kot a astma

napisał/a: sordidparadox 2008-08-29 17:25
Na astme choruje juz od jakis 8 lat (mam ich 17). Zawsze bylam bardzo uczulona na roztocze, teraz astma weszla w tzw okres spoczynku- zle czuje sie tylko przez 3 miesiace w roku i wtedy biore
leki, a reszte roku spedzam normalnie bez lekow. Dusilam sie po raz ostatni majac jakies 12 lat. Wbrew zakazom lekarzy moi rodzice kupili mi psa, jednak mieszka on na dworze. I ani razu nie mialam po kontaktach z nim objawow alergicznych (nawet podczas szczotkowania).
Jako dziecko jednak dusilam sie po kontaktach ze zwierzetami futerkowymi typu mysz,świnka morska. Jednak kilka lat temu spalam dwie noce u kuzynki, ktora ma szynszyla. Spalam w jej pokoju, a
szynszyl zostal na ten czas wyniesiony, jednak logiczne- w pokoju bylo mnostwo alergenow. I rowniez czulam sie dobrze.
Lekarz widzac moje ostatnie testy doszedl do wniosku ze trzeba mnie odczulac przeciwko roztoczom (jakims tam dwum okreslonym rodzajom). Po podaniu dwoch dawek szczepionki wyskoczyly mi male guzki w okolicach wezlow chlonnych, ktore znikly po przerwaniu odczulania- lekarz stwierdzil ze lepiej nie ryzykowac poki co i sobie darowac odczulanie.
Od zawsze marzylam o kocie. Kiedys mialam nawet 4 (przyblakana kotka sie okocila), ale rodzice je wywiezli do schroniska.Podczas kontaktow z nimi ani razu nie mialam objawow astmy. Jednak zawsze na testach wychodzi mi uczulenie na kota. Bardzo chcialabym miec takiego zwierzaka, jednak mieszkalby on w domu. Myslalam o kocie rasy syberyjskiej, gdyz ma dluga siersc, ktorej nie wylizuje tak czesto jak to robia koty raz krotkowlosych, a co za tym idzie- nie rozprowadza na niej bialka zawartego w slinie, na ktore byc moze jestem uczulona. Czy biorac pod uwage wszystkie moje kontakty ze zwierzetami z ktorych tylko 2 gora 3 na przynajmniej 100 zakonczyly sie nasileniem objawow astmy lepiej bedzie zapomniec o tym zwierzaku?
napisał/a: kynast 2008-08-29 19:13
Absolutnie nie kot, ani inny zwierzak. alergeny kota sa bardzo"mocne' , są głownie w sierści.
Jak masz dodatnie testy to na pewno prędzej , czy później reakcja nastąpi.
I to nie będzie dobre ani dla Ciebie, ani dla kota[ co z nim wtedy ? uspić ? do schroniska?
Daj spokój.