Moj tato ma guz na nerce 3x2CM

napisał/a: niachoping 2009-11-04 22:10
Witam serdecznie
Jestem zrozpaczona, dzisiaj dowiedzialam się, że moj Tato ma guz na nerce...
guz ma wymiary 2x3 cm..Tato uslyszal cos od lekarza, iz prawdopodobnie dojdzie do operacji
prosze mi powiedziec cos na ten temat...
1.Czy guz to nowotwor?
2.Czy guz to rak?
3.Czy zlosliwy nowotwor jest nazywany rakiem?
4.Czy łagodny nowtowor to guz?
5.Czy guz jest łagodnym nowotworem?
6.Jak wyglada operacja, co z biopsją?
7.Jakei zagrożenia wiążą się z operacją?

Prosze o jakakolwiek pomoc..jestem bardzo roztrzesiona i nie mam pojecia co robic...
Z gory strasznie dziekuje
Pozdrawiam, dobrej nocy
niachoping
napisał/a: dimedicus 2009-11-05 07:37
1.nie tylko
2.nie tylko
3.Tak
4.Też
5.Też
6.Zwykle wykonuje się biopsje,chyba że badanie zdecydowanie wykazuje zmiany które są wskazaniem do zabiegu.Sam zabieg jest uzależniony od wielu czynników i może to być usunięcie guza całkowite,częściowe czy też usunięcie danego organu.
7.Każdy zabieg to zagrożenie i nie jest obojętny dla organizmu.
napisał/a: Vieri 2009-11-05 22:04
Może troszkę pozwolę sobie rozwinąć powyższą wypowiedź:

1 i 2. Guz to w medycynie szerokie określenie dotyczące zwykle odgraniczonego ogniska, które zwykle w porównaniu z otaczającymi strukturami jest innej gęstości, konsystencji czy twardości. Określenie guz jest używane także dla określenia rozrostu nowotworowego, ale jest to jakby uściślenie. Najlepiej powiedzieć, że terminu guz używa się dla pierwotnego określenia zmian w tkankach i tego należy się trzymać. Można powiedzieć, że nie każdy guz jest nowotworem, nie każdy nowotwór jest rakiem.

3. Jest raczej odwrotnie. To rak jest nowotworem złośliwym. Oprócz raków bowiem, do nowotworów złośliwych należą także m.in. mięsaki, glejaki i inne nowotwory, które (w odróżnieniu od raka) nie wywodzą się z tkanki nabłonkowej.

4 i 5. Tak, w przygniatającej większości przypadków nowotwory łagodne tworzą rodzaj guza, często dodatkowo otorebkowanego. Wynika to z samej definicji nowotworu łagodnego.

6. Nefrektomia radykalna bo zapewne o ten zabieg Ci chodzi polega na całkowitym usunięciu podejrzanej nerki oraz jej nadnercza, części otaczających ją tkanek oraz wykonania limfadenektomii regionalnej, która polega na usunięciu okolicznych węzłów chłonnych w pobliżu chorej nerki. Czasem całkowita lifadenektomia nie jest konieczna, podobnie jak usunięcie nadnercza, ale zwykle decyzja o tym zapada podczas zabiegu. Zabieg nefrektomia radykalna należy do grupy dużych zabiegów, jest jak na pewno się domyślasz obarczony pewnym ryzykiem powikłań, o których o ile by do zabiegu miało dojść zostaniecie poinformowani. Zabieg z przyczyn onkologicznych wykonuje się najczęściej (w zdecydowanej większości przypadków) z dostępu otrzewnowego. Co to znaczy? Wykonuje się nacięcie od mostka aż za pępek (z ominięciem pępka). Chirurdzy odsuwają wszystkie narządy w celu uzyskania dostępu do nerki po czym podwiązują powięź nerki, naczynia i usuwają nerkę wraz z nadnerczem. Zwykle po zabiegu występuje potrzeba drenażu jamy otrzewnej.

7. Zagrożenia w związku z zabiegiem są różne i jest ich cała masa. Jeśli anestezjolog zakwalifikuje chorego do zabiegu to jest to znak, że chory jest w dobrej formie i zabieg powinien przebiec bez powikłań. Czasem istnieje jednak konieczność wcześniejszego wyrównania stanu niektórych chorób np. cukrzycy, choroby wieńcowej, nadciśnienia i in. celem zapewnienia bezpieczeństwa w czasie i po zabiegu. Śmiertelność okołooperacyjna jest akceptowalna, wynosi około 3-5% w zależności od doświadczenia zespołu i ośrodka.

Pozdrawiam