mrowienie przedramienia i klucie w łokciu

napisał/a: ibum 2011-06-18 00:40
Witam
Od pół roku mam problem z przedramieniem(także łokieć).
Zaczęło się od przeciążenia łokcia dźwiganiem pokaźnego cieżaru na wyprostowanej ręce przez dłuższy czas.
Następnego dnia już sie powoli zaczął mój horror.
Praca przy komputerze jest dla mnie katorgą,męczarnią nie do zniesienia.
Przy ruchach nadgarstka poruszającego myszką jak i przy klikaniu prawy lewy przycisk myszy odczuwam bolącą dolegliwość na całym przedramieniu.
Uczucie to można porównać do mrowienia jakby ściągną chciały wyskoczyć ze skory.
Odczuwam także ból w okolicy przyczepów prostowników nadgarstka przy noszeniu zakupów przy wyprostowanej ręce.Ból sie nasila jak ucisnę te miejsce.
Kuje mnie także podczas prostowania reki od wewnętrznej strony łokcia(patrz rtg).

Wynik rezonansu magnetycznego łokcia:

Niejednorodna struktura wyrostka łokciowego z niejednorodną chrząstka wycięcia bloczkowego bez ubytków* drobne podchrzestne ognisko podchrzestne na powierzchni stawowej głowy k promieniowej.
Poza tym chrząstki stawowe bez ubytków.
Więzadła poboczne o zachowanej ciagłosci.
Struktóry dołu łokciowego w MR bez zmian.

Załączam także zdjęcie RTG
http://img546.imageshack.us/img546/2732/zdjcie0059i.jpg

Jak to się leczy?
napisał/a: ulna 2011-06-22 21:35
Witam

Patrząc na badanie, można by powiedzieć, nie leczy się tego, jednak z uwagi na występujące dolegliwości wskazana jest rehabilitacja
napisał/a: ibum 2011-06-23 09:38
ulna napisal(a):Witam

Patrząc na badanie, można by powiedzieć, nie leczy się tego, jednak z uwagi na występujące dolegliwości wskazana jest rehabilitacja


Ja słyszałem o trzech metodach leczenia "tego urazu"
1 . zastrzyk nie wiem dokładnie z czego
2. zastrzyk - z pobieranej krwi jakieś "elementy" wyodrębniają , dodają jeszcze cos od siebie i obstrzykują miejsce zmienione.
3. zabieg operacyjny polegajacy głownie na "spiłowaniu"

w rehabilitacje ruchową bez operacji to ja nie wierze, te lasery itp.
w usa już dawno tego sie nie stosuje, wiadomo dlaczego lecz u nas kase na tym sciągają
napisał/a: ulna 2011-06-23 12:29
ibum napisal(a):
ulna napisal(a):Witam

Patrząc na badanie, można by powiedzieć, nie leczy się tego, jednak z uwagi na występujące dolegliwości wskazana jest rehabilitacja


Ja słyszałem o trzech metodach leczenia "tego urazu"
1 . zastrzyk nie wiem dokładnie z czego
2. zastrzyk - z pobieranej krwi jakieś "elementy" wyodrębniają , dodają jeszcze cos od siebie i obstrzykują miejsce zmienione.
3. zabieg operacyjny polegajacy głownie na "spiłowaniu"

w rehabilitacje ruchową bez operacji to ja nie wierze, te lasery itp.
w usa już dawno tego sie nie stosuje, wiadomo dlaczego lecz u nas kase na tym sciągają





Domyślam się, że chodziło o :
1. zastrzyk z kortykosteroidów - taki ma dużo swoich wad jeśli chodzi o skutki uboczne zresztą działa głównie przeciwzapalnie i przeciwbólowo, a nie regeneruje uszkodzeń jakie tu powstały - jako leczenie objawowe o ile pacjent nie jest aktywny fizycznie i nie jest w młodym wieku może być, ale zawsze zanim zastosuje się tą metodę wskazana jest mimo wszystko rehabilitacja, ponieważ leki z tej grupy osłabiają staw
2. tu chodziło Ci pewnie o wykorzystanie komórek macierzystych, bardzo fajna metoda, jednak w Polsce w zasadzie w powijakach i co najważniejsze nie refundowana przez NFZ
3. tu obrazowo nazwałeś to na tyle trafnie, że chyba nic nie trzeba tłumaczyć, zmiany w łokciu są jednak uważam na tyle drobne, że metoda ta byłaby trochę ryzykowna, jednak jeśli inne formy zachowawcze nie zdadzą skutku, prawdopodobnie dojdzie do zabiegu w którym się wyjaśni jak wszystkie struktury faktycznie wyglądają (nie zawsze badanie obrazowe odzwierciedla stan faktyczny)
napisał/a: ibum 2011-06-23 14:55
ulna napisal(a):
ibum napisal(a):
ulna napisal(a):Witam

Patrząc na badanie, można by powiedzieć, nie leczy się tego, jednak z uwagi na występujące dolegliwości wskazana jest rehabilitacja


Ja słyszałem o trzech metodach leczenia "tego urazu"
1 . zastrzyk nie wiem dokładnie z czego
2. zastrzyk - z pobieranej krwi jakieś "elementy" wyodrębniają , dodają jeszcze cos od siebie i obstrzykują miejsce zmienione.
3. zabieg operacyjny polegajacy głownie na "spiłowaniu"

w rehabilitacje ruchową bez operacji to ja nie wierze, te lasery itp.
w usa już dawno tego sie nie stosuje, wiadomo dlaczego lecz u nas kase na tym sciągają





Domyślam się, że chodziło o :
1. zastrzyk z kortykosteroidów - taki ma dużo swoich wad jeśli chodzi o skutki uboczne zresztą działa głównie przeciwzapalnie i przeciwbólowo, a nie regeneruje uszkodzeń jakie tu powstały - jako leczenie objawowe o ile pacjent nie jest aktywny fizycznie i nie jest w młodym wieku może być, ale zawsze zanim zastosuje się tą metodę wskazana jest mimo wszystko rehabilitacja, ponieważ leki z tej grupy osłabiają staw
2. tu chodziło Ci pewnie o wykorzystanie komórek macierzystych, bardzo fajna metoda, jednak w Polsce w zasadzie w powijakach i co najważniejsze nie refundowana przez NFZ
3. tu obrazowo nazwałeś to na tyle trafnie, że chyba nic nie trzeba tłumaczyć, zmiany w łokciu są jednak uważam na tyle drobne, że metoda ta byłaby trochę ryzykowna, jednak jeśli inne formy zachowawcze nie zdadzą skutku, prawdopodobnie dojdzie do zabiegu w którym się wyjaśni jak wszystkie struktury faktycznie wyglądają (nie zawsze badanie obrazowe odzwierciedla stan faktyczny)



Co do punktu drugiego to mi lekarz mówił, to podobno ten zastrzyk boli jak cholera, ten co miałem to mały pikuś.

Obecnie jestem po pierwszej z metod leczenia, które przedstawiłem w punktach.
Od zastrzyku minęło prawie 6 tygodni.
W pierwszych kilkunastu dniach rękę miałem wyłączoną z podstawowych czynności życiowych,masakra taki ból po zastrzyku.
Pewnie dużo struktur zostało naruszonych.O prostowaniu łokcia nie było mowy, a o czynnościach takich jak krojenie chleba,smarowanie masłem bułki,otwieraniu drzwi, obracaniu nadgarstka do zewnatrz,mycie zębów itp.
Obecnie moge już robić tą ręka wiele lecz jeszcze nie do konca przeszły skutki ukucia z naruszeniem wyzej wymienionych struktór ogólnych.
Jeszcze z 10% bólu zostało, myśle ze bede potrzebował jeszcze z 2 tygodnie do pełnego odpuszczenia(trochę długo to wszystko trwa) ponieważ z każdymi dniami na przód jest coraz lepiej.Wtedy dopiero bede mogł stwierdzić czy zastrzyk pomógł w sprawie pierwotnej kontuzji.
Jesli chodzi o palce to wszystkie mi już odpuściły bólowo, przez długi czas nie mogłem zginać palca serdecznego z powodu bólu w okolicach przyczepu zginaczy nadgarstka(ukucie).
Pod koniec Lipca mam ustawioną operacje na bark - SLAP, Teraz mam dylemat jak lokiec by niefrasobliwie nieodpuścił to co pierwsze operować.Lewy bark prawy łokieć.
napisał/a: ulna 2011-06-24 16:41
Najlepiej byłoby zoperować, najpierw to co bardziej dokucza bądź to co jest w gorszym stanie. W Przypadku barku uszkodzenie obrąbka stawowego wydaje się na tle uszkodzeń w łokciu mimo wszystko uszkodzeniem poważniejszym
napisał/a: ibum 2011-06-24 18:39
ulna napisal(a):Najlepiej byłoby zoperować, najpierw to co bardziej dokucza bądź to co jest w gorszym stanie. W Przypadku barku uszkodzenie obrąbka stawowego wydaje się na tle uszkodzeń w łokciu mimo wszystko uszkodzeniem poważniejszym


W Barku mam diagnoze: sciegno bicepsa ościeńczałe widocznie fragmantarycznie z zachowanym przyczepem,ścięgno miesnia nadgrzebieniowego o zmienionej strukturze i niejednorodnym sygnale z zachowana ciągłością-cechy częściowego uszkodzenia ze zmianami pourazowo-zwyrodnieniowymi.
Mineło 14 miesiecy od uszkodzenia a dalej mnie boli , choć już troche mniej niz na poczatku.
Jeżeli w ścięgnie byłaby dzióra to w gre wchodzi samo zaszycie. Jeżeli ściegno poszarpane to byłby robiony nowy przyczep.
To prawda , że uszkodzone ścięgna powinny być zoperowane w ciągu dwóch lat od uszkodzenia ??
napisał/a: ulna 2011-06-24 21:26
przy tego typu uszkodzeniu zabieg powinien być wykonany jak najszybciej, uważam, że łokieć może poczekać.