Kuracja p. Petera działa

Witam wszystkich, oczywiście p. Petera również, opiszę poniżej problem z jakim się borykam, na forum jestem od 6 miesięcy, często zaglądam, zdenerwowała mnie jedna opinia dlatego zdedydowałam się.

Od 10 lat zaczęłam gorzej się czuć, po jednym przeziębieniu, które wyłożyło mnie do łożka, później zaczęłam mieć inne obiawy( wszystko stopniowo) bóle brzucha, biegunki, kości, mięśni,zawroty głowy, osłabienie, kołatanie serca, zimno, buglotanie w brzuchu, flega lejąca się po gardle.

Przez ten okres zrobiłam wszystkie możliwe badania i wynika z nich że jestem okazem zdrowia, a wszystko sobie wymyślam i mam nerwicę- jak większość z Was.
8 lat temu zrobiłam wymaz wyszło z niego, że jest Klebsiella pneumoniae, niestety nikt z lekarzy tego nie powierdzał, każdy mówił, że to flora naturalna, tego się nie leczy itp.
W wrześniu 2008r. już tak się źle czułam, myślałam - umieram, stwierdziłam, że zobaczę coś więcej na temat tej bakterii na necie, tak trafiłam tutaj.
Też na początku nie wierzyłam w leczenie( po tym co przeszłam), ale było dużo pozytywnych opinii, masa ludzi zwracała się tylko do Petera postanowiłam spróbować, p. Peter powiedział, że tą bakterię trzeba leczyć, napisał jakie leki mam stosować( oczywiście sprawidziłam czy to są takie jak opisywał ), a później zaczęłam stosować Esberitox i Polovacinum.

Obecnie jestem po 5 miesiącach leczenia,a 4 od końca szczepionki, napiszę jakie obiawy mi zostały z wszystkich które miałam:
- zostały bóle w kościach( nie tak mocne ale są), po większym wysiłku jestem osłabina, ale szybciej wracam do normy i dalej jest mi zimno, dlatego zamierzałam napisać po drugiej skończonej kracji jak jest- wtedy zrobię wymaz i będę widzieć czy zostały jeszcze jakieś obiawy.
Niestety tak mnie jeden post zdenerwował, że nie czekałam, p. Peterze proszę tych głupot nie cztać, oczywiście, że jest Pan potrzebny, djfafa ma rację, kto nam pomoże jak nie Pan, ta wiedza na temat gronkowców jest nie oceniona.
A teraz do wszystkich - ja też wolałabym kilka tabletek i spokój, ale przy gronkowcu tak nie jest i albo posłuchacie p. Petera, albo będziecie wegetować,wiem że niktórzy nie wierzą, ale to ich sprawa, dopiero zrozumieją jak będą się czuć tak jak ja, chętnie porozmawiałabym z osobą, która się dłużej leczy ode mnie

Jeszcze mam pytania do p. Petera:

Czy to zimno ciała, to powoduje bakteria, czy organizm obniża temperaturę, aby lepiej zwalczyć tą bakterię?
Jeszcze jedno-9 lat temu miałam silne bóle stóp, z biegiem czasu te bóle szły wyżej, aż doszły do bioder i bardzo łatwo złamałam szyjkę biodrową- czy ta bakteria aż tak silnie osłabia organizm( ostoporozy nie mam, wapń, fosfor w normie), do dziś lekarze nie wiedzą - dlaczego?, a ja myślę, że to ta bakteria, miałam tak dziwne bóle, które później poszły wyżej tzn. do rąk, obojczyków, a później głowy( są one takie dziwnie- kręcenie, łamanie)- a Pan co sądzi?