potem znów normalny kolor.
Jednak najbardziej uporczywe jest osłabienie.

Może to Refluks? Dodam, że mam 24 lata. Jestem do dość sprawny fizycznie, jednak od zawsze bardzo szczupły.
Przez ostatnie dwa lata mam stresującą, stojącą przez 12h dziennie pracę. Często niestety jadałem mrożonki z mikrofali :(
Czasami "na szybkiego", bo trzeba było obsługiwać klientów. Miałem jedno silne załamanie nerwowe (półtora roku temu).
Zapisuje się prywatnie do lekarza... Nie stać mnie ale nie ma innego wyjścia..
napisał/a: Piti_88 2012-07-21 18:31
Poszedłem prywatnie do lekarza. Zlecono mi gastroskopie. Wynik - zapalenie żołądka. Czekam na informacje o Helikobakter Pyroli, ponieważ zrobiono mi biopsję
Objawy są znacznie mniej dokuczające. Pozostał delikatny ucisk po lewej stronie i uczucie pełności/wzdęcia. Czekam na teraz na wynik zakażenia bakterią aby lekarz wiedział jakie leki zastosować.

Na szczęście mogę już w miarę normalnie funkcjonować.
napisał/a: Piti_88 2012-07-31 14:09
Hej!
Nie mam jakichkolwiek uzależnień ;)

Wyniki:
Gastritis chronica superficialis non-activa.
Helicobacter Pylori (-)

Jutro idę do lekarza po medykamenty.

Z tego co wyczytałem w necie, to mam zapalenie żołądka bez zmian patologicznych.
Przewlekłość mogła utrzymywać się nawet kilka miesięcy. Lekarz to zbagatelizował i zamiast od razu po USG które nic nie wykazało zlecić GASTRO, odesłał mnie na 2 miesiące z kwitkiem. A choroba się nie cofała :(

Może wystarczy odpowiednia dieta + leki aby wrócić do formy ;)
Puki co, niestety ciągle czuję ucisk w brzuchu. Takie "napięcie". Do tego czasami ból pod lewym lub prawym żebrem. Jakoś tak losowo ;) . Da się na szczęście z tym normalnie pracować i funkcjonować. Nie jest tak źle, jak było.

Organizm jest wymęczony i potrzebuje regeneracji. Jem średnio 1/2 tego, co zjadałem zawsze. Zszedłem do wagi z przed 4 lat.
Ze stolcem dalej różnie. Czasem żółty a czasami normalny. Sam nie wiem co może być tego przyczyną.
Serducho się znacznie uspokoiło. Nie mam już tak dużego kołatania. Niestety osłabienie daje w kość.

Będę prosił o kolejne badanie krwi + próba wątrobowa + amylazy aby wykluczyć już na 100% wątrobę lub trzustkę.

Najgorsze jest to, że aby się wyleczyć musiałem zacząć prawie studiować medycynę. Inaczej cierpiałbym w domu, z wmówioną nerwicą. Lekarz miał mnie w pewnym momencie za psychicznego i wprost nakazał iść do psychologa (!).

Dalej martwi mnie ból pod prawym żebrem. Jednak na wyniku napisane: "Błona śluzowa czerwieniona, w części antralnej przekrwiona" więc, jest to możliwe. Ból jest raczej delikatny i szybko przechodzi. Nie przeszkadza.

Miałem objawy typowo wątrobowe jak odbarwiony stolec czy przebarwiony mocz. Ale, oprócz tego ból nie był silny. Nie miałem ataków ani żółtaczki. ALAT był podwyższony, lecz w rozsądnych granicach. ASPAT bez zmian. USG zmian żadnych nie wykazało.

Pozdrawiam! Jeżeli macie jeszcze jakieś pomysły, co mi może być to czekam!
Aha. Jeszcze biorę pod uwagę zakażenie drożdżem Candida. Ale to baardzo odległa teoria.
napisał/a: Piti_88 2012-08-01 22:27
Dostałem inhibitor pompy protonowej. Za 3 tygodnie kontrola.
Do tego skierowanie do poradni psychologicznej.
napisał/a: Piti_88 2012-08-20 08:23
Jakoś życia się poprawiła. Czuje się lepiej.
Niestety, bóle brzucha pozostały :(

Ze stolcem różnie. Wahania. Czasem dobrze, czasem źle.
Jeszcze ok. 7 dni kuracji. Raczej mi nie przejdą objawy.

Znacie jakiegoś dobrego internistę we Wrocławiu? Swojego chyba muszę zmienić :(
napisał/a: Piti_88 2012-08-29 18:06
Dzisiaj poszedłem na kolejne badania.
Amylaza OK, Bilubina OK, Jednak z wątrobą problemy. ALAT i ASPAT podskoczył znacznie powyżej normy.
Jutro robię testy na zapalenie wątroby. Chyba znaleziona przyczyna moich dolegliwości.
Szkoda tylko, że trwało to prawie pół roku...
NA szczęście USG robione 3 miesiące temu nie wskazywało na uszkodzenie narządu. Myślę, że może będzie dobrze.
napisał/a: Belek91 2019-02-05 22:50
I co wyszło.Bardzo proszę o odpowiedź lub na króla blk91@o2.pl bo mam taką samą historie