Migrena- co się dzieje po ustąpieniu ataku

napisał/a: Ośka 2008-04-16 03:31
Mam 17 lat, od kilku miesięcy cierpię na bóle migrenowe, zwykle zdarza mi się to raz w miesiącu, w czasie miesiączki, najczęściej po jakimś stresującym wydarzeniu (inna rzecz, że jak mam okres to o kłótnię ze mną łatwo, więc bywa że sama sobie "funduję" okazję do zdenerwowania się :/)
Lekarz rodzinny mi poradził, żebym najpierw poszła do okulisty- miałam od czterech lat niewymieniane okulary, okazały się o 1,5 dioptrii za mocne, okulistka była zachwycona, że może mi dać słabsze szkła :) W nowych okularach widzę świetnie, ale wczoraj znowu miałam atak.
Nie ukrywam, że jestem zawiedziona. Miałam nadzieję, że to był tylko problem źle dobranych okularów, a okazuje się, że podobnie jak moja mama, babcia od strony mamy, prababcia... Eh.
Po ustąpieniu bólu jestem bardzo "nakręcona". Wczoraj atak ustąpił około 23.00. Już po trzeciej, a ja czuję się, jakby była osiemnasta-dziewiętnasta. Może to wina kofeiny w leku, który zażyłam (solpadeine), ale przecież nieraz zasypiałam kilka godzin po wypiciu kawy...
Czy przyczyna tego pobudzenia może być neurologiczna? Czy przy innych lekach, dobranych przez lekarza, możliwe będzie normalne zasypianie? Zwykle nie mam problemów ze snem, ale po ataku, (jeżeli nie był bardzo długi i wyczerpujący, no i jeżeli nie jest bardzo późno), zdarzało mi się poprostu wstać z łóżka, ubrać się w ekspresowym tempie i wyjść z domu. Gdyby ktoś mnie spotkał, to pewnie by nie uwierzył, że godzinę wcześniej prawie płakałam z bólu i przeszkadzało mi nawet mruczenie własnego kota... Czuję się aż ZA DOBRZE. Mogłabym robić WSZYSTKO, tylko nie spać. Nawet jeżeli jestem osłabiona, to ciężko mi usiedzieć w jednym miejscu. Potem przez kilka dni bardzo trudno wrócić do normalnego rytmu.
Czy neurolog może coś na to poradzić? Powinnam domagać się skierowania, czy zaufać lekarzowi rodzinnemu?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź
napisał/a: mariel2505 2008-04-17 19:38
proponuję jednak wizytę u neurologa napewno coś zaradzi na problemy które masz,Twoje rozdrażnienie oprócz tych boli migrenowych może byc powodem niewyspania i zmęczenia pozdrawiam
napisał/a: Ośka 2008-04-19 15:58
Wczoraj wieczorem znowu miałam atak, położyłam się i przespałam ok. 15 godzin... Mój organizm już kompletnie nie wie, jaka jest godzina :((
Czy jeżeli w czasie ataku kładę się do łóżka, to powinnam prosić mamę, żeby po jakimś czasie mnie obudziła? Spałam do jedenastej, a ona nie chciała mnie budzić, bo przecież w tym tygodniu zarwałam jedną noc. A przecież nie powinnam tak długo spać.
Zwykle próbowałam "przesypiać" migreny, ale wcześniej zaczynały mi się rano, a nie wczesnym wieczorem. Jak tak bardzo boli, to człowiek marzy o cichym, ciemnym pokoju, naprawdę ciężko to wytrzymać "na chodzie". Zanim dostanę się do neurologa to może trochę potrwać, na pierwszą wizytę u specjalisty zwykle długo się czeka, a najpierw muszę jeszcze zdobyć skierowanie :(( Nie wiem, co zrobić, żeby znowu spać w normalnych godzinach.