Hashimoto, niedoczynność, kortyzol + acth

napisał/a: pytajacaniewiedzaca 2015-03-19 21:04
Tak, wiem oczywiście, że nie mogę wszystkiego zrzucać na Hashimoto.

Powracam z kolejnym pytaniem, a uprzednio z opisem dzisiejszej wizyty u endokrynologa:

Byłam dzisiaj na kolejnej wizycie. I tsh spadło mi do 4,99. Wynik z dwóch miesięcy wstecz - 7. Z tym że norma widniejąca jest do 5, a nie 4,2 jak podają wszystkie źródła, więc obecnie mieszczę się w normie podanej na wyniku.

I co teraz? Lekarz przepisał mi letrox, dawka jaką mam przyjmować to 25. Jednak on powiedział, że będąc na moim miejscu nie brał by tego, więc pozostawia mi "wolną rękę", żebym się zastanowiła, dostałam go po prostu na wyraźne życzenie. I jestem teraz w kropce... Ponadto lekarz uznał, że NIE MAM OBJAWÓW NIEDOCZYNNOŚCI (patrz powyższa lista objawów, które opisałam, część z nich to przecież typowo książkowe objawy niedoczynności - dosłownie, na półce mam akademicki podręcznik z kierunku pielęgniarstwa, podobnie jeśli chodzi o książkę "Jak żyć z hashimoto?", którą przecież pisało dwóch wykształconych lekarzy - również widnieje tam lista podobnych/takich samych objawów, więc nie jest to wiedza z wikipedii, a chyba to lekarz dziś starał mi się zarzucić...), bo objawy niedoczynności można mieć z tsh powyżej 10, więc już odeszła mi ochota na jakieś konwersacje... Ponadto zrobił mi usg i tarczyca jest nieco mniejsza niż dwa miesiące temu (niestety nie wiem jakie są teraz wymiary, bo w zamieszaniu lekarz nie dał mi wydruku usg, wcześniej prawy płat miał 1,8x1,68x4,93, lewy - 1,78x1,71x4,88, cieśń - 0,65).

Djfafa - co byś zrobił na moim miejscu? Zacząłbyś leczenie? Czy może mam jeszcze zbadać na własną rękę ft4 i ft3? Czy nie będzie tak, że jeśli nie wprowadzę leczenia to tarczyca będzie coraz mniejsza i coraz mniejsza? I masz może pomysł czemu tsh tak spadło? I czy patrzyć na "ogólną normę" czy tę podaną na wyniku? Wiem na pewno, że będę szukać innego endokrynologa. Na razie tak czy siak muszę się kilka dni wstrzymać, bo mam zbadać kortyzol po wzięciu deksametazonu.

Przepraszam, że tak Cię męczę, ale już opadły mi ręce. Czuje się jak "debil", bo ani nie jestem z gatunku hipochondryków ani panikarzy, staram się raczej podchodzić racjonalnie to wszelkich objawów i te, które znalazły się na liście to takie, które faktycznie utrudniają mi życie czy jakoś wpływają na jego komfort, a nie takie, które pojawiły się dwa dni temu i trwały przez 30 minut.
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-03-20 07:19
Ja bym wrzucił Letrox jednak. Po co masz się męczyć? Weź opakowanie i zobacz czy część objawów nie minie. Na pewno zmiana nie będzie gwałtowna, ale może jednak subiektywnie ocenisz że jest lepiej. A to chyba kluczowe na teraz.
napisał/a: pytajacaniewiedzaca 2015-04-02 22:05
Dziękuje. Tak też zrobię. Już wykluczyłam zespół Cushinga więc mogę zacząć leczenie, bo lekarz mówił, że jeżeli wynik będzie potwierdzający to mam nie zaczynać.

W każdym razie, dla "potomnych", być może ktoś będzie miał taki sam problem z ACTH jak ja. ACTH również powtórzyłam, w laboratorium, które bada próbkę na miejscu i jego wynik jest w normie, także to co wyczytałam w internecie na temat tego, iż trzeba badać ACTH niezwłocznie po pobraniu jest prawdą. A więc jeśli ktoś również planowałby zbadać tenże hormon to popytajcie w laboratoriach czy aby na pewno badanie wykonują na miejscu, bo w innym wypadku nie ma sensu go badać. :)