Moraxella catarrhalis

napisał/a: Sillke 2008-10-16 12:23
Witam serdecznie,szukałam tematu ale nie znalazłam podobnego.
Mam 13 miesięczną córeczkę,która od prawie 2 miesięcy boryka się z katarem,katar zmienia swoje nasilenie,raz jest go więcej raz mniej a raz nie ma go wcale.Byliśmy u laryngologa,który po obejrzeniu córki zapisał leki,Zyrtec po 10 kropli na noc i spray do nosa Cromohexal 3 x dziennie,kazał przyjśc do kontroli po 6 tyg.W między czasie odebraliśmy wymaz z nosa córka i wyszła bakteria Moraxella catarrhalis +++,laryngolog nie kazał z bakterią nic robić,tylko podawać wyżej wymienione leki.Tylko,że te leki niewiele pomagają.Katar jest przezroczysty,czasami lekko żółty.Były 3 dni kiedy był zielony i właśnie wtedy zrobiłam wymaz i wyszła ta bakteria,potem znowu katar przeszedł w przezroczysty.Opadam z sił,nie chce męczyc córeczki fridą bo na sam jej widok już płacze,nie ma innych dolegliwości,normalnie je i się bawi,ale ten katar jest uciązliwy.Bardzo proszę o poradę,czy udać się do innego Laryngologa?czy leczyć tę baterię?proszę o rady bo nie wiem co mam robić.
Dodam,że córka dość często ma katarki,ale nigdy jeszcze nie był On tak długo...
napisał/a: Peter 2008-10-16 14:00
Udać się do innego laryngologa. Te objawy to od tej bakterii, a nie od uczulenia.
Moraxella catharalis powoduje właśnie takie objawy. Nazwa nawet wskazuje. Nie trzeba filozofii.
napisał/a: Sillke 2008-10-16 14:22
Serdecznie Panu dziękuję.Wizyte u innego laryngologa mamy na poniedziałek,mam nadzieję,że On nam pomoże.Pozdrawiam
napisał/a: ~Anonymous 2008-12-08 10:28
Witam!

Mam 29 lat i ciągłe problemy z katarem, chrypką, ciągłym odchrząkiwaniem. Nie jest to nie do zniesienia, jednak trwa to bardzo długo i powiem szczerze jest to uciążliwe i krępujące.

Byłem z tym u lekarza rodzinnego, ten skierował mnie do laryngologa. Aby wizyta tam miała sens zrobiłem wymaz z gardła i wyszło "MORAXELLA CATARRHALIS". Poszedłem na wizytę do laryngologa, a on powiedział (cytuję):

"Wszystko w normie. Tą bakterią (MORAXELLA CATARRHALIS) nie musi się pan w ogóle przejmować. Gardło nigdy nie jest i nie będzie jałowe. Nie ma sensu nic z tym robić."

Winowajcą mojej dolegliwości uznał skrzywioną przegrodę i zaproponował prywatny zabieg. Póki co się nie zdecydowałem.

Czy jakiś lekarz mógłby mi odpisać czy podejście tego laryngologa jest poprawne czy też powinienem jednak usunąć tę bakterię (MORAXELLA CATARRHALIS) ze swojego gardła? Nie przepadam za antybiotykami, jednak czy ich zastosowanie zlikwidowałoby tę bakterię a mnie uwolniło od przykrych objawów?

Bardzo proszę o jakąś radę.
napisał/a: Peter 2008-12-08 12:52
Owszem, w gardle są bakterie, ale winny być te, które są uważane za florę fizjologiczną. M. catharralis do nich nie należy. To bakteria chorobotwórcza. Jak odporność nie jest właściwa, to właśnie zasiedlają się bakterie chorobotwórcze.
Te dolegliwości mogą być z jej obecnością związane, ale niekoniecznie.
napisał/a: 8asia 2010-01-27 14:24
U mojej 14 miesięcznej córeczki też wyszła ta bakteria i była leczona augmentinem przez 10 dni (pisałam już w innym wątku), niestety po kilku dniach katar wrócił i dostaliśmy krople do nosa dicortineff, już po 1 dniu po katarze ani śledu... niestety mija tydzień od zakończenia brania kropli i znowu widzę, że w nosku zaczyna się coś dziac, i katarek jest żółty. Mamy zaległe szczepienie od pneumokoków (3) i MMR. nie wiem co robic, jak tej bakterii pozbyc się na stałe. Córeczka siedzi w domu i nie ma kontaktu z innymi dziecmi. Oprócz kataru ma problem z oczkami cały czas jej łazawią.
napisał/a: Peter 2010-01-27 15:29
Dziecko jest trochę za małe na szczepionki uodparniające w tym kierunku. Ale jeśli lekarz nie widzi przeciwwskazań, możliwe jest zastosowanie szczepionki Ribomunyl w niższej (dla dzieci) dawce lub zastosować połowę dawki (wersja w saszetkach).