Guzek na podniebieniu

Witam. Piszę w imieniu męża(26 lat),ponieważ bardzo się o niego martwie, po tym czego naczytalam się na temat raka jamy ustnej. opowiem wszystko od początku. 5 lat temu wyskoczył mu bąbel ropny na dziąśle przed jedynkami. Zbierał się on okolo 3 dni po czym pekł. historia się powtarzala co kilka miesiecy. Wkońcu mąz poszedł z tym do lekarza. zrobił rtg i okazało się, że wierzcholek korzenia wbija mu się w czaszkę. Mąz miał sie zgłosić do hirurga i zrobic resekcje tego korzenia,jednak to zlekceważył. Bąbel nadal się pojawial tylko z biegiem czasu zamiast z przodu to pokazywał sie za zębami. Wkońcu jest teraz na podniebieniu twardym i do tego zamiast ropy wylatuje mu czarna krew ze skrzepami. Zauważyłam z męzem,że bąbel wyskakuje przeważnie po spożyciu alkoholu. Rośnie 2-3 dni i pęka. Ostatni bąbel wyskoczyl mu miesiac temu i był najwiekszy ze wszystkich. Pekł i zaraz urósł mu nowy. Minęło pare dni i ponownie pękł. jednak zostal po nim maly guzik o srednicy około 1cm w kolorze podniebienia,który go nie boli. Wczesniej po pęknieciu tego bąbla nie było zadnego śladu na podniebieniu. Mąz dostał w tej chwili antybiotyk, jednak na razie nie widać zadnej poprawy. 20 maja ma wizytę u hirurga, i zrobi ponowne rtg,ale ja nie wytrzymam tak dlugo w niepewności. Jestem nie do życia. Boje się najgorszego. Proszę o szybką odpowiedż co to może byc. Pozdrawiam