Jakie badania na NIEKOŃCZĄCY się katar utrzylatki

napisał/a: mama_igusi 2010-10-12 20:18
Dobry wieczór,
już po wizycie lekarskiej
odebrałam wymaz z nosa no i wyszły te paskudne streptococcus pneumoniae bardzo liczne :(
stąd ten ciągły katar
no i lecz się w normalnej przychodni kiedy lekarze mówią katar jak katar taka pora roku, wszyscy kichają...echhhhhhhhh szlag mnie trafia...
byliśmy na wizycie u naszego doktora no i zinnat 250 dla córki 2x 2,5ml przez 10 dni
i dla nas też bo my też mamy tą paskudę stąd ból gardła jak przy anginie u męża i mój katar

mamy też rozważyć szczepienie p/pneumokokom

i kto by pomyslał, niby zwykły katar
tyle, że moje przemyślenia są takie, że to nie ja powinnam dociekać jakie badania zrobić, co się dzieje z małą itd... to chyba jes OBOWIĄZEK lekarza rodzinnego; tak, tylko obowiązek ale obowiązkiem już nie jest się z niego wywiązać...

Pozdrawiam serdecznie

PETER dziekuję Ci za pomoc :)
napisał/a: mama_igusi 2010-10-13 07:51
Peter, jeszcze jedno pytanie...
Co wniesie to szczepienie p/pneumokokom?
Czy córka juz się nimi nie zarazi czy raczej przy kolejnej infekcji bedzie ją lżej przechodziła, jak to jest?
Pozdrawiam i z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
napisał/a: Peter 2010-10-13 08:08
Niechęć lekarzy do wymazów jest wręcz wszechobecna. Pisałem już na ten temat, jakie są tego przyczyny. Katar też powoduje Moraxella. Nie zawsze katar to wirus. Takie uogólnienia wciąż pokutują.
Szczepienie nie wyeliminuje całkowicie tego problemu. Ale zabezpieczy przed poważnymi powikłaniami.
Proponuję po szczepieniu p/pneumokokom po ok. 6 tyg. dodatkowo szczepionkę doustną Ribomunyl.
napisał/a: alinka77 2010-10-17 11:59
Peter napisal(a):

Alicaj177 - sugeruje krople na kaszel Tartephedreel. Na zatkany nos oprócz Euphorbium można Otrivin. Na uodpornienie Immunoglucan syrop.



Peter dziękuję za odpowiedź.
Obecnie sytuacja już opanowana. Poszedł do przedszkola po 4 dniach od antybiotyku.

Zaczęliśmy mu podawać imunoglucan w dawce raz dziennie 5 ml - czy ok?
Poza tym dostaje nadal dicoflor raz dziennie.
Aeriuss 4 ml raz dziennie.
I właśnie po 7 dniach kończymy sinupret, który dostawał 2xdz. po 12 kropli.

Czy kaszel może być objawem alergii np. na czekolade?
zaobserwowałam taki objaw, rano zjadł czekolade a wieczorem odkasływanie i chrypka oraz szorstkie czerwone policzki.
napisał/a: Peter 2010-10-18 15:04
Alicja1977 napisal(a):Czy kaszel może być objawem alergii np. na czekolade?
zaobserwowałam taki objaw, rano zjadł czekolade a wieczorem odkasływanie i chrypka oraz szorstkie czerwone policzki.

Oczywiście, że tak. Warto w takim razie zrobić dziecku testy alergiczne pokarmowe i wziewne.
Immunoglucan ok. Dawka też.
napisał/a: marta824 2010-10-19 15:25
Witam Wszystkich na forum! Ja od sierpnia tzn. od kiedy mój 3-latek poszedł do przedszkola borykam się z katarem (najpierw przezroczysty, później zielony, zawiesiniasty, a od tygodnia cuchnący ropą+ mokry kaszel). Pediatra mówi taka pora roku, pleśnie, grzyby itp...ble,ble...i co tydzień nowe leki i 100 zł wydane w aptece- na odporność syropek, na katar syropek+ kropelki, na kaszel syropek itd. a poprawy zero . Co jakiś czas łapaliśmy też jakieś wirusy. Ale dziś powiedziałam koniec i poszłam do pediatry po skierowanie do laryngologa- pani powiedziała "niepotrzebnie to taka pora roku" ale z łaską dała. Jak niepotrzebnie jak od mojego dziecka czuć ropą już z daleka... Laryngolog zlecił rtg zatok i okazało się,że w zatokach zebrało się bardzo dużo ropy i z miejsca dostaliśmy zastrzyki zinacef 750 2 razy dziennie i miejmy nadzieję że to pomoże.Jeśli nie to chociaż mój synek ma 3,5 roku to będzie szpitalne leczenie.Także szacunek dla pani pediatry i jutro się żegnamy bo 3 miesiące kataru + ropa z noska i w gardełku to dla niej pora roku. Może inny pediatra będzie myślał trochę szerzej. Także drogi mamy nie lekceważcie kataru, który utrzymuje się dłużej niż kilka tygodni.Pozdrawiam i życzę zdrówka!
napisał/a: Peter 2010-10-20 08:11
marta824 - oczywiście, przedłużający się katar jest wskazaniem do dalszej diagnostyki. Przyczyn kataru jest baaardzo wiele. W przypadku pani dziecka było to zapalenie zatok. Tak więc warto czasem zmienić lekarza lub pójść do specjalisty.
napisał/a: marta824 2010-10-30 16:34
Jesteśmy już po zastrzykach- było ciężko ale się opłacało! Wspomnę, że przez pierwsze 2 dni kłucia małemu ropny katar wypływał noskiem tak, że nie mogłam zdążyć z wycieraniem. Teraz kataru już nie ma, kaszlu też nie- co prawda po powrocie ze spaceru troszkę kapie z noska ale to normalne. Teraz przyjmujemy 10 kapsułek broncho-vaxom na uodpornienie. Piszę jeszcze raz- proszę nie lekceważyć długotrwałego katarku bo nie zawsze oznacza on porę roku temu sprzyjającą.
napisał/a: Peter 2010-11-02 07:50
Trafiona diagnoza, trafiony antybiotyk z właściwą drogą podania.
napisał/a: GosiaM1 2010-11-02 16:06
Witam,
Mam w domu prawie 4 latka i 9,5 mies drugiego brzdaca. Starszy zaczal chodzic do przedszkola - zaczal nanosic do domu katarow. Jest w miare odporny i poszczepiony na wszystko. poprosilam pediatre na jakas szczepionke uodparniajaca (wczesniej bral IRS19), dostal Plivaccinum mite - krople. Starszemu po ok 1 tyg podawania katar powrocil, ale juz pomalu zanika. Maly natomiast... nie jest az tak odporny, jeszcze nie zaszczepiony na pneumokoki ani meningokoki. I katar go meczy juz prawie 1,5 mies. Z przerwami. Jak mial w zaniku juz katarek, to na zalecenie pediatry zaaplikowalam Polivaccinum, w 3 dniu nic w nosie nie bylo, a na dzien nastepny, katar powrocil ze zdwojona sila. Juz tydzien bierze, niby w ulotce jest napisane zeby nie zwiekszac dawki jak katar, a pediatra powiedzial zeby dawac wg ulotki. Synek mial 1 dzien temp 38 potem juz nie, katar jest zolto-zielony, czasem mi smierdzi,. Maly ma juz dosc wyciagania glutkow frida - ja tez...
Zrobilam wymaz z nosa.
Starszy:
streptococcus pneum.- liczne
moraxela - nieliczne

mlodszy:
streptococcus pneum. - b.liczne
staphylococcus specjes - poj.

Pediatra nie zalecil zadnego antyb, tylko kazal dawac polivaccinum wg, schematu. Oprocz tego..wapno, wit C, zyrtek/fenistil, do nosa atekortin. Daje starszemu jeszcze tran i witaminki.
Mlodszemu 2 dni temu zaropialo oczko - posmarowalam atekortinem i dzis juz czysciutkie.

Panie Peter,
kiedy te katary - szczegolnie u mlodszego - sie skoncza????
Czy powinnam cos jeszcze zrobic/ wykonac badanie/ dac leki?
Nie wiem juz co robic... Bardzo prosze o rade.
napisał/a: Peter 2010-11-03 09:06
Na razie uzbroić się w cierpliwość. Być może przepisana szczepionka Polyvaccinum rozwiąże problem. Jeśli nie, to będzie trzeba zastosować dodatkowo antybiotyk w np. w maści lub kroplach do nosa.
art-partner
napisał/a: art-partner 2010-11-06 10:36
Moja córeczka ma 3,5 latka, od drugiego roku życia zdiagnozowano u niej przewlekłe obturacyjne nawracające zapalenia oskrzeli. I rzeczywiście, wchodząc w wilgotną porę roku mała choruje co dwa tygodnie a nawet częściej. Póki jest na lekach to ok, zaraz po odstawieniu leków po dwóch, trzech dniach mała znów łapie kolejną infekcję. Nie gorączkuje, ma duszności "szczekający" uporczywy kaszel. Często kaszle w ciągu dnia dosłownie co 10 sekund. Ja to nazywam - szczeka jak malutki piesek. Podczas choroby dostaje albo Klacid albo Ceclor, rzadko obchodzi się bez antybiotyku niestety. Robię jej inhalacje z nebulizatora - Ventolin, Pulmicort (lub flixotide), sól fizjologiczna. Mam wrażenie, że po dwóch latach te inhalacje dają słabsze efekty. Uodporniła się?? I tak pulmicotr to już 0,5, więc dawka jest większa, a jak choroba ustępuje do jednej inhalacji dodaję tylko połowę ampułki, wg zaleceń lekarza.
Przyjmuje Zyrtek, oto wykaz leków, które już były na niej "wypróbowane":
-ketotifen
-severent (wziewy przez tubę)
-astmirex
-singular 5
-rybomulin (kuracja półroczna)
-pulneo
-nasivin
-claritite
-deflegmin
-hydrocortisonum jelfa


dodatkowo mała na co dzień w jesienne dni otrzymuje:

-tran (z dorsza)
-maść majerankowa pod nos
-herbatka z rumianku
-probiotyki (saszetkę dziennie) Lacido
-herbatka z cukrem i cytrynką
(podobno teina rozszerza oskrzela)
-rutinoscorbin podczas infekcji
-czasem sól morska do noska

I nic... Mała ciągle kaszle (szczeka), z noska ma gęstą wydzielinę, kicha, ma trudności z oddechem, często mówi, że boli ją "serce", więc domyślam się, że bolą ją płuca...


Który z tych leków ma w końcu dziecko przyjmować, bo takie eksperymenty trochę mnie drażnią... Znam działanie każdego z nich. Czy nie można w końcu ustalić jednego spójnego leczenia??
W domu kaloryfer jest wyłączony, pokój małej wietrzę raz w ciągu dnia, w pokoju specjalnie zainstalowałam akwarium, kwiaty doniczkowe, nawilżacz na kaloryfer - wszystko po to by zwiększyć wilgotność powietrza. Każdorazowy spacer na drugi dzień kończy się pogorszeniem jej zdrowia, infekcja się nasila lub wraca. Zaczynam bać się każdego wyjścia z dzieckiem na dwór w jesienną pogodę.

Miała testy alergiczne w maju, wykazały alergię na pylenie jakiegoś drzewa, nic więcej. I faktycznie w czerwcu bodajże, podczas pylenia prawdopodobnie, miała zapalenie spojówek, skończyło się antybiotykiem. Pomogło.
Badanie krwi i moczu poprawne, z jedynym zastrzeżeniem, że ma za mało czerwonych krwinek w osoczu, co dowodzi słabej odporności jej malutkiego organizmu.
Lekarze eksperymentują, a ja patrzę jak moje dziecko się męczy. Proszę o pomoc, o poradę co powinnam zrobić.

Zauważyłam u małej biały nalot na całym języku i nieładną woń z buzi. Czytałam o jakiejś CANDIDII ALBICANS. Co to jest?