leczenie candida - kilka pytań

napisał/a: kasia971 2012-03-13 11:20
Stosuję dietę przeciwgrzybiczną przeszło 2 i pół roku i przez ten czas nie byłam ani razu przeziębiona i nie brałam antybiotyków.
Dieta ta bardzo wzmocniła moją odporność, zaś cukier i biała mąka bardzo odporność obniża. I to nie są żadne bzdury.
napisał/a: Krystian230 2012-03-13 11:30
W ogóle cukru nie jesz ?
Cukier jest bardzo potrzebny i trzeba go spożywać - polecam cukier trzcinowy demerara.
napisał/a: kasia971 2012-03-13 11:50
Nie jem cukru w ogóle, słodkich owoców np. bananów, winogron też w ogóle. I uwierz mi znacznie lepiej się czuję i zniknęły różne moje dolegliwości np. pleśniawki. A przedtem to ciągle się przeziębiałam, brałam antybiotyki i miałam straszne kłopoty z zatokami. Nawet operacja pomogła tylko na 5 lat.
Pozdrawiam
Kasia
napisał/a: Krystian230 2012-03-13 11:58
Nie nie koniecznie kup sobie cukier trzcinowy (:
A nie jakieś tam ksylitoly itp.
Owoce też i do tego czekoladę mleczną.
A Kasiu, jak to jest z tą operacją zatok na czym ona polega ?
napisał/a: kasia971 2012-03-13 12:46
Ja miałam prostowanie przegrody i FESS - operację endoskopową. Wprowadzają endoskop przed otwory nosowe, poszerzają ujścia zatok i usuwają chorobowo zmienioną śluzówkę z zatok.
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-03-13 13:05
Krystian230 napisal(a):Nie nie koniecznie kup sobie cukier trzcinowy (:
A nie jakieś tam ksylitoly itp.
Owoce też i do tego czekoladę mleczną.
A Kasiu, jak to jest z tą operacją zatok na czym ona polega ?


Chciałes pomóc autorowi, napisałeś rady i na tym zakończ może udzielanie się w tym temacie, zanim znowu zaczniesz pisać takie bzdury jak te wyżej.
napisał/a: kasia971 2012-03-13 13:19
Dziękuję serdecznie Djfafo za interwencję. Widać, że czuwasz nad wpisami.
Pozdrawiam
Kasia
napisał/a: mbozena 2012-03-14 12:13
moje dzieci też mają candidie, w wymazie z gardła wyszedł bardzo obfity wzrost, efekt wielokrotnych antybiotykoterapii i masy sterydów, za pierwszym razem wyleczyliśmy czosnkiem, 10 kropel soku z czosnku(świeżo wyciśniętego, oczywiście polskiego) na łyżkę naturalnego jogurtu 3x dziennie, przez 10dni,
potem robiłam wymazy, candidi nie było, oczywiście do następnego antybiotyku,
w ostatnim wymazie znowu mają bardzo obfity wzrost
teraz im daję 2krople 1xdziennie olejku fin candimis przez 14 dni, to jest olejek z oregano, nasza lekarka mówiła, że tłucze wszystkie grzyby
może komuś pomoże to co napisałam, są to naturalne metody, ale skuteczne
napisał/a: moadip 2012-04-30 23:10
Witam. Znów chwila czasu minęła i jestem, i znów kilka pytań do Peter-a mam nadzieję że się wypowie.

Tak jak pisałem znalazłel lekarza któremu temat candidy nie jest obcy. Byłem, zrobił gastroskopie, wyszło że mam refluks żołądkowo-przełykowy no i widocznie białe ogniska - grzyby.
Przepisał takie leczenie : (sugerowałem mu leczenie 2 różnymi lekami ale stwierdził że nie ma takiej potrzeby)

Nystatyna 500000 - 2 tabl x 3 dziennie przez okres 4 tygodni

Flucofast 100mg - Pierwsz dawka 400mg po obiedzie w 1 dniu, dalej 6 tygodni w dakwach 1 kaps. po śniadaniu oraz 2 kaps. po obiedzie. Po 6 tygodniach mam brać 2 razy w tygodniu po 2 kaps przez okres 3 miesięcy.

Do tego kazał brać także przez 6 tyg. Linex Gastro po kolacji obowiązkowo ze zsiadłym mlekiem najlepiej takim ze wsi ( akurat miałem możliwość nabywania mleczka prosto od krowy) oraz 1 tabl Biogaia przed snem.
Kazał wyeliminować cukry, zero smażonych potraw i ogólnie dieta low carb.
Ja dorzuciłem do tego Vitaminy z Olimpu, Citospet, Srebro Koloidalne, Pau Darco, Czosnek w kapsułkach,


Dobra do czego dąże, po 6 tyg język nadal biały - choć w czasie pierwszych 3 tygodni nalotu było dużo mniej niż zawsze teraz znów jest go więcej.
Problem z zatokami się nie skończył a myślałem że może to byc od grzyba, więc teraz udałem sie do larynologa. obejrzał popatrzył, powiedziałem mu jakimi lekami byłem leczony a on do mnie : był wymaz z nosa? było rtg , TK , badanie endoskopowe nosa ? no nic z tego nie było więc stwerdził że uznaje mnie za nieleczonego. dał skierowanie na RTG oraz wymaz z nosa i z jak będę miał wyniki mam znów przyjechać. Jadąc na wymaz z nosa postanowiłem że zrobię także wymaz z języka skoro 6 tygodniowy okres leczenia minął zobaczymy co z tym językiem. Dziś odebrałem wyniki i krew mnie zalewa. Na języku nadal candida albicans ale teraz już jest jeden + a nie trzy +++ jak było wcześniej ale coś czuje że chyba grzyb nadal jest a do tego wszystkiego na wymazie z nosa wyszedł gronkowiec złocisty MSSA. Na wizytę jadę do doktora dopiero 8 maja. Peter co radzisz teraz ? Znając życię dostane antybiotyk na gronkowca, ale czy to nie będzie kolidowało z moim leczeniem candidy które teraz mam kontynuwać przez okres 3 miesięcy biorąc leki 2 razy w tygodniu,? Wracając do wizyty u gastrologa powiedział jeszcze coś takiego że jakby jakiś lekarz chciał mi przepisać znów kiedys jakiś antybiotyk to abym nalegał aby przepisał mi także lek przecigrzybiczny tylko zapomniałem zapytać o który mu wychodzi ale wydaje mi się że nystatyne. Sam już nie wiem co dalej . Na jakimś forum czytałem że ludzie robią jakieś badani IG coś tam w kierunku grzybów ale nie wiem o co z tym chodzi , może zasugeruje lekarzowi jak się z nim będę widział.


Jeszcze sprawa żony która bezskutecznie leczy się na bakterie Pseudomonas Aureginosa oraz na grzybice pochwy, tak jak pisałem w poprzednich postach była leczona już szczepionką , kilka razy antybiotyk i dalej nic. Trafiliśmy do kolejnego laryngologa i ten stwierdzil że trzeba zrobić TK bo mu się już to ucho nie podoba. Z tego co powiedział TK nie wyszło najgorzej, ale do czego zmeirzam powiedział że żonę czeka i tak jakiś zabieg ucha - że ta bakteria już wyrządziła spustoszenie i bez zabiegu ani rusz. No ale ja tak myślę na chłopski rozum czy zabieg usunię bakterie ?????? Już sam nic z tego nie rozumiem.
Lekarz kazał zrobić szczepienie przeciw żółtaczce - potrzebne do zabiegu na ucho ale między czasie żóna była takzę u ginekologa który przepisał znów reklamówkę leków i kazał brać ale zapomniała zapytać czy branie leków przecigrzybicnzych i jeszcze kilku innych np. clotrimazolum w tabl i w maśi nie koliduję z wykonaniem szczepionki ??????

pozdrawiam i czekam na odp
napisał/a: Peter 2012-05-02 10:40
No, cóż, obydwoje jesteście nosicielami drożdżaków i wzajemnie się zarażacie. Proponowałbym posiew w kierunku C. albicans z mykogramem. Jednak byłbym za zmianą leków, leczeniem z przerwą (bo stałe przyjmowanie leków przeciwgrzybiczych nie eliminuje grzyba, tylko wprowadza go w stan przetrwalnikowy, a ten jest dla leków nieosiągalny). To typowe błędy lekarzy w leczeniu grzybicy - ciągle leki, bez przerw. Taka przerwa winna wynosić ok 5-7 dni.To taka istotna uwaga. Druga to to, że bez wzmocnienia odporności p/grzybiczej nic z tego nie będzie - masz tendencję do takich zakażeń. Konieczny lek Albicansan D5 (w kroplach lub zastrzykach).
Co do żony, jak ona będzie podobnie leczona, to tak jak na wstępie napisałem - będziecie się wzajemnie zarażać. Tu nie trzeba reklamówki leków, tylko celowanego leczenia i to u Was obojga. Szczepienie p/żółtaczce nie koliduje z tymi lekami, ale (tu podkreślam) zabieg operacyjny przy obniżeniu odporności tylko pogorszy sprawę. Bardzo wiele jest przypadków (także na forum) nieskutecznego leczenia operacyjnego. Nie wyraziłbym zgody na zabieg takim stanie, chyba, że jest zagrożenie utraty słuchu. Ale to moja opinia.
Zwykle właśnie tak jest, że drożdżak i gronkowiec to stały duet. W przypadku żony akurat P. aueruginosa. Też tak bywa.
napisał/a: moadip 2012-05-02 11:03
z gory dziekuje za odp.

to powiedz jakie leczenie bys teraz zaproponował i w jakiej kolejnośc i najpierw grzyb czy bakteria? 6 tyg. juz brałem flucofast wiec moze teraz tylko dołożyć jakis lek i bedzie po sprawie? mam ciocie w aptece wiec moglbym sobie załatwić. napisz prosze i jeszcze jak to brać.


i jeszcze co do zony co najpierw leczyc pseedomonas czy grzyb ? i tez jakim sposobem to leczyc.
napisał/a: Peter 2012-05-02 11:17
Idealnym rozwiązaniem byłoby zrobić przerwę ok. 7 dni i przejść na Orungal, i Albicansan D5 1 amp. w iniekcji podskórnej 1 raz w tygodniu w ilości 5 dawek (na razie).Na gronkowca sugerowałbym szczepionkę doustną ismigen. Antybiotyk sobie bym podarował.

Co do żony, to zająć się grzybem i podnieść ogólnie odporność. Podobnie Albicansan D5 najlepiej w iniekcji (też 1 amp. 1 raz w tygodniu podskórnie), Latensin (1 kapsułka co 3 dni przez 4 tyg). Do tego LaciBios femina. To na razie tyle, bo jeśli u żony jest reklamówka leków, to na razie nic innego nie zasugeruję. Potem ponownie widziałbym jednak szczepionkę Pseudovac. Mam nadzieję, że żona używa wyłącznie do higieny intymnej specjalistycznych płynów.
Zaznaczam, te leki są drogie, ale z pewnością podniosą odporność.