Moja historia raka jądra

napisał/a: Bialak 2009-02-26 19:15
Witam. Mam 30 lat i chciałbym opisać mój przypadek.... po co? tak szczerze to nie wiem może po prostu mam taką potrzebę.
W dzieciństwie, w wieku ok. 1 roku podczas zastrzyku doznałem przepukliny mosznowej. Kiszka dwa razy podczas płaczu schodziła do moszny i była przez lekarzy bezinwazyjnie wpychana do jamy brzusznej. Jednocześnie zalecali rodzicom, aby poddać mnie zabiegowi. Rodzice jednak się nie zdecydowali. Do czasu jak zacząłem dojrzewać jądro wędrowało do jamy brzusznej i z powrotem do moszny, lecz nigdy do końca nie schodził, było i jest nadal (juz niedługo) jak gdyby podciągnięte, przywiązane do wnętrza brzucha. W okresie dojrzewania powiększyło sie tak ze było 50% większe od lewego i już nie mieściło się w kanał i nie wędrowało do jamy brzusznej.
Praktycznie od kiedy pamiętam prawe jądro było większe od lewego w stopniu bez problemu zauważalnym i była to dla mnie normalna sytuacja co okazało się później uśpiło moją czujność. W wyniku tego teraz nie mogę jednoznacznie stwierdzić kiedy jego wielkość zaczęła mnie niepokoić, to było chyba jakieś 2,5 roku temu ale tak na 100% to 1,5 roku temu było takie jak teraz czyli ok. dwa razy większe od lewego i chyba od tamtej pory się nie powiększa.
Nie boli mnie jest tak samo sprężyste jak lewe, jest gładkie bez guzków i zachowuje w miarę normalny kształt.
W obrazie USG obraz jest nieprawidłowy w stosunku do lewego, jądro ma strukturę jednolitą.
Lekarz zalecił usunięcie jadra, mam operację 9 marca a dziś byłem na oznaczeniu markerów nowotworowych i na RTG płuc.
Bardzo boje sie, że tak długie zwlekanie spowodowało przerzuty na węzły i do organów wew.
Jutro wyniki, boje się zaj....ście, mam syna i chciałbym zobaczyć jak dorasta a pomimo skuteczności leczenia tego typu raka ryzyko śmierci istnieje.
napisał/a: dimedicus 2009-02-26 21:13
Nie można ocenić wg tego opisu jaki jest stan.Dopiero badanie pozwoli ocenić czy to coś poważnego.Czy było wykonane badanie usg jądra i jamy brzusznej?
napisał/a: Vieri 2009-02-26 22:07
Witaj,

Wszystkie dotychczas opisane objawy wskazują na guz jądra (w szczególności wynik USG). Podstawowa sprawa w tym momencie to oznaczenie poziomu AFP, betaHCG (co już uczyniłeś) LDH, testosteronu oraz wykonanie badania TK (te są nieobowiązkowe, lecz mogą znacząco pomóc w decyzjach po operacji i stanowić pewien punkt odniesienia do stanu przed zabiegiem). Bardzo dobrze, że wykonałeś RTG płuc w celu poszukiwania ewentualnych zmian przerzutowych. Teraz czekasz spokojnie na zabieg który jest jedynym racjonalnym wyjściem oraz uzbrajasz się w cierpliwość czekając na wyniki badania histopatologicznego.
Informuj nas na bieżąco! Na wszystkie pytania postaramy się odpowiedzieć w miarę naszej wiedzy!

Pozdrawiam
napisał/a: Bialak 2009-02-26 22:20
Robione było USG jąder (przez ordynatora na oddziale urologicznym jako konsultacja z innym lekarzem) i przy okazji ''zajrzał" do jamy brzusznej ale na temat węzłów chłonnych nic nie powiedział. Skłania się do tego aby usuwać (podzielam to) gdyż miał kilka takich przypadków i były to złośliwe guzy. Oczywiście nie może być to regułą ale praktycznie jaki jest inny wybór, odnoszę wrażenie że są tylko dwa : albo zdrowe jądro albo guz i nie ma kilku możliwości. Oczywiście powiedział że będzie wiadomo dopiero jak usuną, wyślą do badań i może okazać się że to nie jest nic złośliwego ale jak to mówił to chyba sam w to nie wierzył, tak to odebrałem.
napisał/a: Vieri 2009-02-26 22:25
Więc odpowiedź jest prosta - usunąć. Chyba lepiej stracić podejrzane jądro niż ryzykować rozwój choroby nowotworowej, prawda?

Pozdrawiam
napisał/a: Bialak 2009-02-26 22:37
Mam straszny żal do siebie i złość że tak późno poszedłem do lekarza .... gdy bym tylko miał zdrowe jądra od dzieciństwa to jakakolwiek zmiana była by od razu zauważalna a ja od dzieciństwa miałem zmienione jądro a ono tak wolno się powiększało
KUR..!!!
napisał/a: Vieri 2009-02-26 22:45
Nie miej żalu bo on nic nie pomoże. Nie byłeś w tej sytuacji nic w stanie zrobić, ponieważ szanowne państwo polskie nie zapewnia żadnej edukacji jeśli chodzi o ten typ nowotworu. Po prostu zrób teraz co w Twojej mocy, aby sprawę doprowadzić do końca. Nic nie jest jeszcze przesądzone. Zabieg usunięcia jądra jest małym zabiegiem, prostym i prawdopodobnie w 1 lub 2 dobie opuścisz szpital. Poczekaj na wynik hist-pat i w miarę możliwości wykonaj badania o których pisałem powyżej! I nie zapomnij informować nas o postępach i nie bój się pytać!

Pozdrawiam
napisał/a: Bialak 2009-02-27 17:13
Witam.
Własnie odebrałem RTG i markery.
RTG : "Płuca bez zmian naciekowych. Wnęki przeciętnej szerokości. Sylwetka serca w normie wielkości. Przepona gładko obrysowana, kąty żebrowo-przeponowe wolne."
AFP : 2,26 IU/ml (norma do 6,00)
beta HCG :
napisał/a: Vieri 2009-02-27 19:38
Witaj,

RTG w normie, AFP i bHCG także w normie. W obecnej chwili sytuacja wygląda świetnie i stawia zapytanie odnośnie obecności samego guza w jądrze. Moim zdaniem jednak warto podjąć decyzję o operacji, bowiem badanie USG wykazało jakąś strukturę patologiczną o której jednak nie dowiemy się nic jeśli nie zbada jej lekarz patolog. Nakłaniam do oznaczenia poziomu LDH i testosteronu przed zabiegiem, ewentualnie może warto byłoby zdecydować się na powtórzenie USG zmienionego jądra oraz wykonanie USG brzucha i miednicy. TK w tej chwili nie jest wymagany, ponieważ zdjęcie RTG płuc nie ujawniło niczego podejrzanego.

Pozdrawiam
napisał/a: Bialak 2009-03-12 14:25
No i po jajku... Jądro usunięte, teraz mam czekać 2 tygodnie na wynik badania histopatologicznego, oczywiście wyobraźnia działa i podpowiada najgorszy scenariusz :(
napisał/a: Vieri 2009-03-12 22:29
Witaj,

Moim zdaniem bardzo dobrze się stało, że zdecydowałeś się na zabieg i jesteś na jak najlepszej drodze do PEŁNEGO wyleczenia. Owszem okres oczekiwania na wynik hist-pat wydaje się, że jest najgorszą chwilą w życiu, ale spróbuj wykorzystać ten czas na relaks, odpoczynek i delikatne ćwiczenia pachwiny. Po otrzymaniu wyniku otrzymasz na pewno wskazówki i sugestie co robić dalej. W razie jakichkolwiek nieścisłości - pytaj!

Pozdrawiam
napisał/a: Bialak 2009-04-02 23:01
Mam wyniki ... no i wyszło że "miedzy jadrem a osłonkami jądra obfite masy kaszowate uciskające jądro" Czyli kaszak - "Benign epidermoid cyst." - łagodna cysta naskórkowa ... Jak taki kaszak negatywnie może wpływać na zdrowie, czy potrzebna była taka droga leczenia ??? Ojciec miał kaszaka na głowie, czy to ma znaczenie że ja też miałem-rodzine? Na marginesie dodam że nie rozpaczam po stracie jądra, mam jeszcze drugie :) pytam tak czysto teoretycznie.