Jak bardzo jestem głupi?

napisał/a: Lilith1231 2013-06-01 19:47
Witam mam podobny problem mam 19 lat za mną matura, a ja uważam się za głupią widzę a czasem słyszę to także od ludzi. Nie przejmowała bym się tym ale problem ten zaczyna mi przeszkadzać w życiu osobistym, np. ostatnio poszłam do pracy w handlu i (pewnie pod wpływem stresu ponieważ normalnie nie mam z tym problemów ) nie potrafiłam wydać reszty, najprostszej, nagle nie potrafiłam liczyć, oczywiście wywalono mnie po kilku godzinach. Albo na rozmowie próbnej naglę nie potrafiłam przetłumaczyć tekstu po angielsku. Boję się iść do jakiej kol wiek pracy bo tam wychodzą moje braki. Nie mam żadnych zainteresowań (oprócz trochę muzyki ) nie mam za wiele znajomych ponieważ ludzie nie mają ze mną o czym rozmawiać ja z nimi też. Tematy szybko się kończą a ludzie zrywają kontakt. O czym można rozmawiać z osobą która się niczym nie interesuje. Próbowałam rozwijać zainteresowania ale mam tzw słomiany zapał. Każda próba nauczenia się czegoś kończy się rezygnacją. Robię masę błędów ortograficznych (sugerowano mi kilkakrotnie dysleksje ale zawsze bałam się iść to sprawdzić bo co jeśli jej nie mam i utwierdzę się w przekonaniu że naprawdę jestem głupia). Nie wiem co ze sobą zrobić wszystko czego się dotknę to zaraz to psuję, ludzie patrzą na mnie z góry. Co robić ? Próbuje dużo czytać, robić krzyżówki itp by się jakoś rozwijać ale to nic nie daje. Macie jakieś pomysły ? :
napisał/a: aazz7 2013-06-01 20:27
Witajcie
Osobiście informuję, że ktoś kto ma dysleksję nie jest głupi. Osobiście bo ją sama mam i studia skończyłam.
Nigdy bym o żadnym swoim uczniu nie powiedziała, że jest głupi. Mam dzieciak z 3 klasy który nie wie, że żeby mieć 10 to do 9 trzeba dodać 1. To nie dzieciak jest głupi, to po prostu my nie potrafimy mu tego wytłumaczyć tak by zrozumiał.
Ja nie umie wydać reszty, gdy mam liczyć w pamięci stres mnie paraliżuje. Nie jestem głupia, mam to nawet na papierze, mam ponad przeciętne możliwości intelektualne, ale nie umie i tyle.

Autor wątku ma może specyficzne trudności w nauce i tyle.
napisał/a: Lilith1231 2013-06-01 22:52
Oj nie chciała bym żeby to tak zabrzmiało bo też znam osoby z dysleksją które są mądre, chodzi mi o to że ta świadomość tego że prawdopodobnie ją mam podwyższa mi w jakimś stopniu właśnie samoocenę , boję się udowodnić sobie że jej nie mam. Chodzi mi o mnie samą o mój sposób bycia często widzę, że nieświadomie strasznie naśladuję zachowania mimo że staram się tak nie robić. Nie umiem się wypowiedzieć na dany temat itp. W sumie sama nie wiem czy piszę to by się pożalić czy sobie pomóc. Ale jeśli ma ktoś jakieś rady albo coś to piszcie
napisał/a: Po prostu ktoś 2018-12-14 16:14
Hej, wiem, że wątek jest dość stary ale ostatnio również mam podobny problem. Nie tyle co mam problemy z nauką ale zwyczajnie strach paraliżuje mnie do tego stopnia, że zapominam jak jest po angielsku "iść". Czuję, że to przez brak wiedzy ale wiem, że mam jej mnóstwo. Po prostu nie potrafię jej wykorzystywać. W tym roku mam egzamin gimnazjalny i przez stres (bo tylko na nim się skupiałam w czasie pisania) oblałam pierwsze próbne-o angielskim nie wspominając. Jest jakaś rada na takie nagłe zaniki pamięci? Nikt we mnie nie wierzy, a chce im udowodnić, że nie mają racji. Szczególnie nauczyciele. Od 3 lat wmawiają mi, że jestem głupia. W końcu im się chyba udało. Boję się, że się wygłupię jeszcze bardziej, gdy powiem coś nie tak. Sama nie wiem co robić. Mam tyle do opowiedzenia, a nie potrafię o wszystkim powiedzieć, w dodatku, prawdopodobnie to co napisałam jest strasznie chaotyczne. Z góry przepraszam.