Mostek

napisał/a: adamo55 2010-10-06 20:30
kilka lat temu(jakies 3 no moze 4) postanowilem sobie zrobic mostek (nie mialem gornej 1) u pana xx xx. wczesniej doktorek robil mi wszystkie zeby w ktorych byly ubytki. pan stomatolog powiedzial mi wszystko co i jak, ile to kosztuje ile to potrwa. no dobra ok rob pan. zrobil mi mostke, zaplacilem(gdzies 2tys), wszystko bylo chyba w porzadku. po kilkunastu dniach poszedlem do niego i mowie ze mnie te zeby bola. on na to ze trzeba nerwy wyjac. zrobil swoje i znowu mu musialem zaplacic. po pol roku zlamaly mi sie te dwa martwe zeby(mostek byl caly). pojechalem do niego a on mowi ze to niemozliwe ze musialem dostac po twarzy, w ogole zachowuje sie tak jakby to byla moja wina. tymczasem gdy mnie namawial na mostek mowil ze bede go miec praktycznie na cale zycie, ja mu na to a co jesli te zeby sie zlamia? zapewnial mnie ze nie zlamia sie, ze nie ma takiej mozliwosci. zaczyna mi to tam czyscic i w ogole. wklada mi taka igle tam gdzie byl nerw i piluje. boli mnie (jak mi robil tak w tym drugim to mnie nie bolalo). powiedzial ze mam zrobic zdjecie bo nie moze bolec. zaraz po tym jak zrobilem przeswietlenie to do niego pojechalem. oglada to zdjecia i mowi ze widac jakies duze biale plamki i gada ze mam rope i powinienem udac sie do chirurga-dentysty (dal mi nawet adres). no to umowilem sie z dentysta-chirurgiem. oglada to zdjecie razem z moim doktorem i mowi ze mam torbiel. ten moj dentysta pokazuje mu te biale plamki i pyta co to? chirurg odpowiada ze to nic takiego, uzyl fachowego sformulowania ale nie pamietam. chirurg zrobil swoje czyli wyrwal kikut i wyczyscil (resekcja odpadala). pokazal mi ten korzen na koncu ktorego byl taki balonik. kosztowalo mnie to jakies 250zl jak nie wiecej. drugiego kikuta wyrywal mi moj dentysta i slono za to musialem zaplacic. tak sie to wszystko skonczylo, stracilem zeby (2 + ten ww) i teraz musze chodzic w protezie. prosze powiedziec czy mozna jakos dochodzic swoich praw czy stoje na straconej pozycji:(
napisał/a: Dorota851 2010-10-09 21:07
masz prawo dochodzic praw jak najbardziej lekarz ma obowiazek zrobienia zdjec przed leczeniem , bo teraz sa poniesione koszty a filar pod most nie jest juz stabilny na tyle
napisał/a: Blackursus 2010-10-09 21:29
Tak jak Dorota powiedziala.
Na jakiej podstawie dentysta dokonal leczenia kanalowego tych dwoch zebow? Czy byly wczesniej leczone? Czy zostalo wykonane RTG przed leczeniem kanalowym?
Torbiele przy korzeniach, swiadcza o stanie zapalnym, czyli leczenie zebow nie zostalo przeprowadzone prawidlowo (tak mi sie wydaje)
Jezeli masz to wszystko udokumentowane- mysle, ze mozesz ubiegac sie o odszkodowanie. Pozdrawiam.
napisał/a: adamo55 2010-10-10 09:04
wystarczy ze lekarz da mi moja karte czy to za malo bedzie? innych dokumentow nie posiadam
napisał/a: Dorota851 2010-10-10 10:08
Pacjent ma prawo do kserokopii swojej karty
napisał/a: viki71 2010-10-11 17:17
Wyrwali zęba,bo był torbiel?Mi takiego zęba uratowano.Stomatolog wyjoł nerwa,założył jakieś lekarstwo i przez korzeń pozbywal się torbieli.Miał jakiś sprytniejszy rentgen,czy coś,bo to co robił,mógł oglądać na monitorze.Zęba mam do dzisiaj.Miałeś pecha,jak mój mąż.Też mu zębów namarnowali.Ja nie pozwalam nic wyrwać.Jedynie siódemki pozwoliłam,bo psuły się expresowo.Co za partacze.
napisał/a: Blackursus 2010-10-11 19:18
Jemu najpierw wyleczyli zeby kanalowo, potem te zeby sie "rozpadly", a potem wyjeli niby martwe korzenie, przy ktorych byly torbiele, co swiadczy o tym, ze zab nie byl wyleczony prawidlowo.
A wlasnie Adamo- nie odpowiedziales na moje wczesniejsze pytanie; na jakiej podstawie lekarz zlecil leczenie kanalowe? Czy zeby byly w zlym stanie, lub leczone wczesniej?
napisał/a: viki71 2010-10-12 11:12
Blackursus napisal(a):Jemu najpierw wyleczyli zeby kanalowo, potem te zeby sie "rozpadly", a potem wyjeli niby martwe korzenie, przy ktorych byly torbiele, co swiadczy o tym, ze zab nie byl wyleczony prawidlowo.
A wlasnie Adamo- nie odpowiedziales na moje wczesniejsze pytanie; na jakiej podstawie lekarz zlecil leczenie kanalowe? Czy zeby byly w zlym stanie, lub leczone wczesniej?

Dziękuję za wyjaśnienia.Mam problem z czytaniem ze zrozumieniem.
napisał/a: adamo55 2011-01-05 12:01
ano na takiej podstawie że były bardzo wrażliwe. gdy gryzłem to bolało. byłem kiedyś u niego po tą kartę i kurde jakieś dziwne zapiski tam są. pisze że się na wizytę nie zgłosiłem w celu ostatecznego wypełnienia kanału(gdy się to złamało to z obu korzeni wychodziły nitki, kolor niebieski albo zielony ,nie wiem dokładnie teraz). moje wytłumaczenie jest takie że zawsze na umówionych wizytach byłem więc nie wiem co tu jest grane? porozmawiałem z nim. na początku był zły, oburzony a potem zmienił temat na implanty. ciągle mi gada o tych implantach, ciągle. mówię że nie mam pieniędzy ale on tego nie rozumie. mówi że zejdzie z ceny żeby był wilk syty i owca cała... zapisał mnie na wizytę i kazał zrobić zdjęcie. nie przyszedłem bo ta sprawa nie jest wyjaśniona a on chce mi teraz implanty robić. niby miły, fajnie wszystko ale jednak coś tu nie tak jest. leczył mi dużo zębów i muszę powiedzieć że na razie jest wszystko dobrze. średni koszt naprawy zęba to 80zł kilka lat temu. czuję że to co mi się przytrafiło to po prostu mu nie wyszło...
napisał/a: kortyzol 2011-01-27 17:37
On cie robi w jelenia i jest paproch nie stomatolog.Implanty robi się w porządnej klinice a nie u jakiegoś nawet nie konowała! Poczytaj sobie np.http://forum.gazeta.pl/forum/f,48945,IMPLANTY_.html