Jedna angina - i już wyciąć migdały?

napisał/a: Góral 2008-10-24 15:11
Witam!
W lecie nad morzem nabawiłem się anginy.
Jeszcze zanim się na dobre zaczęła to poleciałem tam do lekarza - dał mi Doxycyclinę, każąc wykupić za 2 dni, jeśli mi się pogorszy. Pogorszyło mi się już tego samego dnia (gorączka 39,5), więc wykupiłem od razu. Od razu też wróciłem znad morza do domu i poszedłem do lekarza. Na gardle miałem biały kożuch, węzły chłonne powiększone ale lekarz stwierdził, żeby już nie zmieniać tej Doxycycliny - jakoś się wykurowałem, ale migdałki pozostały trochę powiększone.
Minął tydzień i znowu się zaziębiłem - lekarz rodzinny dał mi tym razem jakiś inny antybiotyk (na 'Z') :) Brałem go przez 5 dni i przeszło. Migdałki znowu trochę powiększone.
Po tygodniu znowu coś zaczęło się dziać... Pojechałem prosto na pogotowie i dostałem Augmentin na 10 dni. Lekarz powiedział, że 5 dni poprzednio to było za krótko.
No i po tym Augmentinie wreszcie wszystko przeszło - już się nie zaziębiam łatwo... Tylko migdałki nadal nieco powiększone - zwłaszcza jeden. No i teraz byłem u laryngologa robiąc uprzednio badania... Wyniki badań OB, moczu - ok, wynik ASO - 469.
Laryngolog stwierdził, że migdałki do usunięcia. Dodatkowo mam wrodzoną niedomykającą się zastawkę serca, co może rzekomo pogorszyć się od tych migdałków i - tym bardziej trzeba je wyciąć.
Dodam jeszcze, że chorowałem na anginy w dzieciństwie, ale po pobycie w sanatorium w wieku 6 lat przeszło mi i ostatnimi laty (a mam ich 31) ani razu nie chorowałem.

Czy wycięcie migdałków jest jedynym wyjściem w moim przypadku? Czy może innym jest pójście do innego laryngologa? :)