Małopłytkowośc

napisał/a: Alice199 2014-12-19 15:13
Witam,
od 8 mies walczę z małopłytkowością i leukopenią i chciałam opisać w skrócie moją historię, która może komuś pomóc, choć nadal na nią choruję ( do czasu). Przede wszystkim życzę cierpliwości i siły i choć wiem, że w porównaniu z niektórymi osobami choruję bardzo krótko, to jednak myślę, że wiele już przeszłam i mogę doradzić coś innym. Trafiłam do szpitala pewnie z tego samego powodu co każdy - siniaki na ciele i poziom płytek 27 tys. Na szczęście wykluczono poważne choroby, zbadano mi szpik, robiono badania na wirusy, bakterie i wszystko co tylko można. Oczywiście lekarze nic nie znaleźli. Stwierdzono także, że choroba mojego taty ( zespół Evansa, czyli także choroba krwi) nie ma nic do rzeczy ew mam po nim skłonność do takich chorób. Dostałam sandoglobuliny i z wynikiem ponad 100 tys wróciłam do domu. Ok mies po tym, znów wylądowałam w szpitalu z wynikiem 6 tys i białymi sporo poniżej normy. Tym razem dostałam sterydy i chyba nie muszę mówić jakie były ich skutki. Nie zadziałały i po ok tygodniu wróciłam do szpitalnego łóżka i znów dostałam sandoglobuliny. I tak minęły mi wakacje. Od tego czasu unikam szpitali jak ognia i po za kilkoma krótkimi pobytami na obserwacji udaje mi się tam nie wracać. Lekarzy dziwi zawsze fakt, że nawet po uderzeniu nie pojawiają mi się siniaki, a gdy miałam 6 tys płytek pojawił mi się tylko jeden. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to zasługa diety, którą utrzymuję już kolejny miesiąc. Odstawienie słodyczy, chemii, odkrycie alergii na mleko i usunięcie go z diety, jedzenie ogromnych ilości warzyw, owoców i dodatkowo suplementy diety na odporność spowodowały, że siniaki zdarzają mi się tylko gdy mam płytki poniżej ok 27 tys i bardzo mocno się uderzę ( co zdarza się nawet zdrowym osobom). Tak więc bardzo polecam zmianę diety i choć na początku było ciężko i nie podniosło to moich badań, to jednak uratowało mnie przed siniakami i spadkiem wyników poniżej 20 tys a to już coś.
Jestem bardzo młodą osobą i mam przed sobą całe życie. Nie mam zamiaru rezygnować z pasji, sportu, szkoły i podróży z powodu choroby. Niedawno podano mi przeciwciała, które jednak podniosły wyniki do 80 tys tylko na ok 2 tyg. Badania z zeszłego tygodnia to 26 tys i białe 2,7. Mimo leukopenii wcale nie choruję i czuję się świetnie. Może to ta wiara, że będzie dobrze, i że w końcu pokonam chorobę? W akcie desperacji postanowiłam udać się do doktor medycyny wschodniej, ponieważ przeczytałam na pewnej stronie, że jedna z pacjentek w 3 mies została wyleczona z obu moich przypadłości. Pani doktor przepisała mi zestaw ziół, które wcale nie są obrzydliwe jak mi się kiedyś wydawało i powiedziała, że za trzy tyg powinny się wyniki poprawić, a w tedy rozpocznie akupunkturę. Wiem, że wiele osób nie wierzy w takie sposoby leczenia, ale ja wierzę i jeśli ma mi to pomóc, to zrobię wszystko.
To tyle z mojej historii. Jeśli leczenie naturalne pomoże, to natychmiast o tym napiszę. Mam nadzieję, że choć trochę mogłam pomóc. Według mnie najważniejsze to nie rezygnować z normalnego życia, bo to niczego nie zmieni, a tylko pogorszy nasz stan emocjonalny i ja też coś o tym wiem. Życzę wszystkim zdrowia i siły w walce z chorobą.
Jak to mówią " Wszystko Jest Możliwe" :)
napisał/a: Vector90 2017-07-12 16:07
Witam.

Serfuje po necie w poszukiwaniu odpowiedzi na moje wątpliwości i trafiłem tutaj na forum postanowiłem się zarejestrować być może doradzicie mi co zrobić.

Nie wiem czy mogę już mówić o tym, że choruje na małopłytkowość.

Robiłem rutynowe badania w pracy i dopóki mieściłem się w normie to nic nie wzbudzało mojego niepokoju, lecz co roku płytki spadały obecnie jestem poniżej normy, a w pracy lekarz mówi , że jeżeli tak będzie odsunie mnie od pracy.

Pracuje na galwanizerni. Dlatego, że jestem poniżej normy dostałem skierowanie na cytrynian sodu.

Moje wyniki wyglądały tak :

rok 2014 - płytki krwi 126 G/l , MPV 13,5 fl
rok 2015 - płytki krwi 135 G/l , MPV 13,2 fl
rok 2016 - płytki krwi 118 G/l , MPV 13,1 fl
13.06.2017r. - płytki krwi 117 G/l, MPV 14,6 fl
29.06.2017r. - płytki krwi(cytrynian) - 81
12.07.2017r. - płytki krwi(cytrynian) - 86

Gdzie mam się zgłosić z tym? Do Hematologa?
Pani która pobierała mówiła , że nie musi być powodów do obaw, ale jak czytam nie które wpisy myślę, że w porę reaguje.

Biorę odżywki w postaci creatyny, BCAA , omega 3+ , VitaPak oraz białko.

Wyczytałem tutaj z forum, że te ALVEO pomaga ktoś może o tym coś więcej napisać?
No i witamina K może brać ją w suplementach?

Dodam, że z lekarzami jest "obcy" ponieważ mało kiedy mi coś było a jak już to grypa i sam się leczyłem.
Także tak naprawdę od 18-stki nie jestem nawet zapisany do żadnego lekarza ( mam 27 lat) .
napisał/a: Gocha67 2018-03-01 09:16
Dziękuję www.dariuszlange.pl za postanawienie diagnozy – małopłytkowość samoistna. Zastosowane leczenie okazało się w 100% skuteczne. Uciążliwe objawy ustąpiły zupełnie. To znakomity patomorfolog. Polecam innym.
napisał/a: Molkalolka 2018-05-30 23:29
104 tys to dobry wynik po takiej infekcji.
napisał/a: Molkalolka 2018-05-30 23:32
Nie bierz wit K na wlasna reke. Pij rutinoscorbin dopoki nie zglosisz sie do hematologa. Wizyta u niego jest konieczna. A plytki moga sapadac tez jesli w pracy masz kontakt z chemicznymi zapachami np. farb.