Ekstrakcja bolącej ósemki (korzeni).

napisał/a: AnnaChyna 2008-09-10 15:58
W poniedziałek idę na ekstrakcję korzeni (tylko tyle zostało) po zniszczonej ósemce. Jest stan zapalny, boli strasznie, ale bez opuchlizny czy wycieku ropy. W związku z tym wykupiłam HascoSept (odpowiednik Tantum Verde) i Dentosept. Płuczę i pryskam. Lekarz mnie uprzedził, że zabieg może trwać długo i być nieprzyjemny.

Przeczytałam, że przy stanie zapalnym znieczulenie może nie zadziałać. Czy to prawda? Nie muszę chyba nadmieniać, że jestem przerażona.
napisał/a: Ikariamka 2008-09-14 01:13
Owszem przy stanie zapalnym moze nie zadzialac znieczulenie, aczkolwiek wydaje mi sie ze tylko lekarz tyran wyrwie zęba "na żywca" . Sa w tych czasach takie znieczulenia chirurgiczne ze nic sie nie czuje. Ja tydzien temu wyrwalam sprochniala 8-mkę i nawet nic nie czulam, przez pare dni byl dyskomfort w jedzeniu ale goi sie dobrze :) 80% sukcesu to dobry dentysta, ja takiego mam i jestem spokojna. 3 mam kciuki i prosze sie nie bać :)
napisał/a: AnnaChyna 2008-09-14 01:17
Dużo się przez te kilka dni wydarzyło. Między innymi wylądowałam na pogotowiu z bólu. Ale nie usunęli, nie było chirurga z tego, co widziałam. Dostałam antybiotyk. Po nim ból zmalał. Dziękuję bardzo za odpowiedź! Czekam na poniedziałek...
napisał/a: Ikariamka 2008-09-15 01:21
Juz wtorek, wiec prawdopodobnie jest Pani po wyrwaniu??? prosze napisac jak sie Pani czuje :) Pozdrawiam!
napisał/a: AnnaChyna 2008-09-15 09:38
Poniedziałek... Idę na 13:00, dziękuję za zainteresowanie... Dam znać... Boję się.
napisał/a: DobryDent 2008-09-15 12:47
Każdy zabieg stomatologiczny można przeprowadzić bez bólu. Nie żyjemy w XIX wieku :)
napisał/a: AnnaChyna 2008-09-15 14:49
I tak też się stało. Dokładał znieczuleń tyle, aby zadziałało. I korzenie wyjął, nie przesadzam, w ciągu ja wiem... 20-30 sekund. Wprawny chirurg! Okazało się, że bolało jak jasna chol..., bo pod spodem zrobiła się cysta i/tzn.? torbiel. Były ostre zmiany.

Leci krew po godzinnym trzymaniu wacika, nie strumieniem ale leci, nie ma co się dziwić, to otwarta duża świeża rana. Wzięłam dwa rutinoscorbiny na krzepliwość i kupiłam mandarynki, też wit C :)
napisał/a: Ikariamka 2008-09-15 16:11
Gratuluje odwagi :) Teraz juz bedzie tylko lepiej. Mi tez krew leciala po wyrwaniu 8mki nawet na drugi dzien, nie duzo ale leciala, pozniej zaczelo sie goic, naszczescie obylo sie bez bolu, moja osemka byla cala i tylko sprochniala :) dziura po wyrwaniu byla obrzydliwie duza ale powolo zarasta, ponad tydzien po wyrwaniu jestem i z wielkiej dziury zrobila sie mala szparka hihih :))) Pozdrawiam!
napisał/a: AnnaChyna 2008-09-15 16:16
Ikariamka napisal(a):Gratuluje odwagi :) Teraz juz bedzie tylko lepiej. Mi tez krew leciala po wyrwaniu 8mki nawet na drugi dzien, nie duzo ale leciala, pozniej zaczelo sie goic, naszczescie obylo sie bez bolu, moja osemka byla cala i tylko sprochniala :) dziura po wyrwaniu byla obrzydliwie duza ale powolo zarasta, ponad tydzien po wyrwaniu jestem i z wielkiej dziury zrobila sie mala szparka hihih :))) Pozdrawiam!


Nie ma czego gratulowac. Na uspokajaczach poszłam bo tak to bym nie doszła ;)
A jak u Ciebie było z jedzeniem? Mi kazał nie jeść tą stroną, ale niestety zmiksowanej zupy na pewno trochę się dostało. Jak nie więcej. Paprać się nie będzie?
Acha, i pomimo zejscia znieczulenia nie czuję dużego bólu, ale nieprzyjemny ucisk w zatoce. Normalne to to?
napisał/a: Ikariamka 2008-09-15 19:58
U mnie byl dyskomfort w jedzieniu, o tyle ze balam sie ze zachacze o to miejsce ze narusze i bedzie krew leciala, najbardziej wkurzalo mnie jak jedzenie polecialo w dziure ale wtedy broń boże nie plukać bo mozesz wyplukać skrzep i moze zrobic sie "suchy zędobół" . Ja przez 2 dni malo jadlam ,ale jakos wytrzymalam. Jesli chodzi o ucisk w okolicach zatok to mysle ze to albo z nerwow ktore trzymaly Cie w napięciu albo wlasnie byc moze od wyrwania. Mnie np. bardziej bolala szczęka od znieczulenia niz miejsce po wyrwaniu , tak i u Ciebie moze byc. Pozdrawiam :) Kwestia 2 dni a takie nieprzyjemnce dolegliwosci napewno znikna.
napisał/a: AnnaChyna 2008-09-15 20:08
Chirurg polecił, że raczej nie płukać, skądś indziej się dowiedziałam, żeby znowu płukać, po czym zdurniałam maksymalnie i wypłukałam raz jeden jedyny niewielką ilością płynu z Dentoseptem. Ale ogólnie nie płuczę. Nawet jak coś tam się dostanie (no muszę jeść, nie ma bata przecież, a z jakiejś zupki czy nawet kawałka banana się dostanie trochę). A jak z piwem? Chirurg mówił, że jedno ostatecznie można wypić byle nie tamtą stroną ;) W sumie wiem, że nie jest to zalecane, akurat mam 2 piwka w lodówce i po tych wszystkich stresach ostatnich dni tak kusząco spoglądają ;)

Ech, kiedyś to dopiero zrobiłam głupotę. Tak się bałam panicznie wyrwania ósemki, że zamiast zostać przy czymś uspokajającym to ja wypiłam ze 3 browary. Raz, że się dziwię, że mimo to stomatolog zdecydowała się na usunięcie, dwa, że nic się na szczęście nie stało a przy okazji dziwne, bo i znieczulenie działało!

Acha. Nadal jestem bez żadnych proszków. Czuję tylko lekkie ćmienie. Teraz sprawdziłam, krwi nie ma w ślinie, oczywiście jak popłukałam to nieco poleciało.
napisał/a: Ikariamka 2008-09-16 00:57
Jesli nie bierzesz zadnych tabletek przeciwbólowych to chyba wypicie piwa niczemu nie zagraza?! Dopuki miejsce wyrwania się nie podgoi najlepiej nie plukac, bo jak juz mowilam wczesniej mozesz wyplukać skrzep i co za tym idzie moze zrobic sie "suchy zębodół"..takie zapalenie moze zrobic sie w 2-3 dni po wyrwaniu, ból podobno niesamowity, nie chce sie goic dziura i w ogole masakra. Ja jak chcialam wyplukac jedzenie czy serek homogenizowany to nabieralam wody w usta i przechylalam glowe na prawa strone (w moim przypadku akurat z prawej:) i spowrotem glowa w pion i tak pare razy pomalu. Nie plukalam tak jak po myciu zębow. Mam nadzieje ze Ty tak nie robisz?:)))))