Jak się zachowywać jak ktoś nas obgaduje i żle życzy?

napisał/a: mic009 2013-02-01 12:47
Witam
Jakis czas temu zorientowałam się że moja dlugoletnia koleżanka mnie obgaduje i źle mi życzy . Oczywiście porozmawiałam z nią ,ona jednak sią wyparła że nic takiego nie miało miejsca .Jednak ja wiem że tak było ,ponieważ kilka osób zwróciło mi uwagę że mam na nią uważać .Obecnie wogóle się do niej nie odzywam . Może lepiej tak niż udawać i robic dobra mine do złej gry ?
Jak Wy byście zareagowali?
Monroe1591
napisał/a: Monroe1591 2013-02-13 18:52
Cześć :)
Rozumiem Cie doskonale.Tez mam taka jedną "znajomą".
Niestety jestem skazana na jej towarzystwo z pewnych względów.
Ta dziewczyna jest totalnie zakłamana,sztuczna i udawana.
Przez pewien okres czasu ją tolerowalam,mimo,że tez uwazalam,ze nie jest godna zaufania,ale po kilku latach stwierdzam,ze nie jest do konca normalna.
Sądzilam,ze mozna miec z nia normalne stosunki,tym bardziej,ze robi dobra mine do zlej gry,usmiecha sie i udaje miłą,podczas gdy za moimi plecami udaje glupia i robi wszystko,zeby zwrocic na siebie uwage obgadujac mnie.Na szczescie nie tylko ja to juz zauwazylam,ale jest tez grono osob,ktore tego nie widzi,bo jest swietna aktorka i robi z siebie "cudowna mila i sympatyczna dziewczyne"- szczegolnie w towarzystwie osob starszych ;]
Wydaje mi sie,ze ma straszne kompleksy na swoim punkcie i mowiac o mnie sie dowarosciowuje.Nie wiem z reszta bo nie potrafie sie wbic w taka sytuacje,nie umialabym byc taka.Ze mna rozmawia o czyms - wtedy wydaje mi sie,ze jest wszystko ok,a potem za moimi plecami do naszych najblizszych przekreca fakty a co najgorsze udaje ze czegos nie wie ,co jest rzecza oczywista,nie wiem co by tu podac za przyklad,ale np. na naszym spotkaniu pokazuje jej moj nowo zrobiony tatuaz,którym sie zachwyca,a potem jak mnie nie ma i ktos zaczyna temat mojego tatuazu to mowi :"to Paulina ma tatuaz?? oh,nie wiedzialam!" .jakby udawala,ze sie mna nie interesuje i fakt tatuazu byl tak niewazny ze o nim totalnie zapomniala;] to tylko taki wymyslony przyklad
wiem,ze moze chaotycznie to opowiedzialam,ale ona i ta cala sytuacja zaczyna mnie juz irytowac.Ona nawet nie wie,ze ja wiem o niej tyle,bo mamy wspolna znajoma,ktora jej nie lubi,a mi mowi o wszystkim.I tak masz racje,ze powinno sie porozmawiac z taka osoba w 4 oczy,ale ja akutat nie moge,bo obiecalam mojej kolezance,ze nic nie powiem - zeby nie było znowu,ze od niej to wszystko wyszlo.
Nawet dzisiaj mialam ochote jej wszystko wygarnac,bo sie niestety spotkalysmy,ale wiedzialam,ze nie moge ..
Nie wiem kogo ona zgrywa i PO CO TO ROBI,w kazdym razie nie mam juz totalnie ochoty na kontakty z nia i patrzec w jej zaklamane oczy.
Rozmawialam o tym z moim chlopakiem i on tez tego nie rozumie
A na Twoim miejscu zostawilabym to tak jak jest,nie warto zawracac sb takimi ludzmi glowy ;) zyj swoim zyciem :*
SirBAngel
napisał/a: SirBAngel 2013-02-27 16:01
Moja porada? Życzyć "koleżance" szczęścia i nie zadawać się z toksycznymi ludźmi ;)
Monroe1591
napisał/a: Monroe1591 2013-02-27 23:29
racja :)
napisał/a: Pearl33 2013-02-28 11:15
Ja bym ucięła kontakty z nią, skoro tyle osób mie przed nią ostrzega. Nie warto dla takich osób tracić czasu.