kiedy owulacjia?

napisał/a: 59hm69 2007-11-24 21:06
Madonna, Szkoda, że nie mogłam Ci pomóc. Pamiętam te lekcje religii, bo one trwały cały drugi semestr. A te panie mówiły nam to, czego nie było w książkach. Uczyły nas swojego ciała. A swoją drogą, można o Bogu też w ten sposób. Wiesz, tak z perspektywy lat, powiem jednak, że te wykresy musiały się sprawdzać, bo nie zaliczyliśmy wpadki przed ślubem, a po ślubie nie przywiązywaliśmy uwagi do tego, by nie zajść w ciążę. Więc może to nie była taka całkiem wpadkowa ciąża? Tak myślę teraz. Przepraszam, jeżeli kogoś wprowadziłam w błąd. Pozdrawiam! :)
napisał/a: magnolia4 2007-11-24 21:20
U mnie w liceum na lekcjach wychowania seksualnego nauczycielka mówiła nam o metodach naturalnych, które sama stosowała. Mówiła o ich wysokiej skuteczności i zachęcała do nich.

Jeżeli jednak komuś bez przerwy wpaja się, że skuteczna antykoncepcja to tylko pigułki to jest to po prostu wprowadzanie ludzi w błąd.
Wiadomo, że na propagowaniu metod naturalnych nikt nie zarabia więc po prostu nie opłaca się ich rozpowszechniać.
A szkoda, bo mimo, że nie wszystkim metody naturalne mogą odpowiadać, to jednak Kobiety powinny mieć świadomość, że istnieje taka metoda- skuteczna, bez skutków ubocznych, pomagająca zarówno osobom, które nie starają się o dziecko jak i tym, którzy je planują.

Każdy powinien mieć możliwość wyboru.
napisał/a: Madonna 2007-11-24 21:28
Myślę, że to bardzo istotne, czy to były nieplanowane ciąże czy nie. Warto wiedzieć, czy metoda się sprawdza czy nie, po to ona przecież jest. Autor metody austriackiej prosi o przysłanie wykresu z każdym nieplanowanym poczęciem, którego nie da się wyjaśnić, aby udoskonalić metodę, aby służyła wszystkim kobietom we wszystkich sytuacjach życiowych.

Z czasem metody naturalne się zmieniają i są coraz skuteczniejsze. Tylko kto o tym wie? Że nowoczesne niskodawkowe tablety mają mniej działań ubocznych, dają "korzyści pozaanty" i praktycznie 100% braku ciąży - każda nastolatka Ci powie. Oczywiście, "regulują" też miesiączki.
Odnalazłam po mamie podręczniki metody objawowo-termicznych z lat 70.-80. i dostrzegam różnice w interpretacji objawów.

Całkiem możliwe, że się dobrze postaraliście o synów zgodnie z naturą.

Magnolia, miałaś niesamowitą nauczycielkę. Dziś taką by pogoniono ze szkoły za brak neutralności światopoglądowej. Niezależnie od tego, że jej przekaz byłby 100% prawdziwy i zgodny z medycyną.

Są tacy, co wymyślili zarobek na metodach naturalnych: komputery cyklu typu Persona, Lady-Comp. Drogie zabawki, a metody objawowo-termiczne są i tak od nich skuteczniejsze i kosztują może 6 zł (u tych, którzy nie zbijają owulacyjnych) lub 25 zł/2 lata (Microlife). Często początkujące samoobserwatorki przechodzą etap dużego zainteresowania komputerami cyklu, ale w miarę nabywania doświadczenia zainteresowanie zanika. Ja tak miałam.

Tyle się trąbi o możliwości wolnego wyboru metody planowania rodziny. Ten, kto nie zna WSZYSTKICH metod, nie może mówić o wolności w wyborze. Wiele poszkodowanych tabletkowiczek skarży się na to. Lekarz w młodości roztoczył przed nimi różową wizję ekspresowego i zdrowego wyłączania i włączania płodności, ale prawda okazała się inna.
Największy wpływ na wybór metody ma przedstawiciel ochrony zdrowia. Dopóki lekarze nie pozbędą się uprzedzeń wobec metod naturalnych, będzie bardzo trudno się przebić z prawdą.

W księgarniach pojawiła się pierwsza jaskólka zmian na lepsze:
Nowoczesne metody rozpoznawania płodności
napisal(a):http://www.medbook.com.pl/medhome/product.php?pline=1&code=6624
napisał/a: 59hm69 2007-11-24 23:14
Madonna, Widzę, ze masz dużą wiedzę na ten temat. Chylę czoła! Pigułki są niby łatwiejsze w stosowaniu, ale myślę, że jest to kwestia podejścia. Ja nie stosowałam pigułek i in. anty, a samoobserwacja stała się moim odruchem bezwarunkowym :) Podobno istnieje związek między stosowaniem pigułek anty a trudnościami zajścia w ciążę. Ale może to jest mit? Jednak, jeżeli jest ryzyko takiej korelacji, to powinno się dziewczynom, które nie rodziły jeszcze, odradzać nienaturalne metody anty. Pa! :)
napisał/a: malta 2007-11-25 14:01
dziekuje za rady dziewczyny zaobserwowalam u siebie sluz ktory wydaje mi sie mniej plodny ktorego jest bardzo malo moze cos z tym sluzem jest nie tak?

[ Dodano: 2007-11-25, 14:06 ]
dziekuje za odpowiedzi zazdroszcze dziewczyną ktore nie maja problemu z zajsciem w ciąze. jak ja bardzo pragne miec dziecko juz naprawde stracilam nadziejie nie wiem co robic bralam ojej z wiesiolka zeby polepszyc sluz i nic nie wychodzi obserwuje swoje ciało i nic moze jakies tabletki ziola? myslalam ze w ty miesiacu juz nie dostane okresy a dostalam nawet bylam pewna tego dalabym sobie reke uciac a tu nic!
napisał/a: Madonna 2007-11-25 18:43
59hm69, bez wiedzy nie ma sukcesu w naturalnych metodach planowania rodziny. Mysleć nie musisz, stosując anty i to jest uważane za jej największą zaletę - brak myślenia. Czy to jest rzeczywiście takie dobre z punktu widzenia płodności, związku, rodziny? Sprawa dyskusyjna...

Z czasem obserwacja staje się odruchem i nie rozumiesz narzekań osób antykoncepcyjnych ani promotorów pójścia na łatwiznę, które biadają nad wymaganiami i ilością czasu, jaką jakoby wymagały metody naturalne.

Zastanów się. Lata zaburzania prawidłowych czynności organizmu przez tabletki nie zawsze są tak łatwo odwracalne. Płodność po odstawieniu to loteria. Niektórzy są tak zdrowi, że mimo długiego obciążenia organizmu zachodzą w ciążę prędzej czy później. Jakie będą jednak kolejne pokolenia "hormonalnych" dzieci? To się dopiero okaże.
Obecnie anty traktuje się jak witaminy: byle więcej i każdemu, niezależnie od przeciwskazań. Badania to rzadkość wbrew temu, co się uczy na AM.
W październiku zaczęto refundować leki na zakrzepicę. Mam wrażenie, że to nie przypadek... Sprzedaż anty to doskonały zarobek. Leczenie powikłań po anty - wspaniały zarobek. O profilaktyce niepłodności nikt nie myśli. Pod koniec 2006 r. był projekt rządowej kampanii pt. "Dbaj o swoją płodność, bo możesz ją stracić". M.in. dzięki "dbającej" o interesy kobiet Federze, kampania przepadła z kretesem...

Nie ma naturalnych metod anty! Każda antykoncepcja jest sztuczna z definicji. Naturalna jest tylko samoobserwacja, bo służy do odłożenia i zaplanowania poczęcia. Żadna anty na to nie pozwala.

Malta, jak długo się starasz? Prowadzisz samoobserwację? Masz swoje wykresy wpisane w inecie?
Jeśli wiesiołek nie pomógł Ci na śluz, to są inne naturalne metody wspomożenia płodności.
napisał/a: malta 2007-11-27 11:28
tak robie wykresy ale nie mam ich w necie zaczelam berac od wczoraj costagnus i nadal wiesiołek zobaczymy. a ty o jakie masz na mysli? juz ie wiem co robic
napisał/a: Madonna 2007-11-27 11:52
Znam już parę przypadków, gdy branie Castagnusa zaowocowało poczęciem w 1. cyklu brania.

Tutaj jest zbiór linków na temat naturalnego wspomagania płodności:
http://wiki.28dni.pl/naturalne_sposoby_ ... _plodnosci

Czy słyszałaś o naprotechnologii? Metodzie leczenia niepłodności niepowodującej konfliktów sumienia?
napisał/a: malta 2007-11-27 16:53
nie słyszałam a moge sie dowiedziec? mozesz mi napisac ? z gory dziekuje. naprawde costagnus pomogł?
napisał/a: Madonna 2007-11-27 18:37
Czytałam o kilku przypadkach, gdy Castagnus pomógł w poczęciu. Mogło być ich więcej.

Tutaj jest zaproszenie na spotkanie na temat naprotechnologii:
http://www.dozrodla.pl/index.php?go=spotkania
Prawdopodobnie za jakiś czas będzie można pobrać plik dźwiękowy ze spotkania.

Relacja z tego spotkania:
NaPro Technologia: prezentacja mało znanej w Polsce metody walki z niepłodnością
W zgodzie z naturą
http://www.naszdziennik.pl/index.php?ty ... d=po32.txt

Jeszcze jeden artykuł o leczeniu niepłodności poruszający temat naprotechnologii:
http://www.naszdziennik.pl/index.php?da ... d=po01.txt
napisał/a: Madonna 2008-04-10 12:05
Niedawno doszło do 2 kolejnych poczęć w czasie brania 1. opakowania Castagnusa u wieloletnich starających.