Fala gorąca po umyciu włosów

Od około 2-2,5 lat codziennie rano myłem włosy i je suszyłem. Nie pamiętam początków, nie pamiętam dokładnie dlaczego. Doszło jednak do tego, że włosy zaczęły się bardzo szybko przetłuszczać. Wieczorem były jeszcze ok, ale rano były dość przetłuszczone. Ponowne mycie. Z tym problemem udało mi się uporać, zacząłem myć żadziej (od końca stycznia). Wydzielanie się obniżyło. Aktualnie myję włosy co 2 dni.
Nie to jest jednak problemem. Od około połowy wakacji '08 zacząłem się pocić przy braku wysiłku, albo podczas marszu. Od ~marca '08 zacząłem jeździć na rowerze, z czasem intensywniej - ~4wycieczki po 60km/tydzień. Pociłem się, logiczne i całkowicie zrozumiałe. Przestałem jeździć gdzieś na przełomie czerwca i lipca. Nie wiem czy to może mieć jakieś znaczenie, ale wolałem napisać.
Przez wrzesień sytuacja wyglądała nienajlepiej, po około 5 minutach marszu byłem cały zlany potem. Późniejsze miesiące, raz lepiej raz gorzej. Jakoś szło do przodu. Niedawno zauważyłem, że przy tym poceniu bez wysiłku - np. siedząc przy biurku w temp. ok 20-21* swędzi mnie skóra głowy, bo to ona głównie się poci + plecy.
Jakoś tak z łączenia faktów wyszło mi, że to może to częste mycie głowy wywołało u mnie to lanie się potu z głowy i swędzenie? Czy jest możliwa taka zależność? A może to jakaś reakcja alergiczne, która wytworzyła się przez to za częste mycie?
I ostatnia informacja najbardziej skłaniająca mnie do teorii wiążącej pocenie z myciem włosów. Dziś rano umyłem włosy, używając małej ilości szamponu, potem dokładnie spłukując i na końcu krótkie spłukanie zimną wodą (gdzieś przeczytałem, że to zamyka pory, nie wiem ile w tym prawdy). Do czego jednak doszło. Około 20-30 minut po umyciu głowy napadła mnie fala gorąca (głowa i tułów) - nie wykonywałem żadnego wysiłku fizycznego, temperatura pokojowa - utrzymywała się przez dłuższy czas, efekty z przerwami odczuwałem jeszcze przez kilka godzin, na szczęście coraz łagodniejsze.

Czy moja 'teoria' łącząca mycie głowy z tym dziwnym poceniem, może być prawdziwa? Ktokolwiek spotkał się z takim przypadkiem? A może przyczyna może leżeć zupełnie gdzieś indziej? Jakieś pasożyty? Kompletnie nie wiem jak mam sobie z tym poradzić.