Dziwny ból...

Witam od niemal doby mam dziwną dolegliwość, ból w okolicy lewego barku, który praktycznie uniemozliwia mi normalny oddech, promieniuje na lewą rękę, wzdłuż tętnicy na szyi i w kierunku serca. Przypomina to nerwoból, takie miewałam już wcześniej, ale nigdy nie trwały tak długo i nie były tak silne. jestem dość wytrzymała na ból, ale ten dzisiaj w pracy rzycił mnie na kolana i wycisnął łzy z oczu. Przerażeni koledzy zawieźli mnie do lekarza. Zmierzono mi ciśnienie: 118/85 tetno95, po obejrzeniu EKG lekarz powiedział, że wynik nie jest zbyt ładny i mam jutro zgłosić się na powtórkę.
Zapisał mi Olfen, i powiedział, że to jego zdaniem nerwoból.
Ok, ale dlaczego boli z różnym natężeniem, a zwłaszcza przy drobnym nawet wysiłku, albo kiedy leże na wznak lub lewym boku.????
Czy to na pewno nie serce? Mam 32 lata, lekką nadwagę, ale poza tym nigdy nie chorowałam na serducho.