kurzajki i elektrochirurgia - Poznań

napisał/a: iwona11 2008-02-09 11:57
Witam,
zwracam się z moim problemem do obecnych tutaj chirurgów i dermatologów. Moją bolączką są kurzajki przypaznokciowe (w liczbie 3) stające się "podpaznokciowymi" (włażą ok.o,5 mm pod paznokieć) oraz 3 płazkie na dłoni. Prześledziłam fora internetowe z metodami(?) walki z tą dolegliwością, sama walczyłam jaskółczym zielem (bezzskutecznie), siostra walczy wszelkimi dostępnymi lekami (równiez bezskutecznie). Są wielkie, silnie zakorzenione i naprawdę jestem zrozpaczona - zwłaszcza w kontekście porodu, na który własnie oczekuję i mozliwości narażenia dziecka na zakazenie tym paskudztwem.

Chciałabym zdecydowac się na metodę bolesną ale skuteczną - laser bądź usuwanie elektrochirurgiczne. Wyczytałam jednak, (co potwierdza doświadczenie znajomej po wyłyżeczkowaniu jej kurzajek), że brodawki odrastają - dość często z tego powodu, że znajdująca się pod paznokciem część korzenia została potraktowana "zbyt łagodnie" przez wykonującego zabieg lekarza, trudno tam bowiem lekarzowi dotrzeć a paznokci się nie zdejmuje bo to "nieprzyjemny zabieg".

Mam zatem następujące pytania:
1. Czy możliwe jest zdjęcie paznokci i wykonanie takiego zabiegu "raz a dobrze", przezlekarza który nie potraktuje ich (kurzajek) "zbyt łagodnie",
2. Kto w Poznaniu byłby naprawdę dobry w tego typu zabiegach,
3. Ile czasu trwa zabieg i jaki czas po zabiegu odczuwa sie ból,
4. Czy po zabiegu można (pewnie trzeba...bo pewnie mało kto to wytrzyma) zażywać silne środki przeciwbólowe i inne leki; jaki mają one wpływ na laktację i karmienie piersią,
5. W jakim czasie po porodzie mogłabym wykonać zabieg (zalezy mi na tym, by jak najszybciej ograniczyć możliwość zarażenia dziecka),
6. Jakie są wady takiego zabiegu,
7. Czy laser byłby skuteczny - zważywszy na włażenie kurzajek pod paznokieć ?

Cóż innego ewentualnie mogłabym rozważyć by ten problem rozwiązać? Podkreślam, że zależy mi na czasie - metoda raz a dobrze - bowiem z tego, co widzę na około, ludzie wkładają wiele czasu, wysiłku, zmieniają leki, eksperymentują, szukają a efektów jak nie było - tak nie ma. I trwa to całe miesiąca, a nawet lata.

Będę wdzięczna za wszelkie informacje i rady! Pozdrawiam,

Iwona