metoda 1000 kroków

napisał/a: anulka1101 2010-02-20 13:07
Ja swoje zadania dostałam 3 dni po wpłaceniu pieniędzy na konto Kasi.
StudioMilla
napisał/a: StudioMilla 2010-02-20 13:31
Własnie zrobiłam przelew, czekam na zadania i do dzieła!
Wiosna idzie, czas na zmiany Dziewczynki:)
napisał/a: KIRIRI 2010-02-20 16:26
Wiecie po zastosowaniu ćwiczeń relaksujących ,dopiero teraz poczułam jak bardzo chodziłam spięta przez cały czas .Ja też dostałam swoją metodę po3dniach
napisał/a: anulka1101 2010-02-20 18:27
Właśnie wróciłam z mojej codziennej gimnastyki, staram się każdego dnia wyjść na spacer z kijkami. Dobra gimnastyka i fajna forma relaksu. Jak macie możliwość to spróbujcie.
napisał/a: patusia2 2010-02-20 20:42
napiszcie jakie jeszcze stosujecie ćwiczenia i metody relaksacyjne
napisał/a: KIRIRI 2010-02-20 21:13
Patusia jeżeli chodzi Ci o zadania z tej metody to nie można ich publikować w sieci.Nie wiem jak ty ale ja zostałam o to poproszona z tego względu iż pojawili się oszuści podający się za panią Kasię czy też osoby polecające ową metodę i próbujące ludzią wcisnąć na forach na pw zmieniony adres mailowy do tej pani a tym samym podawać się za nią i sprzedawać jej metodę na swoje konta.
napisał/a: KIRIRI 2010-02-20 21:14
Na jej stronce jest już informacja na ten temat
napisał/a: lucyna21 2010-02-21 11:27
Myślę, że ćwiczenia relaksacyjne mamy podobne, wiele pracy pani Kasia włożyła w to, ale program jest fantastyczny. Ja mam 20 punktów dopiero, ale jestem przekonana, że to mi pomoże.Z każdego zdobytego punktu cieszę się jak małe dziecko. Pozdrawiam gorąco/.
StudioMilla
napisał/a: StudioMilla 2010-02-21 12:22
Już się nie mogę doczekać mojego planu:)
napisał/a: KIRIRI 2010-02-21 13:16
Anulka jak to z kijkami?
napisał/a: KIRIRI 2010-02-21 13:52
Słuchajcie może będziemy od dzisiaj wypisywać co komu udało się zrobićTzn jezeli chodzi o zadania w pokonywaniu lęków ,wiadomu musimy zacząć się zmierzać z sytuacjami które wywołują w nas lek ,musimy pewnym sposobem wtedy do tego podchodzić ,i chciałabym zeby kazdy wypisywał tu codziennie jakiś swój mały sukcesik ,co udało mu sie zrobic jak się przy tym czuł itp

Ja zacznę.
Od dawna mam straszną klaustrofobię ,dla mnie wyjście do kościoła i wejście do niego było czymś nierealnym.
Dzisiaj postanowiłam ze to będzie moje zadanie ,pójdę tam wejdę ,na razie nie będę wchodziła nigdzie głęboko tylko stanę niedaleko dzwi i przetrwam całą mszę.I tak też zrobiłam ,weszłam tam choć nogi prawie odmawiały mi posłuszeństwa ,oczywiście uwolniła się od razu znana już nam reakcja lękowa.Ale tym razem jakoś tak było inaczej ,czułam się źle a nawet strasznie ale wiedziałam dokładnie dlaczego ,co się teraz we mnie dzieje ,nachodziły mnie różne myśli żeby uciekac że nie wytrzymam ,ale spróbowałam je odsunąć trochę na bok ,powiedziałam sobie że będę tu stała ,najwyżej się przewrócę (bo robiło mi się słabo) (pomyslałam jest pełno ludzi jezeli zasłabnę to na pewno mnie uratują) Cały czas trzymałam się ławeczki stojącej przede mną i powiedziałam sobie ...to tylko moje emocje nic mi nie będzie.... one dalej szalały ale starałam się nie uciekać przed tym.Dałam temu płynąć i być we mnie .I dotrwałam !!!! do końca mszy pierwszy raz od bardzo dawna!!!!!! Wyszłam z kościoła do tej pory czuję lekkie zdenerwowanie ,ale jakoś tak mi dużo lżej na duchu że zrobiłam to ten pierwszy krok.Jestem z siebie bardzo dumna.Z tydzień też mam zamiar się wybrać ,pewnie też nie będzie za wesoło ale się nie poddam będę tam chodzić i stawać coraz dalej od dzwi aż w końcu sama siebie przekonam że to nic strasznego ,i nic mi się nie stanie .
napisał/a: patusia2 2010-02-21 15:59
ja miałam problem wejść do dużego sklepu a ostatnio weszłam i nawet zrobiłam zakupy złapała mnie ale mówiłam sobie że dam radę zaczęłam głęboko spokojnie oddychać (uspokajać się )i wytrwałam ale przy sobie miałam męża może nastepnym razem pójdę sama ,też bardzo bym chciała iść do kościoła , ja jeszcze dodatkowo biorę leki , moim kolejnym sukcesem był wyjazd do dentysty do którego miałam termin miesiąc temu i poddałam się i zadzwoniłam do niego że jednak nie przyjadę bo jestem chora (oczywiscie blef to tylko strach a teraz bez problemu i strachu pojechalam