endoskopowa operacja dyskopatii
napisał/a:
CortCort
2009-07-01 00:12
Owszem, trzeba zadzwonić do kliniki i umówić się na prywatną wizytę. Zabieg jest płatny, a na NFZ wykonywany.... za 1,5 roku : > Aga, dalej drętwieje Ci noga? Może spróbuj jeszcze jakichś masaży? Mi bardzo pomagały, ale muszą to być zabiegi fachowe, tzn, mocny, głęboki masaż mięśni Pozdrawiam:)
napisał/a:
aga1.1.1
2009-07-01 13:39
DZISIAJ ROZMAWIAŁAM Z MOIM LEKARZEM REHABILITANTEM O OBU METODACH OPERACJI .STWIERDZIŁ , ŻE ENDOSKOPIA NIE JEST MOŻLIWA W MOIM STANIE PONIEWAŻ PRZEPUKLINY I ZMIANY SĄ ZBYT DUŻE I PO PÓŁ ROKU PRZEWIDUJE REOPERACJĘ,NATOMIAST METODĘ TRADYCYJNĄ OKREŚLIŁ JAKO WSKAZANĄ ALE NIE WYKLUCZA SIĘ POWIKŁAŃ W POSTACI BLIZNOWCÓW I BÓLU KRĘGOSŁUPA.PORADZIŁ ŻEBY ODWLEKAĆ DECYZJĘ O OPERACJI JAK NAJDŁUŻEJ .Z JEGO DOŚWIADCZENIA WIE ,ŻE REHABILITACJA Z ZADOWALAJĄCYMI WYNIKAMI MOŻE POTRWĆ NAWET DO 4 MIESIĘCY. NOGA JEST DRĘTWA CAŁY CZAS I MOŻE ZOSTAĆ NAWET PO OPERACJI JEŻELI NASTĄPIŁO TRWAŁE USZKODZENIE NERWU ALE TEGO NIKT NIE WIE.TROCHĘ BRAKUJE MI CIERPLIWOŚCI I SZCZERZE MÓWIĄC DZISIAJ JESTEM ZAŁAMANA.POZDRAWIAM WSZYSTKICH.
napisał/a:
CortCort
2009-07-01 23:32
https://www.youtube.com/watch?v=V6-nm58cPgs
=)
Będzie dobrze to primo, to co masz w leczeniu wymaga przede wszystkim cierpliwości i systematyczności :) Póki można się leczyć zachowawczo to trzeba, takie moje zdanie. A co do operacji, to myślę, że neurochirurdzy mają jednak większe pojęcie niż rehabilitant
Ja jeszcze spróbuję akupunktury :> Zna ktoś dobre takie miejsce w Łodzi?
=)
Będzie dobrze to primo, to co masz w leczeniu wymaga przede wszystkim cierpliwości i systematyczności :) Póki można się leczyć zachowawczo to trzeba, takie moje zdanie. A co do operacji, to myślę, że neurochirurdzy mają jednak większe pojęcie niż rehabilitant
Ja jeszcze spróbuję akupunktury :> Zna ktoś dobre takie miejsce w Łodzi?
napisał/a:
jolusia13
2009-07-02 07:04
CortCort ma rację!!!Neurochirurga dobrego poszukaj!!
Jeżeli przepukliny są duże to na pewno same się nie naprawią!Ja wierząc w opinie innych dohodowałam się 7mm,a byli ludzie,którzy mieli i 12 mm w szpitalu(taka pani i do tego problem z biodrami jej się zrobił zoperowano ją założono 6 szwów-ja mam 2 ,ale chwaliła sobie poprawę bardzo)
Co do drętwej nogi to mi ustąpiło,ale wiem,że nogę można czuć nawet do pół roku(i właśnie tu powinien wkroczyć rehabilitant).Mnie do drętwienia nóg doszły inne"atrakcje"-nie trzymanie moczu, opadanie lewej stopy.I jestem niesamowicie wdzięczna neurolożce,że wypędziła mnie do neurochirurga. Myślę,że jak bym rozpoczęła wędrówkę po kręgarzach,rehabilitantach w tym stadium choroby to ilu fachowców tyle rad i każdy oczywiście zachwalałby swoją dziedzinę a ja nadal bym cierpiała.A choroba nie czekałaby aż znajdę rozwiązanie.I mnie też zbrakło cierpliwości przez tyle lat i dlatego podjęłam decyzję o operacji.
Pozdrawiam
napisał/a:
aga1.1.1
2009-07-02 12:48
ALE JA JESTEM POD OPIEKĄ DOBREGO NEUROHIRURGA, KTÓRY WŁAŚNIE POLECIŁ MI NA POCZĄTKU SPRÓBOWAĆ REHABILITACJI ALE JEŚLI NIE POMOŻE TO OPERACJA.ZABIEGI MAM OD 1 CZERWCA .NIE MOGĘ POWIEDZIEĆ ,ŻE NIE MA POPRAWY,BÓL JEST MNIEJSZY ,ALE NIE CZUJĘ SIĘ NA SIŁACH WRÓCIĆ DO PRACY.PO 2 GODZINACH CHODZENIA MUSZĘ POŁOŻYĆ SIĘ CHOCIAŻ NA KILKANAŚCIE MINUT.CHODZENIE TEŻ NIE WYGLĄDA NAJLEPIEJ BO UTYKAM I CZUJĘ PRZYKURCZ W ŁYDCE.DLATEGO ZASTANAWIAM SIĘ CO DALEJ BO OCZYWIŚCIE W TYM STANIE DA SIĘ ŻYĆ ,ALE SĄ DUŻE OGRANICZENIA RUCHOWE.
napisał/a:
jolusia13
2009-07-03 06:25
Więc moim zdaniem nie jest tak źle!!!
Ja też po rehabilitacji czułam się lepiej,ale do pracy sił nie miałam(kelnerka po 17 godzin na nogach co drugi dzień).
I też mi jakoś to utykanie się nie podobało.
Znajomi,którzy widzieli mnie przed operacją i teraz aż kręcą głowami,że taka poprawa.
tylko trzeba uczyć się żyć od nowa,zwłaszcza kucać,wstawać z łóżka itp,ale ja przez pół roku bólu już trochę wyrobiłam nawyki jak to robić.
Pozdrawiam!!!
napisał/a:
CortCort
2009-07-11 20:37
Dawno się nie odzywałem, to pomyślałem, że coś napiszę :) Jakaś poprawa jest, mała bo mała, ale jest ;) Codziennie ćwiczę zestaw Grzegorzowy, wybieram się do kręgarza w sierpniu, a ostatnio byłem na akupunkturze w Shenmedzie. Póki co 1 zabieg, ale czuję, że ból schodzi z łydki. Wezmę serię i mam nadzieje, że będzie ok. Poza tym bardzo ciekawą i długą rozmowę odbyłem z lekarzem, który przeprowadza zabiegi. Na opisie mojego rezonansu widnieje tekst, że moja przepuklina jest centralno-lewo-tylnia. Wg lekarza, uciska ona lewy nerw, a mnie boli... prawa noga O_o czyli coś tu jest nie tak. Ale wyjaśnił mi dokładnie, że w związku z tym, że noga boli mnie przy chodzeniu, a nie boli jak siedzę, czy leżę, to oznacza, że moim głównym problemem jest obniżona wysokość międzykręgowa. A po operacji, owa wysokość byłaby jeszcze niższa... W związku z tym operacja nie przyniosłaby dobrego efektu, no chyba, że implant... no, ale z kolei implanty co jakiś czas trzeba wymieniać, więc i to nie byłoby cudowne rozwiązanie. Póki co leczę się akupunkturą przeciwbólowo. Z uwagi na to, że moje bóle mniejsze, większe, trwają 8 miesięcy, być może doszło już do zwapnienia i zmniejszenia się objętości wystającej uciskającej worek oponowy przepukliny, a raczej jej fragmentu. Tak więc, póki co pochodzę na akupunkturę, a od pt, najprawdopodobniej akupunktura w Barlickim od Dr Jakubowskiego. Będzie dobrze :) Co u Was? ;)
napisał/a:
jolusia13
2009-07-12 05:09
Witaj CortCort!!!
Zastanawiałam się gdzie się podziewasz,ale widzę,że nie próżnujesz!!!!!
To super,że ból jest mniejszy i jeśli ćwiczenia,akupunktura i reszta pomagają to warto stosować.
Stuknęły mi dwa tygodnie po operacji i spotkałam swoją masażystkę,która pomagała mi jakoś pozbierać się do kupy.Mówię,że ja już po operacji,a ona nawet nie uwierzyła,że w taki sposób się poruszam jakbym nigdy na kręgosłup nie chorowała.Czuję się świetnie-dużo chodzę,bez leków przeciwbólowych i tylko trzeba uważać przy schylaniu,wstawaniu z łóżka,siadaniu.
Kiedyś robiłam wszystko w biegu-energia mnie rozpierała,teraz myślę przy schylaniu itp.
Ale poprawa jest widoczna nogi nie ciągam i nie syczę przy każdym kroku.
Inne problemy również ustąpiły.
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę!!!
Zastanawiałam się gdzie się podziewasz,ale widzę,że nie próżnujesz!!!!!
To super,że ból jest mniejszy i jeśli ćwiczenia,akupunktura i reszta pomagają to warto stosować.
Stuknęły mi dwa tygodnie po operacji i spotkałam swoją masażystkę,która pomagała mi jakoś pozbierać się do kupy.Mówię,że ja już po operacji,a ona nawet nie uwierzyła,że w taki sposób się poruszam jakbym nigdy na kręgosłup nie chorowała.Czuję się świetnie-dużo chodzę,bez leków przeciwbólowych i tylko trzeba uważać przy schylaniu,wstawaniu z łóżka,siadaniu.
Kiedyś robiłam wszystko w biegu-energia mnie rozpierała,teraz myślę przy schylaniu itp.
Ale poprawa jest widoczna nogi nie ciągam i nie syczę przy każdym kroku.
Inne problemy również ustąpiły.
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę!!!
napisał/a:
jolusia13
2009-07-22 08:30
Hej!!!!
Gdzie się podziewacie?????
Gdzie się podziewacie?????
napisał/a:
CortCort
2009-07-22 12:43
się leczymy ;)
Obecnie przebywam na rehabilitacji w Barlickim. Dostałem skierowanie od dr Jakubowskiego. Również rehabilitant jest zdziwiony moim przypadkiem dziwne to wszystko. Mam codziennie masaż, ultradźwięki, jonoforezę i rozciągam nerwu na podwieszonych nogach.
PS. Słyszał ktoś o czymś takim jak neuromobilizacja?
PS2. Ciekawy jestem również opinii o trakcjach.
Ponadto, 2 razy w tygodniu chodzę na akupunkturę, czuję się po niej mniej więcej jak po lekach przeciwbólowych - działa :> Nie wiem jak, ale działa :) Chodzę do Shenmedu.
W sierpniu wybieram się do Grzegorza Jabłońskiego, wykonuję codziennie jego ćwiczenia rozciągające.
Jakoś to będzie, a o operacji póki co nie myślę, bo nie wiem czy to byłoby dobre rozwiązanie dla mojego dziwnego przypadku O_o Może imlant, ale raczej nie DIAM, bo to montuje się w sektorze L4-L5, a ja mam felerny L5-S1. Troche mnie to wszystko zaczyna wkurzać i irytować, bo ile do cholery można się rehabilitować i leczyć, ale jak będzie trzeba i będzie poprawa to ok.
Jak tam po operacji? :)
Obecnie przebywam na rehabilitacji w Barlickim. Dostałem skierowanie od dr Jakubowskiego. Również rehabilitant jest zdziwiony moim przypadkiem dziwne to wszystko. Mam codziennie masaż, ultradźwięki, jonoforezę i rozciągam nerwu na podwieszonych nogach.
PS. Słyszał ktoś o czymś takim jak neuromobilizacja?
PS2. Ciekawy jestem również opinii o trakcjach.
Ponadto, 2 razy w tygodniu chodzę na akupunkturę, czuję się po niej mniej więcej jak po lekach przeciwbólowych - działa :> Nie wiem jak, ale działa :) Chodzę do Shenmedu.
W sierpniu wybieram się do Grzegorza Jabłońskiego, wykonuję codziennie jego ćwiczenia rozciągające.
Jakoś to będzie, a o operacji póki co nie myślę, bo nie wiem czy to byłoby dobre rozwiązanie dla mojego dziwnego przypadku O_o Może imlant, ale raczej nie DIAM, bo to montuje się w sektorze L4-L5, a ja mam felerny L5-S1. Troche mnie to wszystko zaczyna wkurzać i irytować, bo ile do cholery można się rehabilitować i leczyć, ale jak będzie trzeba i będzie poprawa to ok.
Jak tam po operacji? :)
napisał/a:
jolusia13
2009-07-22 19:22
Po operacji dużo lepiej!
A Tobie życzę zdrówka!!!
Odzywaj się czasami!
Ja właśnie odebrałam wynik rtg kręgosłupa piersiowego-kyfoza wygładzona!Czyli też rehabilitacja mnie czeka.
A Tobie życzę zdrówka!!!
Odzywaj się czasami!
Ja właśnie odebrałam wynik rtg kręgosłupa piersiowego-kyfoza wygładzona!Czyli też rehabilitacja mnie czeka.
napisał/a:
victoria_
2009-07-22 22:34
Byłem u dr Zapałowicza - chce mnie operować w Wamie metodą tradycyjną