Jestem w ciąży ... z ręcznikiem.

Straszne, jak słaba jest świadomość, zwłaszcza wśród młodziezy...

Ma sa kra.... Najbardziej przerażająca jest tylko liczba małolatów myślących w ten sposób..

Okropne... ale też wina rodziców, bo nie rozmawiają, w szkole to też już chyba edukacji seksualnej w wwiększości nie ma i potem takie skutki

Nawet jak w szkole jest edukacja seksualna to jest na takim poziomie, że aż szkoda mówić... Ja akurat miałam takie zajęcia z kobietą, która uczyła także religii i wciskała nam straszne katolickie farmazony. Niestety nie zapowiada się, żeby coś w tym temacie się zmieniło jeśli chodzi o polską edukacje...

haneczka123 napisal(a):

Nawet jak w szkole jest edukacja seksualna to jest na takim poziomie, że aż szkoda mówić... Ja akurat miałam takie zajęcia z kobietą, która uczyła także religii i wciskała nam straszne katolickie farmazony. Niestety nie zapowiada się, żeby coś w tym temacie się zmieniło jeśli chodzi o polską edukacje...

To niestety prawda... I skąd młodzież ma się dowiadywać o TYCH sprawach?

A może po prostu od rodziców!? Dlaczego chcemy aby dzieci o tym wiedziały ze szkoły, prasy, internetu, a nie po prostu od nas? Nie widzę róznicy między katechetą uczącym o TYM a wstydliwych i zakłopotanych rodziców.
Może naukę tego a co złe a co dobre, kultury dobrego zachowania itp. też "zwalimy" na szkołę?!

Moje dziecko wie wszystko ode mnie i jakoś problemu z przekazem nigdy nie miałam. Mąż owszem co mnie wkurza.
Córka w szkole lekcje nt. seksu miała i dzięki, bzdury gadali.
Najlepiej edukować własnie samemu i na czas! ;)

Swoją drogą to dzisiejsza młodzież ma dostęp do sieci (nie to co my) i jeśli nie ma "o tym" z kim pogadać to niech czyta!
Niestety chyba im się nie chce bo jak czasem czytam pytania to ręce opadają. Mojemu dziecku też. Ma 13l.

ja całe życie bałam się, że zajdę w ciąże przez kąpiel w wannie w której też się ktoś inny kąpał (tato, brat itp):D

Niestety takie legendy ludowe żyją i młodzież w nie wierzy, a potem się boi... Tym bardziej dziwi to dzisiaj w dobie internetu, kiedy można sprawdzić dosłownie wszystko... A takie mity jak to, że przy pierwszym razie nie można zajść w ciążę albo że jak się potem dobrze wypłuczę, to się nie zajdzie (patrz film "Galerianki") niestety żyją własnym życiem. Pytanie tylko, czy lekcje wychowania seksualnego w szkołach by coś zmieniły... Może tak, gdyby prowadzili je kompetentni i niewstydliwi pedagodzy.

Witam. ale temat i wypowiedzi. Jeśli ktoś w ciąży- niech się cieszy i dba o siebie i dziecko. Ja poroniłam, bo miałam za wysokie TSH- niedoczynność tarczycy. Nikt nie mówił mi przedtem, abym zbadała TSH ile mam. Wszystkim- wszystkiego najlepszego.....

Gratulacje kiedy termin porodu;]

bardzo mnie zaintrygował tytuł...aż strach pomyśleć, że takie rzeczy komuś do głowy przychodzą