łysienie plackowate

od 5 miesięcy choruję na łysienie plackowate.mam 35 lat.straciłam ok.połowę włosów na głowie.jeszcze udaje mi się ukryć placki wiążąc włosy w kucyk (włosy przed chorobą były grube i byłó ich dużo)chociaż coraz trudniej.nie udało się ustalić przyczyny łysienia.nie przeżyłam silnego stresu ,,badania krwi,na tarczycę.wątrobę,glukoza,cholesterol są w normie.mocz również tylko w osadzie erytrocyty świeże 30-35 w polu widzenia i leukocyty 6-8,ale badania moczu robiłam dzień przed miesiączką stąd może takie wyniki(powtórzyłam je i czekam na wyniki), nie stwierdzono też grzybicy ani innych chorób skóry..stosowałam przepisane przez dermatologa:elocom ,revalid,lek robiony do wklepywania z biostyminą.mieszanki ziołowe do picia i płukania'dermovate,cynk,capivit i nic.włosy w tej chwili wypadaja garściami(właściwie łamią się)wprawdzie na pierwszych łysych plamach pojawiły się siwe włosy i trochę ciemniejszych(jestem szatynką) to pojawiają sie nowe miejsca wyłysienia.czy powinnam wykonać jeszcze jakieś badania.czy może ktoś zna skuteczną metodę leczenia.jak zahamować łysienie.mieszkam w małej miejscowości i nie ma tu dermatologów specjalizujących się w tej dziedzinie.dziękuję