hipoglikemia a depresja i światło

napisał/a: pysznaczekolada 2010-07-24 12:13
Witam Mój przypadek jest nieco złożony ale postaram się jak najzwięźlej i w jasny sposób go opisać. Moje kłopoty ze zdrowiem zaczęły sie od pewnego incydentu jeszcze w szkole średniej była to pierwsza klasa LO obecnie mam 26 lat. Od rana bolała mnie głowa mialam w tym dniu ważniejszy sprawdzian, zanim jednak do tego doszło zaczelam mieć kłopoty ze wzrokiem i czuciem, drętwiały mi ręce(dziwne, że nauczyciel nie zareagował chociaz mowialm ze źle sie czuje jednak dalej mialam uczestniczyc w sprawdzianie) Po kilku godzinach już na wpół przytomna ktoś przywióżł mnie do szpitala (na początku podejrzewali, że jestem pod wplywem narkotyków) podano mi coś na podwyżeszenie ciśnienia ponieważ było nieoznaczalne, później zasnęłam i obudziłam się po kilku godzinach. Dostalam skierowanie do neurologa rzadnych konkretów badanie nie wykazało. I tak sprawa ucichła.
Od tego czasu zaczełam chorowac na depresje, rozchwianie emocjonalne nasilające się latem (na nieszczescie wszelkie egzaminy przewaznie odbywaja się na przelomie maja- czerwca wtedy moja koncentracja znaczenie spadała, miałam stany depresyjne, wszelki wysiłek jak wychodzenie z domu powodowało u mnei szybkie zmęczenie, mogłabym spać cały dzień. Zimą nie obserwowałam u siebie takich stanów.

Nową pracę zaczełam od wrzesnia, byłam w 100% zmotywowana i przygotoana na prace fizyczną i stresującą, byłam jendak pełna energii, uwazano mnie za osobę niezwykle pracowitą i zaradna. Czasem przy cięższym dniu zdarzała sie sytuacja kiedy znowu czulam dretwiejace ręce, mialam ograniczone pole widzenia ale wiedzialam ze musze odpoczac i cos zjesc po ok pół godzinie wracalam do formy. Na poczatku kwietnia zaczelam odczuwac brak energii, fizycznie zaczelam czuc sie gorzej, zaczelam miec zimne poty, lęki, zachowywalam sie irracjonalnie(ogolnie objawy jak przy nerwicy) ciągłe zmęczenie, później wysiadłam również psychicznie. Zero koncentracji, energii musialam zrezygnowac z pracy Diametralna zmiana osoby w ciągu kilku tygodni!!
Nie wiem czy jest to połaczone z innym odżywianiem, światłem jejku z czym?? Zima jadlam porządne posiłki, które dawały mi energie i siłe do pracy, miałam mniej ruchu. W tym roku ponownie to coś zaatakowało mój organizm. Od jesieni znowu zaczynałam normalnie żyć, jestem pełna energii, mam jasny umysł i tak jest w kółko.
Zmierzam do tego, że mam hipoglikemie kiedyś jednak nie wiedzialam z czym powiazac te moje zmiany nastroju. Latem prawie codziennie odczuwam to narastanie niby głodu, zimne poty, poddenerwowanie, zmiany nastroju kiedy juz wiem ze to wynik niedocukrzenia dostarczam organizmowi cukier. Staram sie cwiczyc jednak po wysilku równiez dopada mnie czasem niedocukrzenie. Czy światło moze miec az taki negatywny wpływ na organizm?? Chce normalnie żyć a nie zaczynać w kołko od nowa! Prosze o rade.
napisał/a: augustyn888 2010-07-25 00:09
pysznaczekolada napisal(a):Witam Mój przypadek jest nieco złożony ale postaram się jak najzwięźlej i w jasny sposób go opisać. Moje kłopoty ze zdrowiem zaczęły sie od pewnego incydentu jeszcze w szkole średniej była to pierwsza klasa LO obecnie mam 26 lat. Od rana bolała mnie głowa mialam w tym dniu ważniejszy sprawdzian, zanim jednak do tego doszło zaczelam mieć kłopoty ze wzrokiem i czuciem, drętwiały mi ręce(dziwne, że nauczyciel nie zareagował chociaz mowialm ze źle sie czuje jednak dalej mialam uczestniczyc w sprawdzianie) Po kilku godzinach już na wpół przytomna ktoś przywióżł mnie do szpitala (na początku podejrzewali, że jestem pod wplywem narkotyków) podano mi coś na podwyżeszenie ciśnienia ponieważ było nieoznaczalne, później zasnęłam i obudziłam się po kilku godzinach. Dostalam skierowanie do neurologa rzadnych konkretów badanie nie wykazało. I tak sprawa ucichła.
Od tego czasu zaczełam chorowac na depresje, rozchwianie emocjonalne nasilające się latem (na nieszczescie wszelkie egzaminy przewaznie odbywaja się na przelomie maja- czerwca wtedy moja koncentracja znaczenie spadała, miałam stany depresyjne, wszelki wysiłek jak wychodzenie z domu powodowało u mnei szybkie zmęczenie, mogłabym spać cały dzień. Zimą nie obserwowałam u siebie takich stanów.

Nową pracę zaczełam od wrzesnia, byłam w 100% zmotywowana i przygotoana na prace fizyczną i stresującą, byłam jendak pełna energii, uwazano mnie za osobę niezwykle pracowitą i zaradna. Czasem przy cięższym dniu zdarzała sie sytuacja kiedy znowu czulam dretwiejace ręce, mialam ograniczone pole widzenia ale wiedzialam ze musze odpoczac i cos zjesc po ok pół godzinie wracalam do formy. Na poczatku kwietnia zaczelam odczuwac brak energii, fizycznie zaczelam czuc sie gorzej, zaczelam miec zimne poty, lęki, zachowywalam sie irracjonalnie(ogolnie objawy jak przy nerwicy) ciągłe zmęczenie, później wysiadłam również psychicznie. Zero koncentracji, energii musialam zrezygnowac z pracy Diametralna zmiana osoby w ciągu kilku tygodni!!
Nie wiem czy jest to połaczone z innym odżywianiem, światłem jejku z czym?? Zima jadlam porządne posiłki, które dawały mi energie i siłe do pracy, miałam mniej ruchu. W tym roku ponownie to coś zaatakowało mój organizm. Od jesieni znowu zaczynałam normalnie żyć, jestem pełna energii, mam jasny umysł i tak jest w kółko.
Zmierzam do tego, że mam hipoglikemie kiedyś jednak nie wiedzialam z czym powiazac te moje zmiany nastroju. Latem prawie codziennie odczuwam to narastanie niby głodu, zimne poty, poddenerwowanie, zmiany nastroju kiedy juz wiem ze to wynik niedocukrzenia dostarczam organizmowi cukier. Staram sie cwiczyc jednak po wysilku równiez dopada mnie czasem niedocukrzenie. Czy światło moze miec az taki negatywny wpływ na organizm?? Chce normalnie żyć a nie zaczynać w kołko od nowa! Prosze o rade.


Oczywiście że światło może mieć kolosalny wpływ na organizm,na dobre czy złe samopoczucie.Proponował bym poczytać trochę na temat depresji sezonowej i leczeniu tej przypadłości tzw.metodą fototerapii.
Choroba związana z hipoglikemią i depresja to niestety nie bardzo "dopasowane" związki,wiem coś na ten temat ponieważ odczuwam to na "własnej skórze".
Pozdrawiam.