Hormony płciowe - zaburzenia erekcji

Jeszcze jedno pytanko do mądrych ludzi - logiczne wydaje się, że jeśli chciałbym od endokrynologa skierowania na szerszy panel hormonów to nie powinienem teraz brać suplementów, żeby nie zawyżyć "naturalnego" wyniku?

@scotix, odczułeś jakąś zmianę libido? albo zachowania?

Właśnie bardzo małe zmiany i to jest to największe rozczarowanie leczenia,aczkolwiek,jak wspomniałem wcześniej..cały czas się leczę. Lekarz mówił,że potrzeba duużo czasu i mam się uzbroić w cierpliwość. Wydaję mi się jednak,że jak odstawiłem lek to było gorzej. Albo sobie wmawiam :)

Wyniki masz w normie, więc raczej nie licz że raz że dostaniesz skierowanie do endo, dwa jak nawet dostaniesz to endo da Ci skierowanie na panel hormonalny.

Teść nie za wysoki, ale nigdzie nie jest powiedziane że masz mieć większego. 30 lat temu w twoim wieku chłopaki mieli pewnie dwa razy wyższy, ale mamy XXI wiek i niestety średnia dla testosteronu mocno się obniżyła. Ja wiem jak to brzmi ale tak jest, przed Tobą 100 dwudziestolatków wklejało podobne wyniki, a Ci co byli u lekarza w 95% nie byli leczeni.

Możesz naturalnie starać się wpływać na libido czy spróbować zwiększyć testosteron. Forskolina, Avena Sativa, korzeń pokrzywy od tego bym zaczął.

Nie lubię oszukiwać, ale lekarza rodzinnego dosyć łatwo będzie przekonać podając odpowiednie objawy. Oddałem na tyle dużo krwi i sporo na mnie zarobili, że te kilka badań diagnostycznych mógłbym dostać za darmo.

Sam przyznajesz, że nie jest za wysoki. Może i nawet jest niższy od hipotetycznej średniej dla mojego wieku. W dodatku ta średnia obejmuje także osoby o gorszych nawykach i bmi. Ważne są też własne odczucia. Kiedyś czułem się zdecydowanie bardziej pełen energii i chęci do działania, w tym seksualnych. Teraz z trudem wstaje z łóżka mimo, że sypiam zazwyczaj 8-9h, porannych i nocnych erekcji praktycznie brak. No to jednak można byłoby to przebadać.

O leczeniu nie myślę. Nie dążę do tego. Pewnie na suplementacji by się skończyło, ale chciałbym jednak poznać pełniejszy obraz swojego stanu hormonalnego i być pewnym czy się wspomagać. Zdecydowałem łykać korzeń pokrzywy przez najbliższy miesiąc i wtedy jeśli nie poczuje poprawy postarałbym się o skierowanie.

Ogólnie djfafa mówisz, że najważniejsze byłoby zbadanie wolnego teścia?

W każdym razie dziękuje za porady. Owies zwyczajny można znaleźć w sklepach zielarskich i normalnie go jeść? :)

Co do teścia, ja już mówiłem, testosteron całkowity nie mówi nam nic, ale nie chcę narażać Cię na koszty więc czekaj na wizytę u specjalisty.

O owies chodziło mi o suplementy (proch lub kapsy jak wolisz).

Szczerze to już tyle się naczytałem nowych rzeczy o testosteronie, dihydrotestosteronie, inhibitora 5 alfa reduktazy i boosterach testosteronu aż mi się wszystko pomieszało. I mimo, że nie planowałem wizyt u lekarzy to jednak się wybiorę. Jakoś przetrwam wstawanie o 6tej, żeby cudem do rodzinnego się dostać.

Nie mogę jednak znaleźć czy w badaniu na testosteron całkowity wyszedł też poziom dihydrotestosteronu. A zaczeło mnie to ciekawić, bo podobno DHT odpowiada za negatywne działanie testosteronu. Od jakiegoś czasu wzmógł się u mnie łojotok, szczególnie we włosach. Jakieś boostery testosteronu podniosłyby poziom DHT, więc byłoby jeszcze gorzej. Z kolei też parę artykułów i stron mówiło negatywnie o inhibitorach 5 alfa reduktazy, chociaż odnosiły się bardziej do fitosteroli.

Bardzo dużo informacji można znaleźć na forach kulturystycznych. :) Wszyscy tam się tylko martwią, że inhibitory zmniejszają funkcję anaboliczną teścia :)

A myślisz że skąd ja coś wiem o teściu jak nie z for kulturystycznych :)))))) Tam lepsi spece niż w gabinetach lekarskich :)))

Pierwsze badania i wyniki już za mną. Najprawdopodobniej przyczyna niskiego teścia została odkryta. Czytałem gdzieś, że wysokie TSH potrafi blokować T. Pozostaje jeszcze pytanie czy pokrzywa, wit. B6 lub magnez mogły spowodować wzrost TSH (ale raczej nie, bo nie przekraczałem dawek)

TSH 6,79 qlU/ml [norma 0,27 - 4,2]

Kilka innych wskaźników z morfologii jest podwyższonych, ale związane są z płytkami krwi, a w piątek miałem bardzo niebezpieczny upadek przy 40km/h na ubity śnieg i uszkodziłem łuk brwiowy - kolarstwo bywa niebezpieczne...

Ale pokrzywa dobrze zadziałała na hematokryt i hemoglobinę. HCT - 48,5% a HGB 16,2 - nigdy takiego wysokiego nie miałem.
Ogólnie ciekawe jest to, że przez 3 lata mogłem oddawać krew będąc nie świadomym problemów z tarczycą... Ale już książeczkę zasłużonego dawcy mam, więc mogę odejść na spoczynek.

Wymienione przez Ciebie substancje nie mają wpływu na TSH. Podwyższone TSH jak najbardziej może odpowiadać za kiepskie libido.

Po chwilowym szoku po odebraniu wyników nawet ucieszyłem się, że może poznałem powód obniżonego teścia i libido. Postaram się dostać do poradni andrologicznej (o ile jeszcze nie wyczerpali limitu) a jak nie to do endokrynologa. Chciałbym znowu odzyskać "moc nastolatka" i być witanym miłym porannym widokiem :)

Dzięki za porady. Odezwę się po wynikach wolnego, całkowitego, FT3, FT4

Niestety zawiodłem się na polskiej służbie zdrowia. Mimo posiadania uprawienia do korzystania z opieki zdrowotnej poza kolejnością wszędzie mi tego odmawiano i najwcześniej proponowali wrzesień 2013r. A bez przyspieszania wizyta przypadła by w 2014r.!!

Nie mam ochoty iść prywatnie do endokrynologa, bo niczego mądrego od niego nie usłyszę. Potrzebuje jedynie skierowań na badanie krwi. Gdyby nie papierkologia pierwszy lepszy mógłby wypisać blankiet w minutę. A tak siedzę i na samym TSH wróżę z fusów.

Po 27 dniach brania Euthyrox N 25 TSH spadło z 6,79 na 4,3 [norma 0,27 - 4,2]. Niby czuje się lepiej, krócej śpię, wysypiam się, mam więcej energii, libido trochę wyższe, erekcja jakby lepsza, chociaż dalej rano namiotu nie doświadczyłem. Jednak czytałem, że tak naprawdę norma TSH dla 20latków jest niższa i waha się w okolicach 1,5.

Cieszy mnie jednak, że czuje się dosyć dobrze mimo pozostawania dalej poza normą. Najmocniej odczuwam zwiększony apetyt. Wciągam jedzenie jakbym miał tasiemca...

Zadam trudne pytanie. Nie robiłem jeszcze researchu i zupełnie nie wiem nic na ten temat.

Ostatnio pytam "otwartych" znajomych czy mają zawsze albo chociaż co drugi, trzeci poranek poranny wzwód. No i okazuje się, że każdy ma. A ja nie pamiętam już kiedy ostatnio takowy miałem. Wiem, że to nie jest celem do leczenia, ale wskazuje na problemy. Jak będę miał więcej kasy to wybiorę się do androloga (nie ma żadnego na NFZ w pomorskim...) ale przydałby się pakiet badań, żeby na marne nie iść.

Może zaproponuje jakieś ciekawe suplementy albo leki. Pokrzywę odstawiłem, przeszedłem na cynk i selen. Chyba na pokrzywie było lepiej z erekcją. Ale w seksie i tak nie do końca stał na 100% - no ale to też odzwyczajenie się od ręki - da się zrozumieć.

A więc jakie badania mieć już ze sobą przed wizytą u androloga?
testosteron
estradiol
prolaktyna
LH - hormon luteinizujący

coś jeszcze?

Co ciekawe po przerwie świątecznej współlokatorka zauważyła jakby głos mi się obniżył...