kaszel po infekcji - jak dlugo?

Dziecko, lat 3.5 - ktore czesto lapie infekcje w przedszkolu, ale wychodzi z nich bez antbiotykow zlapalo infekcje miesiac temu. Byl katar i kaszel i stan podgoraczkowy, ale stan ogolny byl OK. Kaszel byl z poczatku tylko mokry. Dziecko sie bawilo, jadlo, nie plakalo, na nic nie narzekalo. Jednak gdy po dziesieciu dniach kaszel nie minal - skonsultowalam sie z pediatra. Osluchowo wszystko ok. Tydzien pozniej poszlam do pulmonologa, bo kaszel w dzien sie zmniejszyl, ale w nocy byly napady trwajace pol godziny lub raz nawet do godziny. Pumonolog nie byl zaalarmowany, zalecil Eurespal i czekanie, ale wspomnial tez, ze jesli sie nie poprawi to mozemy badac w kierunku mykoplazmy. Kazla przyjsc za tydzien jak sie nie poprawi. Tydzien pozniej pulmonolog byl na urlopie wiec poszlam do laryngolga dzieciecego. Poprawa byla, ale nie dramatyczna; kaszel czasem w nocy 15-30 minut nie zawsze, a w dzien prawie wcale, wiec laryngolg tez nie byl zaalarmowany. Gardlo bylo nadal czerwone, a zwazywszy na to, ze dziecko mialo 3 infekcje w ciagu dwoch miesiecy i ze generlanie swietnie radzi sobie z infekcjami, ale kaszel po nich sie utrzymuje do trzech tygodni - to laryngolog tez nie byl zaalarmowany, ze to czwarty tydzen kaszlu. Gdy wspomnialam o mykoplazmie to stwierdzil, ze nie mozna wprawdzie wykluczyc, ale ogolny swietny stan dziecka raczej wskazywalby na gardlo, ktore nie bylo calkiem czyste. Zalecil na razie bioparox i powrot do eurespalu na kilka dni, a potem ewentualnie badanie i summamed jesli nie przejdzie.

No i wszystko jest lepiej, ale dziecko w nocy nadal ma epizody kaszlu - 2 razy po 2 minuty przez sen. Poza tym po przebudzeniu troche kaszle, jakies 10 minut, ale nie caly czas, tylko epizadami. W ciagu dnia prawi wcale. Innych problemow nie ma. Czy moge sie juz przestac martwic, czy isc jeszcze raz i prosic o skierowanie na badania w kierunku mykoplazmy?