Lęk przed czytaniem na głos w klasie.

napisał/a: k23 2010-04-14 19:51
karolina3 napisal(a):Problem na pewno nam wszystkim szybko nie zniknie :(


Karolinko a mozesz mi powiedziec, ale tak szczerze skad to wiesz?:) zobacz ile osób nauczyło sie tego lęku wmgnieniu oka. skoro tak szybko to powstało to mysle ze mozna to tez bardzo szybko zmienic. Kolega napisał jedno podejscie. Innym moze byc zdysocjowanie sie od tej sytuacji. Zebys zaczela sie bac musisz to sobie zaplanowac tzn musisz wiedziec gdzie kiedy i wjakich okolicznosciach bedziesz wywoływała w sobie taka reakcje. Czy gdy zaczniesz czytac na głos w domu tez sie boisz? zapewne nie, wiec mniemam, ze zalezy to od okolicznosci. Co wiec mozesz zrobic? Zobaczyc siebie z boku. Gdy czytasz pomysl o tym jak widzisz siebie czytajaca. Wtedy juz nie jest tak strasznie co? No coz, w dysocjacji nie masz uczuc. Mozesz dysocjowac wielokrotnie czyli widziec siebie patrzaca na siebie, ktora patrzy na siebie czytajaca. Gdy tak to sobie wyobrazisz zacznij czytac i wyobraź sobie ze masz przed soba ludzi. Zdysocjuj sie czytajac i sprawdz jak to działa.
napisał/a: paja1 2010-04-14 21:00
Ja miałam a właściwie mam podobny problem z czytaniem. U mnie polega to na tym, że jeżeli raz nie przeczytałam po cichu tekstu to jak czytałam na głos na lekcji to przekręcałam wyrazy i się jąkałam. Jak udawało mi się po cichu raz przeczytać to poźniej przy czytaniu było wszystko ok.
Miałam robione badania w poradni psychologiczno-pedagogicznej o stwierdzenie dysleksjii i przy okazji poninformowałam tam ich, że mam taki problem z czytaniem. Po odbowiednich badaniach dostałam później orzeczenie na temat mojego czytania (że jest lakoniczne i inne stwierdzenia tam padły) i był tam punkt z prośbą o nie pytanie ucznia z głośnego czytania. Od tamtego momentu jak miałam czytac coś na głos to byly to ewentualnie jakieś małe partie tekstu.
napisał/a: karolina33 2010-04-20 17:00
HE też bym tak chciała - orzeczenie i problem z głowy, ale to nie jest takie proste. W tym czytaniu to najgorsze jest to ze jak to robisz na forum klasy to wszyscy cię uwaznie słuchają i boisz się ze się pomylisz i zaczną z ciebie smiać (że nie umiesz czytac czy coś ) - bynajmniej ja tak mam. :( nie wiem jak mam sobie pomóc (:(
napisał/a: k23 2010-04-20 20:16
karolina3 napisal(a):W tym czytaniu to najgorsze jest to ze jak to robisz na forum klasy to wszyscy cię uwaznie słuchają i boisz się ze się pomylisz i zaczną z ciebie smiać (że nie umiesz czytac czy coś )


Robiłas to cwiczenie z oddalanaiem tych obrazów? Mozesz tez zrobic cos innego by o tym nie myslec. Zacznij kierowac oczyw rozne strony, góra, dól na skosy. Sprobuj smigajac tak szybko oczami o czymkolwiek pomyslec:) Robiac tak przez kilkanascie sekund wchodzisz w stan zwany High awerness state czyli krotko mowiac usuwasz smieci z głowy i zadna mysl juz nie dociera, widizsz rzeczy wyraźniej, słuch jest bardizej wytezony i uczucia sa łatwiej doswiadczalne
napisał/a: gitarzystka1 2011-04-05 15:11
Jak każdy mój poprzednik myślałam, że jestem jedyna. Myliłam się. Jest nas wiele. Chciałabym abyście wiedzieli, że mam ten sam problem: lęk przed publicznym czytaniem. Nie radzę sobie z tym... Jak mi wiadomo nie ma na to recepty, musimy jakoś z tym żyć. Myślę o tym non stop. Gdy mam coś przeczytać, i wiem, że będę oceniana... strasznie się stresuję: pocą mi się ręce, serce szybciej bije, mam napady paniki, jąkam się, gubię i przekręcam wyrazy. A gdy czytam na głos w domu, kuzynowi, koleżance TO CO INNEGO! nie stresuję się, czytam płynnie.
Moja nauczycielka od polskiego kazała nam dużo czytać. Nam, tzn. osobom, które nie radziły sobie z płynnym czytaniem. ALE TO NIC NIE DAJE!
Wyznałam problem mojej obecnej nauczycielce... ona oznajmiła, że to być może jest oznaka nieśmiałości, lecz ja do osób nieśmiałych nie należę w każdym bądź razie ona powiedziała, że mi pomoże: skontaktuje się z kim trzeba i może na to coś zaradzi...

Pozdrawiam.
napisał/a: killme1 2011-05-18 22:23
Witam was wszystkich...nazywam się Agata, życiu nie pomyślałam bym że jest tu tyle osób z takim problemem jak ja. Dziwiłam się sobie i byłam na siebie zła bo myślałam że znowu wmówiłam sobie jakiś problem...może opowiem wam jak było ze mną. Mój problem zaczął się od 1 klasy gimnazjum, wydaje mi się że po tym jak musiałam przeczytać na polskim tekst ( był napisany pochyłom ozdobną czcionką, dlatego nie mogłam go przeczytać , i Pani przy całej klasie powiedziała że przydałoby się trochę nauki czytania .... myślałam że zapadnę się pod ziemię, jednak powiedziałam że mam dysleksje a poza tym nie mogłam doczytać się czcionki. Aby udowodnić klasie że potrafię płynnie czytać odczytałam tekst obok, i było normalnie. Tak myslałam przy następnym czytaniu ( na religii) myślałam że serce wyskoczy mi przez gardło , nie mogłam wydobyć głosu , to było straszne... i to jest najgorsze że głos mi się trzęsie i nie mogę nic powiedzieć. Teraz powiedziałam sobie że muszę poradzić sobie z tym lekiem bo całe zeszłoroczne wakacje martwiłam się jak to będzie...:( teraz czytam tematy które będę musiała czytać na przód. Proszę piszcie jakieś rady, wg mam już nerwicę przez to i nie chcę non stop się stresować ;(
napisał/a: killme1 2011-05-19 21:24
Wymyśliłam pewien sposób...może spróbowalibyśmy porozmawiać z rodzicami na ten temat i czytać im jakieś urywki tekstów, potem przy przyjaciołach ( może nawet nie wtajemniczając ich w temat problemu...np, jakieś recenzje filmów które będziecie chcieli obejrzeć...) może będzie pomagać ?
Co wy na to ? :D
napisał/a: gitarzystka1 2011-06-11 20:36
Wiesz... może komuś to pomoże, lecz mi niestety nie.
Próbowałam wszystkiego, na marne.

Ostatnio zdobyłam 2 miejsce w szkolnym konkursie literackim (w kategorii: własny wiersz) i laureaci mieli przedstawić swoje prace przed CAŁĄ SZKOŁĄ. Wyszłam na scenę, ukłoniłam się i... z zamkniętymi oczami wyrecytowałam swój wiersz. Spieszyłam się i gdy koszmar się skończył przyjaciele pytali mnie o czym był ten wiersz... Jak się później dowiedziałam przesz stres strasznie niezrozumiale mówiłam.
Polonistka - jak wcześniej wspominałam - dała mi numer do psychologa, lecz tylko za zgodą rodziców mogę się z nim spotkać... nadal walczę z tym, by przemóc się i powiedzieć im o moim problemie.
Miewam koszmary, o tym, że ludzie nie zrozumieją mojego problemu i zaczną mnie przez to inaczej (gorzej) traktować.

pozdrawiam i życzę powodzenia. Ja się poddaję.
napisał/a: killme1 2011-07-30 22:30
Dlaczego ? przestań trzeba wymyślić jakiś sposób ludzie!!!! Z kąt jesteście ? Ja już myślałam że się poddam ,ale powiedziałam sobie że nie! Z wszystkiego jest jakieś wyjście :D
napisał/a: gąbka526 2011-09-08 19:36
Tak jak wy myślałam, ze jestem z tym problemem zupełnie sama. Siedziałam sobie dzisiaj i mówię "a sprawdzę w internecie, może jednak coś bedzie na ten temat" i znalazłam właśnie to forum. Jest mi o wiele, wiele lepiej, że znalazłam ludzi z podobnym problemem. Mam 16 lat, właśnie poszłam do nowej szkoły, nowa klasa, nowi znajomi, jeszcze większy stres. Mam przez to potworną depresję, próbowałam się nawet zabić. To wbrew pozorą straszny problem. Walące serce, trzęsące się ręce, duszności, nie moc wypowiedzenia słowa. Moi rodzice wiedzą o tym, powiedziałam im, bo nie mogę sobie dać z tym rady. Byłam nawet u psychologa ale to też nic mi nie dało. Mam tego na prawde dosyć!! Wiem, ze umiem czytać, czytam dużo książek (czasami się mylę, jak każdemu się może zdarzyć), często na głos, żeby się oswoić ze swoim głosem.. To wszystko na nic :(((((( Mam to już chyba z 5 lat...
Podam moje gg, chętnie porozmawiam z osobą mającą ten sam problem 7746396
napisał/a: pogubiona18 2011-09-17 20:51
:) tez tak mam ,jeszcze przeczytac to moze dam rade ale powiedziec cos od siebie to ciezko.panika totalna..pameiatm jak nie mialam pracy domowej a nie moglam wyduscic tego zmienil mi sie glos ,zaczalm se jakac koszmar..
przeszkadza to,jak sie cos wie ,a nie mozna powiedziec ,gdy nauczyciel pyta,
ja sama z siebei sie chyab nigdy nie odezwalam ,za silny lęk i zahamowania mam.u to tak juz od 1 gim sie nasilo wczesciej to bylo do pokonania.
napisał/a: gąbka526 2011-09-18 18:31
Powiedzieć coś to jeszcze mogę, ale też bardzo nie lubię się odzywać, ale z czytaniem jest źle :(