metoda 1000 kroków

napisał/a: lucyna21 2010-02-26 18:56
A ten bocian do Ciebie Aniu czy do Anety?
napisał/a: monia331 2010-02-26 18:58
a ja moge tu wszystko robić ale te cwiczenia,ta gimnastyka.......normalnie jakim ja jestem leniem,to ja mam z tym wiekszy problem niż z czym innym.......oby była wiosna to chociaż na rowerku pojeżdze.Niby takie łatwe a jak sie trzeba zmobilizować))))) Jeszcze troche i sumo jestem)))
napisał/a: patusia2 2010-02-26 19:30
Aniu to nie do Ciebie też mam kuzynkę Anetę i jest wspaniałą dziewczyną ale też miałam znajoma taką francę jak ta moja frania ,ale nie jednemu psu burek na imię, jak to się mówi . miłego wieczorka życzę ja jeszcze dwa dni i lecę moje1000 kroków od początku , chciałabym usłyszeć czy czytacie jeszcze do tych ćwiczeń jakieś ksiażki , bo mnie to bardziej jakis romans wciąga niż np potęga podswiadomości
napisał/a: monia331 2010-02-26 19:35
Patusia ja też romasik wole .....hi hi hi na pewno ciekawszy no i pikantniejszy))))))
napisał/a: marcysia1978 2010-02-26 20:11
Witajcie dziewczyny'
Ale się naczytałam ,trochę się was tu zebrało .
Słuchajcie ,ja stosuję tą metodę już dużo dłużej od was i mogę powiedzieć tylko tyle nie poddawać się i nie słuchać opini"CIOTECZEK DOBRA RADA"które nie mają pojęcia o tym co piszą.Ta metoda ,te zadania są tak skonstruowane ze poruszają wszystkie najważniejsze kwestie związane z tym jak wyjść z nerwicy począwszy od zadań w których odkrywasz "co w tobie siedzi" i dlaczego, czego tak naprawdę się boisz z skąd się to wzieło poprzez zadania w których uwalniasz te właśnie emocje które wywołały u ciebie takie a nie inne objawy ,uczysz się co mozesz w przyszłości robic żeby one nie miały takiej niszczycielskiej mocy ,regenerujesz swój rozklekotany układ nerwowy ,oswajasz swoje lęki ,uczysz się je racjonalizować ,a na koniec zmieniasz swoje nastawienie do zycia i swoje błędne wzorce myślowe przez które nabawiłeś się nerwicy.To takie moje osobiste spostzreżenia po zastosowaniu tej metody.Mnie pomogła bardzo dużo i dla mnie teraz kazdy dzień jest wspaniałym dniem wolnym od tego wszystkiego ,a kiedy przychodzą dni w których czuję się ltroszkę gorzej po np jakiejś stersującej sytuacji w których pan lęk wygląda i mówi a kuku to wiem co mogę zrobić i jak goszybko się pozbyć dając małego kopniaczka w tyłek.Tak więc dziweczyny walczcie bo naprawdę warto i jeszcze pokarzecie tym niedowiarką że z tego można wyjść i wcale to nie jest aż tak strasznie trudne jak piszą tu niektórzy że to trwa latami.Czego ja jestem najlepszym przykładem.
Pozdrawiam was wszystkich

I chciałam jeszcze dodać że w tej metodzie jest zawartych bardzo wiele rzeczy których dowiadujesz się podczas normalnej psychoterapii ,z tym że tu masz wszystko w jednym miejscu i napisane a to co słyszysz od pani psycholog często umyka nam z pamieci a tu mozna wracać wiele razy do tego tak zeby wbiło się nam to do pamięci.
napisał/a: KIRIRI 2010-02-26 21:01
Krysia napisała cyt...

Powiem szczerze ze teraz ja czuje sie tutaj niezrozumiana! ja tylko chcialam wam co nieco uswiadomic...zebysci sie nie nastawily ze stanie sie cud! A cwiczenia sa jak najbardziej dobre do przelamywania lekow i ograniczen i dla relaxu...tylko wedlug mnie to nie wystarczajace zeby pokonac nerwice! Szczerze...zycze wam tylko samych sukcesow,bo wiem ze nawet najmniejsza poprawa daje duza nadzieje i zacheca do dalszej walki... ja tez wychodzilam z nerwicy metoda prub i bledow! Wiec walczcie dziewczyny :)


A co według Ciebie jest dobre żeby ją pokonać? Bo jak dla mnie fakt że tu dalej jesteś i piszesz o nerwicy świadczy o tym że dalej ją masz czyli nie wiesz jeszcze wystarczająco tyle żeby z tego wyjść całkowicie.Nie przyjmuj tego jako ataku na Ciebie ,ja tylko chcę Cię zrozumieć.I mam jeszcze jedno pytanie skąd wiesz jakie są tam ćwiczenia ,my piszemy tylko tu bardzo ogólnie ,sama metoda 1000 kroków mówi za siebie ,to nie jest tylko tam jakiś relaks i przełamywanie lęków ,jest tam wiele innych zadań w których odkrywasz siebie ,swoje słabości ,swoje emocje i dochodzisz sama do tego skąd one się biorą, nie będę tu wymieniać wszystkiego bo mi się nie chce tyle pisać ,1000kroków to 1000 kroków czyli wszystko w jednym ,tak jak już słusznie zauważyło tu parę osób.Nie znasz tej metody a piszesz że to nie wszystko żeby wyjść z nerwicy ,czyli co jeszcze? co możesz do tego dopisać jeżeli nic o tym nie wiesz?
A cuda zdarzają się codziennie .....nawet wtedy kiedy się w nie nie wierzy
napisał/a: krysia1705 2010-02-26 21:51
Dziewczyny....nie rozumiem po co te pytania bez sensu! ja juz wszystko powiedzaialam co mialam do powiedzenia! nic nie mam przeciwko waszej metodzie...a skad wiem co zawiera nich pozostanie moja slodka tajemnica!
Kiriri...nic o mnie nie wiesz i nawet...jak widze...do tej pory nie domyslilas sie w jakim charakterze tutaj pisze! Mam wieksze doswiadczenie z waka z nerwicy niz ci sie wydaje! ale wcale nie musisz brac pod uwage moich rad...nie oczekuje tego! Ja zrozumialam ktoredy droga....wy dopiero musicie pozyskac ta wiedze! A na to czasami potrzeba sporo czasu! zmiany nie sa latwe,ale konieczne...kiedys pewnie to zrozumiesz! Co do waszej metody....nigdy nie powiedzialam ze jest zla...jest dobra pod tym wzgledem ze zmusza do dzialania i przelamywania lekow...ale uwierz mi na slowo...to nie wszystko!
Wiec tyle z mojej strony! Zycze wam wszystkim, wytrwalosci w dazeniu do celu..ta albo inna droga....wszystkie chwyty dozwolone :)
Trzymajcie sie mocno!
napisał/a: KIRIRI 2010-02-26 21:56
Ale ja chcę się od Ciebie dowiedzieć co jeszcze?
Nie rozumiem dlaczego nie chcesz tego napisać,jeżeli wiesz co może jeszcze pomóc i znasz właściwą drogę to napisz to.Zapewne pomożesz tym wielu osobą.
napisał/a: krysia1705 2010-02-26 22:00
Kiriri....caly czas pomagam i niech tak zostanie.....
napisał/a: KIRIRI 2010-02-26 22:03
Krysiu
Ale ja chcęsię dowiedzieć czego tam jeszcze nie ma w tej metodzie a jest istotne tak jak ty uważasz.Ja nie mam możliwości podjęcia terapii ,mogę polegać tylko na tym co znajdę w sieci i chciałabym się dowiedzieć czego tu jeszcze brakuje co mogłabym dołączyć do tego żeby było dobrze
napisał/a: Juluś 2010-02-26 22:15
Krysiu, też chciałabym się dowiedzieć co jeszcze jest takie istotne w drodze do wyzdrowienia a tego nie ma w tejże metodzie.
napisał/a: krysia1705 2010-02-26 22:18
Kiriri
najwazniejsze zebys dotarla do przyczyny swojej nerwicy...czasami jest ich kilka i troche czasu potrzeba zeby.... je odkryc i sobie uwiadomic! Jezeli teraz nie masz mozliwosci uczeszczania na psychoterapie, to dobre jest i to co w tej chwili robisz,bo przeciez masz tez kontakt meilowy z ta pania ,wiec pewnie i zadajesz pytania! tylko powiem ci tyle, ze net to net...bezposredni kontakt ze specjalista wyglada troche inaczej i czasami podczas rozmowy wychodzi cos czego wogole sie nie spodziewalismy...porostu taki bezposredni kontakt wywoluje wiecej emocji..wiecej mozesz zrozumiec....berdziej pozac siebie i swoje czesto nie uswiadomione konflikty wewnetrzne! To naprawde jest bardzo wazne! niektore zeczy trzeba najpierw zakceptowac a potem powoli je zmieniac!
Do chorej duszy trzeba najpierw dotrzec...potem naprawic poczynione szkody!
Jeszcze raz zycze powodzenia..na tej nie latwej drodze...ale mozliwej do przebycia :)