Jak podnieść odporność

napisał/a: DżoanaB 2014-11-16 23:31
djfafa napisal(a):Prawda jest niestety taka że dziecko w przedszkolu musi się wychorować i co byś nie robiła chorować będzie.
Ja przerabiałem to na własnej skórze. Moja córka w pierwszym roku uczęszczania do przedszkola była tydzień w przedszkolu a 1-2 w domu. Trzeba było ją nawet zabrać na cały miesiąc bo było prawie jak u Ciebie. Przez pół roku przyjeła 10 antybiotyków (tak nie pomyliłem się), leki antywirusowe i tonę innych. Na odporność nie działało nic począwszy od szczepionek odpornościowych po drogie suplementy diety ściągane z USA. Nie działała medycyna klasyczna, alternatywna, homeopatia i nic innego. Przerabialiśmy wszystko co może dziecku pomóc. Tak wyglądał pierwszy rok. W drugim roku, córka poza notorycznymi infekcjami pasożytniczymi nie chorowała ani razu na górne drogi oddechowe, zero angin, zapaleń oskrzeli, itp. W pierwszym roku na leki poszło kilka tysięcy złotych, w drugim może 100 zł.
I tak niestety ma 95% rodziców przedszkolaków. U mojej córki na 25 dzieci w grupie zdarzało się że było 2-3 na dzień. W drugim roku chyba nigdy nie było poniżej 20.

Mogę Ci wiele podpowiedzieć, ale wiem że dopóki syn nie nabierze odporności te zabiegi mogą nie dać nic.

A ja się nie do końca zgodzę bo pracuje w przedszkolu i jest kilka dzieci które są 100% obecne. Co do tego że mało dzieci jest to oczywiste, ale to wina rodziców którzy przeprowadzają do przedszkola chore dzieci. Odporność sama się nie nabiera a choroby które kończą się antybiotykami jeszcze bardziej ja niszczą. Naszym dzieciom troszeczkę trzeba pomóc budować odporność chociażby dieta. Oczywiście nie każde dziecko jest takie same, ale teraz wiem ze warto zbadać je w poradni immunologicznej ponieważ może się okazać że jest zbyt niski poziom immunoglobulin i wtedy można zacząć kuracje takowymi podając je w szpitalu dozylnie. Pomaga dużo. Ale cieszę się że Państwu udało się wyjść z tych chorób. Mam nadzieję, że u nas kiedyś też tak będzie.
djfafa
napisał/a: djfafa 2014-11-17 06:14
No tak kilka. Wyjątek potwierdza regułę.